To prawda.Tylko że my już nie mamy katolickiej wiary i nauki, tylko modernizowaną i o tym problemie wszyscy tutaj piszą.
Czyż nie kardynał Ottaviani cieszył się że dane mu będzie umrzeć, zanim zobaczy owoce SW2?
Niewiele brakowało, żeby to kardynał Alfredo Ottaviani (1890-1979) został Papieżem, proszę prześledzić sobie rozkład głosów na konklawe 1958, przegrał w ostatnim głosowaniu z kardynałem Angelo Roncallim jedynie 4 głosami.