Nominacje i dymisje. Polityka personalna za Franciszka I

Panie Lappiy, dziękuję za Pańską analizę. Uwielbiam Pana czytywać na tym forum

Szkoda tylko, że te prognozy rzadko ponoć są trafne - wszak wchodząc na konklawe papieżem, wychodzi się kardynałem. Tak mawiają, prawda?

Jedno nazwisko nie pojawia się w mediach głównego nurtu, mam tu na myśli wszelkie onety interie i temu podobne - Pierbattista Pizzaballa. To także i mój ulubiony obecnie kardynał i moje "marzenie" jeśli chodzi o przyszłego papieża. Mielibyśmy papieża o imieniu chrzecielnym Piotr - czyżby właściwy Piotr Rzymianin ?

Panie Lappiy, dziękuję za Pańską analizę. Uwielbiam Pana czytywać na tym forum

Szkoda tylko, że te prognozy rzadko ponoć są trafne - wszak wchodząc na konklawe papieżem, wychodzi się kardynałem. Tak mawiają, prawda?

Jedno nazwisko nie pojawia się w mediach głównego nurtu, mam tu na myśli wszelkie onety interie i temu podobne - Pierbattista Pizzaballa. To także i mój ulubiony obecnie kardynał i moje "marzenie" jeśli chodzi o przyszłego papieża. Mielibyśmy papieża o imieniu chrzecielnym Piotr - czyżby właściwy Piotr Rzymianin ?

Lubię czytać czyjeś orędzia i trafiłem na Padre Oliveira. Widzi Japonię, ale nie wiemy czy chodzi o papieża.

Obstawiam, że nowym papieżem zostanie wybrany ktoś z Japonii np: Tarcisio Isao Kikuchi (1958) abp Tokio. Opieram się z jego wizji Padre Oliveira księdza z Brazylii. Pod tytułem: "Wizja przyszłych lat".

Zinterpretowałem: "Do 2029 roku będą konflikty lub problemy. W tym roku na niebie pojawi się jakiś znak".

Potem zobaczyłem, jak podnosi się flagę Japonii, a ludzie bili brawo.

Zinterpretowałem: "Japonia zrobi coś, co nie zostanie zapomniane".

Kraj zrobi coś, co spotka się z aplauzem.

Potem kula ziemska zatrzymała się w 2029 roku i zobaczyłem wielu ludzi patrzących w niebo.

Zinterpretowałem: "W 2029 roku świat będzie patrzył w niebo, a konflikty i wojny na Ziemi będą musiały się skończyć".

Potem nie widziałem już nic więcej. Moją uwagę przykuwa fakt, że po raz kolejny rok 2029 jawił się jako koniec lub zamknięcie czegoś.

https://www.lucasgelasio.com/post/a-visao-dos-anos-futuros

Panie Lappiy, dziękuję za Pańską analizę. Uwielbiam Pana czytywać na tym forum

Szkoda tylko, że te prognozy rzadko ponoć są trafne - wszak wchodząc na konklawe papieżem, wychodzi się kardynałem. Tak mawiają, prawda?

Jedno nazwisko nie pojawia się w mediach głównego nurtu, mam tu na myśli wszelkie onety interie i temu podobne - Pierbattista Pizzaballa. To także i mój ulubiony obecnie kardynał i moje "marzenie" jeśli chodzi o przyszłego papieża. Mielibyśmy papieża o imieniu chrzecielnym Piotr - czyżby właściwy Piotr Rzymianin ?

Byłby pierwszy papież z brodą od ponad 300 lat

Jedno nazwisko nie pojawia się w mediach głównego nurtu, mam tu na myśli wszelkie onety interie i temu podobne - Pierbattista Pizzaballa. To także i mój ulubiony obecnie kardynał i moje "marzenie" jeśli chodzi o przyszłego papieża.

Można prosić o rozwinięcie - tzn. dlaczego uważą Pan kard. Pizzaballę  za "marzenie"?

Rozumiem, że nie jest on wrogiem starej mszy, ale chyba tak naprawdę to nie wiadomo zbyt wiele o jego poglądach.

Za nazwisko

[...]
Można prosić o rozwinięcie - tzn. dlaczego uważą Pan kard. Pizzaballę  za "marzenie"?

Rozumiem, że nie jest on wrogiem starej mszy, ale chyba tak naprawdę to nie wiadomo zbyt wiele o jego poglądach.

Nieco informacji można wyczytać stąd: https://collegeofcardinalsreport.com/cardinals/pierbattista-pizzaballa/

Można prosić o rozwinięcie - tzn. dlaczego uważą Pan kard. Pizzaballę  za "marzenie"?

Rozumiem, że nie jest on wrogiem starej mszy, ale chyba tak naprawdę to nie wiadomo zbyt wiele o jego poglądach.

Nic nie wiem o jego poglądach. Wychodzę - może naiwnie - z założenia takiego: "pokaż jak odprawiasz, a powiem ci kim jesteś". Kwestią fundamentalną jest dla mnie w tym wypadku - bycia papabile - to jak kardynał patriarcha odprawia tylko tyle

Panie Lappiy, dziękuję za Pańską analizę. Uwielbiam Pana czytywać na tym forum

Szkoda tylko, że te prognozy rzadko ponoć są trafne - wszak wchodząc na konklawe papieżem, wychodzi się kardynałem. Tak mawiają, prawda?

