(...) niepiszący czytelnicy strzelają nam wszystkim w plecy, by nas napełnić wzajemną nieufnością. Oni, koń by się uśmiał, mają nam robić reputację Niektórzy są tak wytrwali, że co 12 godzin normalnie, pewnie budzik nastawiają
Ja tam o strzelanie w plecy podejrzewam raczej takich snajperów, co to nigdy głosu nie zabrali