Sądzę również, że dałoby się sporządzić taką listę lektur dla początkujących, poszukujących wiary byłych ateistów.
Natomiast pokolenie dzisiejszych 20-latków to już zupełnie "inna para kaloszy". Nie sądzę, aby przeczytanie książki mogło być dla nich jakimś odkrywczym doświadczeniem.
Żeby zrozumieć ateistę (nawet takiego na rozdrożu), trzeba myśleć jak ateista. "Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z Tajemnicami Starego Przymierza wg. bł. Anny Katarzyny Emmeric."? Proszę mi wybaczyć lekkie.......ateistyczne zdziwione rozbawienie. I proszę wybaczyć, ale Genesis, jakem ateistka, jest......wspaniała, więc dlaczego nie Stary Testament? Dlaczego nie to, co jest źródłem Waszej wiary miałoby kogoś poszukującego do niej zachęcać?
Cytat: Tadeusz w Października 21, 2014, 01:27:38 amCytat: Fideliss w Października 20, 2014, 21:41:42 pm[...]Doradźcie zagubionemu ateiście. Jeżeli Pana nie "dotknie" jakieś światło z wysoka to ciężko będzie.Niech się Pan do mnie nie zwraca bo mnie już to światło dawno dotknęło. Chodzi o tego 25-latka poszukującego Wiary. A jak za przewodnika znajdzie się świadek Jehowy? Lepszy rydz niż nic, nawet jeśli zmurszały?
Cytat: Fideliss w Października 20, 2014, 21:41:42 pm[...]Doradźcie zagubionemu ateiście. Jeżeli Pana nie "dotknie" jakieś światło z wysoka to ciężko będzie.
[...]Doradźcie zagubionemu ateiście.
Cytat: Regiomontanus w Października 22, 2014, 02:43:04 am Natomiast pokolenie dzisiejszych 20-latków to już zupełnie "inna para kaloszy". Nie sądzę, aby przeczytanie książki mogło być dla nich jakimś odkrywczym doświadczeniem. Przy mało prawdopodobnym założeniu że ktoś z ich pokolenia i o takim światopoglądzie jest w stanie cokolwiek dłuższego od reklamówki przeczytać ... Może jakieś komiksy?
Dzięki Panowie, ale nie potrzebuj takich komplementów.
Nie wątpię, że są jeszcze młodzi ludzie, którzy czytają książki, może nawet tacy, co to potrafią przeczytać À la recherche du temps perdu.
I proszę wybaczyć, ale Genesis, jakem ateistka, jest......wspaniała, więc dlaczego nie Stary Testament? Dlaczego nie to, co jest źródłem Waszej wiary miałoby kogoś poszukującego do niej zachęcać?
@ vita.romanaZnam takich, których lektura wskazanych przez Pana pozycji zaprowadziły na zupełnie inną Ścieżkę.@ FidelissJa wiem, jakieś 80% ateistów nie. I nie zachęcają, a wręcz przeciwnie - zniechęcają do Waszej wiary sformułowania typu "ateiści są tępi" podobnie jak zawiło-przerażające tytuły. Ateiści są dokładnie tacy sami jak wierzący. I tu i tu sporo duraków się znajdzie. Moim zdaniem jeśli ktoś będzie chciał to przeczyta nie tylko Genesis. Bo dlaczego nie? CO go ogranicza? Gorzej, jeśli po tej lekturze nie otrzyma odpowiedzi na pytania, jeśli będzie je oczywiście miał. Panie Fideliss, ktoś kto Szuka ma w nosie czy mu coś w myśl danej religii wolno, czy też nie. On się jej Przygląda a potem albo przyjmuje, albo........... idzie gdzie indziej
Odnosząc się do wypowiedzi anire i vita.romana w całości powiem tak;Przeczytałem Pismo św. razy kilka, od dechy do dechy, i to w paru wersjach językowych (dla moich lingwistycznych potrzeb) i zauważam, że nie jestono (zwłaszcza Stary Testament) dla mojej wiary bezwarunkowo konieczne. Gdybym je skrupulatnie analizował, zszedłbym do poziomu (czego dałem wyraz w wątku"ateizm podwórkowy") do dyskusji na poziomie forum "Fakty i mity" . Jest takowe gówinko. Dlatego odradzam polecanie lektury Pisma Świętego młodym ateistom na rozdrożu.Dla mojej wiary w Boga wystarcza mi obserwacja życia, dziejów ludzkości, moje własne doświadczenie z obserwacji tych wynikające, a zwłaszcza bezsenspostawy filozoficznej, która przejawia się w tak zwanym ateizmie. Ma się rozumieć, Nowy Testament, nauczanie KRK są dla mnie ważnym czynnikiem wspomagającym. Wierzę ponieważ odrzucam ateizm jako bzdurę i bełkot, który kłoci się z moim rozumieniem logicznego myślenia. Ergo; credo in unum Deum i we wszystko co Święty Kościół Rzymskokatolicki do wierzenia podaje. Krócej; wierzę bo nie wierzę w ateizm.