Czy wiadomo cokolwiek na temat kontaktów Bp. Williamsona z Rzymem i złożeniu próśb o zgodę na te świecenia?Bo jeśli na ten przykład nie, to bym zaryzykował stwierdzenie, że różnice są jednak fundamentalne.[...]
pomimo istnienia biskupów sedewakantystycznych (nie wiadomo, jak bardzo i czy w ogóle chętnych do współpracy z tradycjonalistami 'nie-sedekami'),
(...)Ponadto moim zdaniem jest jeszcze jedna bardzo istotna różnica: abp Lefebvre udzielając konsekracji (po wielu miesiącach próśb skierowanych do Rzymu) był już w bardzo poważnym wieku, podobnie jak współkonsekrator bp Mayer, a w tamtych czasach bardzo niewielu było podobnych innych biskupów którzy - i tylko być może - odważyli by się na podobny krok.Wtedy, w 1988 r., niebezpieczeństwo jeśli nawet nie wygaśnięcia sukcesji apostolskiej dla Tradycji, to znacznego utrudnienia dostępu do niej, nawet pomimo istnienia biskupów sedewakantystycznych (nie wiadomo, jak bardzo i czy w ogóle chętnych do współpracy z tradycjonalistami 'nie-sedekami'),moim zdaniem było poważnym i całkowicie realnym zagrożeniem, o którym dziś trudno mówić (chyba, że środowisko bpa Williamsona postrzega się w takiej pozycji, w jakiej w 1988 r. znajdowało się FSSPX, a więc praktycznie rzecz biorąc - całe ówczesne środowisko Tradycji ...).
W sumie to już są w gruncie rzeczy nieistotne wewnętrzne spory w ramach i tak poza-kanonicznych struktur.. W sensie zaś praktycznym dla Ruchu Tradycji Katolickiej pojętego szeroko, rzecz dobra o tyle, że przybył jeden więcej Biskup.
(to akurat najmniej prawdopodobne, bo wiele wskazuje na to, że jesteśmy już w wydarzeniach opisanych w Apokalipsie i czasu zbyt wiele nie zostało)
1. Wyświęcić ich bez zgody Rzymu, tak jak zrobił to Biskup Williamson.2. Pójść na kompromis z modernistami, co będzie zapewne oznaczało konieczność uznania całego Vaticanum II z jego herezjami, jak również NOM-u. Rzym mógłby wtedy narzucić im konieczność przyjmowania święceń kapłańskich od biskupów z Novus Ordo, co jest problematyczne z uwagi na nowy ryt święceń biskupich, który może być nieważny.3. Rozpad po śmierci wszystkich biskupów i większości kapłanów (to akurat najmniej prawdopodobne, bo wiele wskazuje na to, że jesteśmy już w wydarzeniach opisanych w Apokalipsie i czasu zbyt wiele nie zostało).
Ciekawa jest natomiast reakcja FSSPX potępiająca wyświęcenie o. Faure. Jest ciekawa z tego względu, że FSSPX zamyka sobie w ten sposób drogę do przyszłych święceń nowych biskupów (podobno Biskup Fellay powiedział, że nie będzie nowych święceń bez zgody Rzymu). Tak, wiem, Biskup Fellay jest jeszcze dość młody, ale kiedyś FSSPX będzie w końcu tych nowych biskupów potrzebować, i będą mieli trzy opcje:1. Wyświęcić ich bez zgody Rzymu, tak jak zrobił to Biskup Williamson.2. Pójść na kompromis z modernistami, co będzie zapewne oznaczało konieczność uznania całego Vaticanum II z jego herezjami, jak również NOM-u. Rzym mógłby wtedy narzucić im konieczność przyjmowania święceń kapłańskich od biskupów z Novus Ordo, co jest problematyczne z uwagi na nowy ryt święceń biskupich, który może być nieważny.3. Rozpad po śmierci wszystkich biskupów i większości kapłanów (to akurat najmniej prawdopodobne, bo wiele wskazuje na to, że jesteśmy już w wydarzeniach opisanych w Apokalipsie i czasu zbyt wiele nie zostało).