Witam,
Jako, że dalej nie mam uprawnień poza poczekalnią odpowiadam tutaj na post, który napisał użytkownik paulusss w dyskusji o nadchodzączym Synodzie:
Jeszcze pare lat i te resztki znikna albo mowiac bardziej bezposrednio - wymra (tak samo jak nowoczesne siedemdziesiecioletnie amerykanskie zakonnice). I chyba nie bedzie czego zalowac.
Otóż przeanalizowałem Kolegium Kardynalskie względem wieku elektorów i ich poglądów. Ma to kluczowe znaczenie dla wyboru następcy a w zasadzie to zapewne nawet następców obecnego papieża a co za tym idzie kierunku w jakim może się Kościół rozwijać.
Najmłodszy jest kardynał Soane Patita Mafi z Tonga z uprawnieniami elektorskimi do bagatela 2041 roku. O samym kardynale, chyba najbardziej egzotycznym zbyt dużo informacji nie ma, ale podkreśla się jego dużą wrażliwość, franciszkański styl co zbyt dobrze nie wróży. 2 lata młodszy jest kardynał Sturla z Urugwaju i tutaj już nie mamy wątpliwości, że jest zdecydowanym liberałem. Jego równolatkiem jest kardynał Thottunkal z Indii, wschodniego obrządku, więc tutaj trudno o porównanie.
Pierwszym kardynałem względnie przyjaznym tradycji jest kardynał Lacroix z Montrealu (rocznik 1957) a dalej Eijk z Holandii (1953). Tylko, że w między czasie mamy kilku elektorów wyraźnie liberalnych na czele z takimi tuzami jak Tagle, Marx czy Woelki. Dodatkowo pamiętajmy, że Franciszek konsekwentnie pomija w nominacjach kardynalskich konserwatystów (Moraglia, Leonard, Nosiglia) w przeciwieństwie do tych bardziej progresywnych. Biorąc to pod uwagę skład najbliższego konklawe na 100% będzie dużo bardziej liberalny niż był w roku 2013. Patrząc tylko pod kątem kardynałów, którzy w najbliższym czasie stracą uprawnienia elektorskie to do końca 2016 roku będzie to następnych 15 kardynałów. Z tej liczby zdeklarowanych liberałów jest dwóch - Mahony i Lehmann, zaś konserwatystów aż 7 - Rigali, de Paolis, Dias, Levada, Okogie, Varela i Lopez Rodriguez.
Biorąc to wszystko pod uwagę byłbym bardzo ostrożny z pozytywnym patrzeniem na przyszłość.
Zapraszam do dyskusji.