To jest klasyka polskiego Triduum. Znam parafie, ktora robi 'wigilie' paschalna o 16. Zwlaszcza w polowie kwietnia, ze sloncem wysoko na niebie ma to niezwykly sens...
Ja sam czasem korzystałem z mszy "sobotniej". Nie każdy ma ten komfort pójść po prostu w niedzielę do kościoła (proszę sobie wyobrazić, że są ludzie, którzy muszą w niedzielę cały dzień pracować). Rozumiem, że było spowodowane naturalnym lenistwem człowieka?
Cytat: Hubertos w Kwietnia 07, 2020, 11:33:29 amTo jest klasyka polskiego Triduum. Znam parafie, ktora robi 'wigilie' paschalna o 16. Zwlaszcza w polowie kwietnia, ze sloncem wysoko na niebie ma to niezwykly sens...A dlaczego tak się dzieje?Czy to jest tylko lekceważenie biskupa diecezjalnego i nie respektowanie jego zarządzeń?Czy działa presja parafian, którzy żądają: mają być ciernie z ogniska i ma być woda święcona, i już 😣Bo inaczej na tacy będzie 30 zł ... zamiast jak kiedyś przez niedzielę zebrało się 1.000 zł 🤔
Panie gnome, ale ci księża nie widzą w tym nic zdrożnego. Aby to widzieć, trzeba mieć jakis punkt odniesienia. Tak zostali uformowani, wychowani i robią tak jak ich wyuczono. Dobrze widziany jest również własny wkład w ubogacenie, więc ubogacają. Vide, osławione Msze dla dzieci. Każda religia ma własną liturgie, więc posoborowie również nie chce być gorsze. Ile jeszcze trzeba przekonywać, że to inna religia jest i pretensje do kapłanów, że działają zgodnie z wytycznymi tej religii są co najmniej dziwne.
Są też tacy którzy ledwo zdążają na ostatnią mszę w niedziele o 20:00.
Jezeli nie zdaza, nic sie nie stanie. To nie jest ich wina.
Praktycznie to wyglada tak: pol dnia sprzatamy, gotujemy, zamiatamy, odkurzamy, jeszcze skoczymy na msze i mozemy miec w niedziele spokoj. To jest zaprzeczenie istoty niedzieli jako dnia poswieconego Bogu, ktory ma byc czyms wiecej, ktory swietujemy wlasnie poprzez udzial we mszy swietej.
myslalem o ludziach, ktorzy z wygody chodza w sobote wieczor, aczkolwiek mogliby przyjsc bez zadnych przeszkod w niedziele.
Panie Andrzeju, a może ktoś sniadanie chciał zjeść i dzieciom przygotować.
Pan sie dowie o poście eucharystycznym.
Pierwsza Msza najlepsza.
Na wsi najpopularniesza była prymaria.
Suma była głównie dla młodziezy i dzieci, bo matki i zony obiady gotowały.
Często, a nawet bardzo było tak, że kobiety szły dopiero na nieszpory po południu. Nawet zapytam ks. paulussa jak na to patrzy?
Czy biskupi są jeszcze potrzebni, jeżeli podporządkowani im (tak mi się wydaje), duchowni na poziomie parafii za nic mają zarządzenia swojej władzy nadrzędnej?Przykład: Zarządzenie bpa płockiego (zaktualizowane 26 marca b.r.) poleca:"(...) 4.5. Wigilię Paschalną można rozpocząć najwcześniej o godz. 20.00 zwykłym wyjściem z zakrystii do prezbiterium. Zgodnie z „Dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów” z dnia 19 marca 2020 roku na początku pomijamy rozpalenie ogniska. Liturgię rozpoczynamy w prezbiterium od odmówienia przewidzianych modlitw przy paschale."Ale niektórzy proboszczowie zapraszają wiernych na Wigilię Paschalną np. na 17 godzinę. Co ciekawsze nie dotyczy to parafii wiejskich, z oddalonymi wioseczkami. Również w parafiach miejskich, o skupionych zabudowach, księża będą chętnie widzieć parafian po południu.