Zapewne zajrzę jeszcze do tych książek okołowielgusowych. Na mój gust, bohater skandalu nie powinien zaklinać się pod żadnym pozorem na Boga wszechmogącego. Za dużo w życiu sprzecznych oświadczeń podpisał, by być wiarygodnym.
Niedawno p. Cenckiewicz skrzywdził prof. Kieżuna zbyt rygorystycznym osądem. Teraz przegina w drugą stronę. Bardzo mi się to wszystko nie podoba.
No raczej nie, chyba, ze w obliczu rychlej śmierci.
Pamiętam teksty abp Wielgusa sprzed tej afery... Wybitny i odważny analityk.
Mysle , ze poparcie GW niekoniecznie jest argumentem... Toż dla niej Katz/Scholz jest świętym...
Z innej beczki... Pamiętam tez kontrowersyjne zarządzanie w Płocku... Przemilczane przez media prawdziwe... dwuznaczności (decyzje w obsadzie lukratywnych posad)...