Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 04:42:27 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231961 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Chrzest w Duchu Świętym - ks. Paweł Siedlanowski
« poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Chrzest w Duchu Świętym - ks. Paweł Siedlanowski  (Przeczytany 962 razy)
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« dnia: Grudnia 08, 2014, 22:30:02 pm »

W Naszym Dzienniku w wydaniu sobotnio-niedzielnym 6-7 grudnia 2014, ukazał się artykuł pt.

"Chrzest w Duchu Świętym"

Miejsce, gdzie Jan udzielał chrztu nawrócenia, znajduje się na pustyni niedaleko Jerycha, na terenie jednej z największych depresji na świecie – 300 m poniżej poziomu morza. Dziś, gdy pielgrzymi podążają tam autostradą z Jerozolimy (położonej blisko 800 m n.p.m.), praktycznie cały czas jadą w dół. Bibliści zauważają, że w topografii Ziemi Świętej można odnaleźć głębszy sens: aby dokonało się w człowieku nawrócenie, by mógł usłyszeć głos Wołającego, musi on zejść w „depresję” swojej egzystencji – do jej „nizin”, często skrzętnie na co dzień skrywanych, maskowanych pewnością siebie, wyznać grzech, dostrzec własną nędzę i niewystarczalność. To jest konieczny – pierwszy! – warunek nawrócenia. Przed Bogiem można stanąć tylko w prawdzie. Każda inna postawa będzie bezowocna.

Czy słuchacze Jana, który przyszedł „przygotować drogę Panu”, byli świadomi konieczności owej przemiany? Raczej tak, choć wyobrażenia oczekiwanego przez nich Mesjasza różniły się znacząco od tego, co dopełniło się w Jezusie Chrystusie. Czy my, udając się do swoich świątyń, aby wziąć udział w rekolekcjach adwentowych i przystąpić do sakramentu pokuty, jesteśmy gotowi, by zejść z piedestału pychy, rutyny, zacząć „prostować ścieżki swojego życia” dla Niego?

Bóg daje nam kolejną szansę. Wykorzystajmy ją. Zbyt wiele jest poplątanych ścieżek w naszej rzeczywistości. Zbyt wiele cierpienia i ludzkiej krzywdy, coraz większe góry i doliny – a pomiędzy nimi przepaście nie do przebycia. Po ludzku nie da się ich zasypać, może to stać się tylko wtedy, gdy oddamy inicjatywę Chrystusowi. Nawrócenie zakłada pewien duchowy kryzys. To, co stare – obnażone, wydobyte na światło dzienne – musi umrzeć w nas. Dopiero wtedy może zaistnieć nowy początek. „Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją wszelkie ciało zobaczy” – woła prorok Izajasz. Dopiero wtedy też zrozumiemy, że wszelkie działania, mające doprowadzić do poprawy warunków ludzkiego bytu, mają swój początek w wewnętrznej przemianie człowieka.

http://www.naszdziennik.pl/wp/117133,chrzest-w-duchu-swietym.html



Czytam ten tekst już chyba trzeci raz i się zastanawiam, jaki związek ma ta treść z tytułem "Chrzest w Duchu Świętym" ? Czy to już jakaś nowomowa powstała, czy nowa nauka o chrzcie św.?  Już jedne nauki o tym chrzcie w Duchu Świętym były tu:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8772.msg193551.html#new

Chrzest Janowy nie miał charakteru sakramentalnego, gdyż sakramenty ustanowił Chrystus przez swą śmierć i zmartwychwstanie. Był to raczej akt pokutny. W artykule jest mowa o nawróceniu, (jesteśmy w okresie Adwentu)  o pokucie, że trzeba wyznać grzech, dostrzec własną nędzę, etc ... ale jaki to ma związek z tym chrztem w Duchu Świętym? - ja nie dostrzegam.
Zapisane
Rita
uczestnik
***
Wiadomości: 209

« Odpowiedz #1 dnia: Grudnia 09, 2014, 14:17:14 pm »

Rzeczywiście, tytuł ni przypiął, ni przyłatał do samego tekstu. Moda na "chrzest w Duchu Św." i na przeżywanie tego "chrztu" bierze się chyba m.in. z jakiejś dziwnej potrzeby psychicznego doświadczania łaski Bożej. Chrzest sakramentalny zazwyczaj takich doświadczeń nie wywołuje, zwłaszcza u niemowląt  ;) Natomiast "chrzest w Duchu Św." może już wstrząsnąć osobą do samych jej głębin psychicznych. W "Odnowie" spotykałam się z ogromną i powszechną gloryfikacją doświadczenia "chrztu w Duchu Św.", powszechnie utożsamianego z ewangelicznym "narodzeniem się na nowo". Po prostu: jeśli czegoś doświadczam, jakichś wstrząsów, depresji lub szybowań psychicznych, to "Pan Bóg działa", jeśli niczego nie doświadczam, to widocznie Pan Bóg nie dzieła ;) Dlatego taka potrzeba "chrztu w Duchu Św.", tak jakby sakrament Chrztu św. był tylko jakąś konieczną formalnością, faktycznie nic nieznaczącą bez doświadczenia "chrztu w Duchu Św." Teraz Pani Anno wiara bez doświadczeń somatyczno-psychicznych to nie jest wiara i w zalinkowanym przez Panią artykule ten problem także zdaje się wybrzmiewać. Trzeba przeżywać, czuć! Jak nie przeżywasz, to jeszcze nie dorosłeś/nie dorosłaś do "chrztu w Duchu Św." i na prawdę niczego nie rozumiesz...  ;) 
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #2 dnia: Grudnia 09, 2014, 15:30:04 pm »

Rzeczywiście, tytuł ni przypiął, ni przyłatał do samego tekstu. Moda na "chrzest w Duchu Św." i na przeżywanie tego "chrztu" bierze się chyba m.in. z jakiejś dziwnej potrzeby psychicznego doświadczania łaski Bożej.

Dziękuję, bo się zastanawiałam czy to ja mam tu jakieś skrzywienie i czepiam się,  ale Pani też dostrzega nieadekwatność tytułu do tekstu. Jako antidotum na takie różne doznania, doświadczenia łaski Bożej, "chrzty" w Duchu Świętym ... polecam wspaniałe dziełko kard.  Giuseppe Pecci - przyszłego papieża Leona XIII - Jemu zapewne takie "chrzty" w Duchu Świętym nie były jeszcze znane - który opracował "Praktykę pokory" z myslą o seminarzystach, ale lektura tego dziełka jest przydatna każdemu z nas.

http://www.tedeum.pl/tytul/1408,Praktyka-pokory

... widzę, że tytuł czasowo niedostępny, ale gdzie indziej też można kupić.
Zapisane
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Chrzest w Duchu Świętym - ks. Paweł Siedlanowski « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!