Pragnę tylko zwrócić uwagę, że tzw. powrót do tradycji to jest pewna wersja formacji intelektualnej i wejście do, jakżeby inaczej, posoborowej wspólnoty. Tj. arbitralnie wybiera się to, co jest istotne w tradycji, a inne kwestie pomija się, jako przynależne do czasów i miejsc.W. Witos w swoich pamiętnikach opisuje, jak w okresie międzywojennym niewiasty odchodziły od zmysłów na kazaniach o diable. Można gdzieś dziś uraczyć takiej tradycji?
Ludzie z pieczołowitością zważają na listę zagrożeń duchowych i robią wiele pozytywnych rzeczy dla ich uniknięcia, stosują odpowiednie modlitwy czy sól egzorcyzmowaną.
Młodzi robią raban http://s10.ifotos.pl/img/201806122_qehahqa.jpg
W jakiej to gazecie?