Jedno nazwisko nie pojawia się w mediach głównego nurtu, mam tu na myśli wszelkie onety interie i temu podobne - Pierbattista Pizzaballa. To także i mój ulubiony obecnie kardynał i moje "marzenie" jeśli chodzi o przyszłego papieża. Mielibyśmy papieża o imieniu chrzecielnym Piotr - czyżby właściwy Piotr Rzymianin ?

W zasadzie i tak i nie. Jasne jest takie powiedzenie, ale akurat ostatnie konklawe tej teorii nie wspiera.
Bergoglio w 2013 był pamiętany jako główny rywal Ratzingera i kontrkandydat skrzydła liberalnego z 2005. Ja akurat uważałem, że po abdykacji Benedykta kardynałowie poszukają kogoś młodszego, osobiście z tych kandydatów o profilu liberalnym stawiałem na Maradiagę, ale Bergoglio był ewidentnie papabile.
Ratzinger w 2005 to wiadomo. Wszyscy powtarzali, że jak konklawe będzie krótkie to wygra je właśnie on
Z dwoma konklawe w 78 jest więcej problemu. Niemniej już pierwsze pokazało, że liberałowie (Pignedoli czy potem Benelli) jak i Konserwatyści (Siri) nie mają szans. Stąd szukano kandydatów kompromisu. Luciani był spodziewany, Wojtyła oczywiście nie, ale jak słusznie pokazał Jacek Moskwa odsłaniają kulisy konklawe październikowego to nie był żaden outsider.
Wcześniej w 63 Montini był równie mocnym papabile jak Ratzinger w 2005. Tak samo Pacelli w 1939.
 W 58 kogoś takiego nie było, ale Roncalli był wymieniany w gronie 6-8 papabile. Analogicznie było w 1914 przy wyborze Benedykta XV. Z kolei konklawe 1922 było bardzo mocno podzielone, ale arcybiskupa Mediolanu trudno było uznać za wielką niespodziankę.

Można prosić o rozwinięcie - tzn. dlaczego uważą Pan kard. Pizzaballę  za "marzenie"?

Rozumiem, że nie jest on wrogiem starej mszy, ale chyba tak naprawdę to nie wiadomo zbyt wiele o jego poglądach.

Na standardy dzisiejszego Kościoła jest konserwatywny. Nie jest entuzjastą synodalności, jest przeciwko luzowaniu kwestii celibatu czy diakonatu oraz kapłaństwa kobiet, popiera rozwój tradycyjnej mszy i tak jak już zostało wspomniane bardzo godnie odprawia Eucharystię. To w porównaniu ze znaczną częścią papabile dużo. W dodatku, co nie mniej ważne, jest osobą autentycznie wierzącą, z dużą charyzmą i trudnymi doświadczeniami życia w ziemi świętej.
Oczywiście to nie byłby pontyfikat w stylu kardynałów Sarah czy Burke, tylko, że Ci dwaj ostatni nie mają żadnych szans. Pizzaballa moim zdaniem ma

Poznaliśmy nazwisko nowego metropolity poznańskiego.

Kim jest nowy arcybiskup poznański?

Zbigniew Jan Zieliński, biskup koszalińsko-kołobrzeski, zostanie nowym arcybiskupem diecezji poznańskiej. W środę 19 marca ogłosił to oficjalnie odchodzący na emeryturę dotychczasowy metropolita poznański, abp Stanisław Gądecki.

Zbigniew Jan Zieliński urodził się w 1965 r. w Gdańsku. Od 2015 r. pełnił funkcję biskupa pomocniczego archidiecezji gdańskiej, święcenia biskupie Zbigniew Zieliński otrzymał z rąk abpa Sławoja Leszka Głodzia. W 2022 r. został biskupem koadiutorem koszalińsko-kołobrzeskim, w 2023 r. biskupem diecezjalnym koszalińsko-kołobrzeskim od 2023, a w 2024 r. administratorem apostolskim sede vacante archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

- Znam go dobrze i bardzo się cieszę. Okazał się bardzo sprawnym organizatorem i myślę, że będzie najodpowiedniejszą osobą dla naszej archidiecezji poznańskiej - mówił ustępujący arcybiskup o nominacie.

Opinia, jaką usłyszeliśmy o nowym arcybiskupie w Gdańsku, to "młody, z frakcji reformatorów, krytykował pedofilię w Kościele, unikał polityki". Jego zawołanie biskupie brzmi Ut unum sint - "Aby byli jedno".

Do czasu objęcia urzędu przez nowego biskupa poznańskiego, funkcję administratora apostolskiego diecezji sprawować będzie abp Stanisław Gądecki.

https://gloswielkopolski.pl/stanislaw-gadecki-konczy-swoja-misje-poznalismy-nazwisko-nowego-metropolity-poznanskiego-kto-pokieruje-archidiecezja-poznanska/ar/c1p2-27381665