Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 01:48:26 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231947 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Młody ateista na rozdrożu.
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: Młody ateista na rozdrożu.  (Przeczytany 3480 razy)
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« dnia: Października 20, 2014, 21:41:42 pm »

Wyobrażam sobie (jak to zwykle ja, z moją bujna wyobraźnią), że mam 25 lat, wychowany zostałem w rodzinie ateistycznej i że ..... nagle tracę
wiarę w ten durny materialistyczny ateizm i odczuwam duchową potrzebę przylgnięcia do religii i wiary w Boga.
Poszukuję. Chrześcijaństwo - najbliższe mojej europejskiej kulturze. Ale, które i jakie? Protestanci porozbijani na kawałki i katolicy.
Ci ostatni też - tradycyjni i modernistyczni, kłócący się nawzajem. Kryzys ostatnio przechodzą. Tam także zdaje się nie ma jedności.
Może islam? Tam też  konserwatyści i bardziej liberalni moderniści, choć religia doktrynalnie prościutka i łatwa.
Buddyzm? Hinduizm? Inne? Tez kuszą. Dzwoneczki, kadzidełka, mantra, kwiatki i .... nirwana.

Quid faciam miser? - co mam czynić biedny?

Doradźcie zagubionemu ateiście. 

 
Zapisane
Letycja
uczestnik
***
Wiadomości: 188


« Odpowiedz #1 dnia: Października 20, 2014, 22:04:45 pm »

Religia pokoju ostatnio jest modna, we Francji ponoć najwięcej konwertytów pochodzi z rodzin kompletnie ateistycznych.
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #2 dnia: Października 20, 2014, 22:18:07 pm »

Dla ścisłości - ateista to chyba nie konwertyta bo tu o żadnej konwersji (zmiany wyznania mowy być nie może ) chyba ze przyjmiemy ateizm za wyznanie.
Zapisane
max
rezydent
****
Wiadomości: 392

« Odpowiedz #3 dnia: Października 20, 2014, 23:07:16 pm »

Dzwoneczki dzwoneczkami, ale, wyobrazam sobie, ze jesli chcialbym w religii znalezc dla siebie drogowskaz, to na pewno w takiej, ktora mowi jasno i prosto, a ludzia ja wyznajacy czynia to ofiarnie i bezkompromisowo.  Nic dziwnego, ze to wlasnie islam przyciaga, niestety, tylu konwertytow.
Zapisane
kamilek
Gość
« Odpowiedz #4 dnia: Października 21, 2014, 00:38:52 am »

.
Zapisane
Tadeusz
uczestnik
***
Wiadomości: 212

« Odpowiedz #5 dnia: Października 21, 2014, 01:27:38 am »

[...]
Doradźcie zagubionemu ateiście.   

Jeżeli Pana nie "dotknie" jakieś światło z wysoka to ciężko będzie.
Może katolicyzm przedsoborowy? Dla dzisiejszego świata ostry, rygorystyczny, prawie nie do zaakceptowania, jednocześnie logiczny jak go się pozna. Ale bez przewodnika to jazda bez trzymanki, cienko to widzę.
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #6 dnia: Października 21, 2014, 08:16:47 am »

[...]
Doradźcie zagubionemu ateiście.   

Jeżeli Pana nie "dotknie" jakieś światło z wysoka to ciężko będzie.

Niech się Pan do mnie nie zwraca bo mnie już to światło dawno dotknęło. Chodzi o tego 25-latka poszukującego Wiary.
A jak za przewodnika znajdzie się świadek Jehowy? Lepszy rydz niż nic, nawet jeśli zmurszały?
Zapisane
Jean Raspail
rezydent
****
Wiadomości: 476


« Odpowiedz #7 dnia: Października 21, 2014, 09:15:55 am »

[...]
Doradźcie zagubionemu ateiście.   

Jeżeli Pana nie "dotknie" jakieś światło z wysoka to ciężko będzie.

Niech się Pan do mnie nie zwraca bo mnie już to światło dawno dotknęło. Chodzi o tego 25-latka poszukującego Wiary.
A jak za przewodnika znajdzie się świadek Jehowy? Lepszy rydz niż nic, nawet jeśli zmurszały?

Jehowici za mało wiarygodni som, no chyba, że ten młodzian zapatrzyłby się w jakąś niebrzydką jehowitkę płci przeciwnej. Ja stawiałbym bardziej na charyzmatyków różnych odłamów (to dla poszukujących emocji), samozwańcze "kościoły" pseudochrześcijańskie i buddyzm (to dla ambitnych i "wyżej urodzonych").
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #8 dnia: Października 21, 2014, 09:20:05 am »

Mam dobrego kolegę, który to przezywał "w realu". Wybrał luteranizm, bo nie mógł zaakceptować/ zrozumieć katolickiej etyki seksualnej. A wydawałoby się, że Dekalog i Ewangelię mamy wspólne ...
Ma tak już od ok. 35 lat ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Pedro
uczestnik
***
Wiadomości: 218


« Odpowiedz #9 dnia: Października 21, 2014, 11:08:50 am »

Pan jako katolik powinien dać jedną odpowiedź i ewentualnie pomóc w realizacji.

Co Pan powie przed Bogiem, jak zaproponuje temu człowiekowi "cokolwiek" innego?

Generalnie - wiara i duchowość nie może polegać na uczuciach i emocjach, od tego trzeba zacząć. Jeżeli wystartuje się z poziomu potrzeby "poczucia" czegoś, to ten człowiek szybko popłynie w różne śmieci.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2014, 11:10:44 am wysłana przez Pedro » Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #10 dnia: Października 21, 2014, 12:21:54 pm »

Podobny problem (odkrywania, dochodzenia do wiary) znajdujemy w autobiograficznej książce Thomasa Mertona, "Siedmiopiętrowa Góra".
Młody, pogubiony Merton też słyszy głos i poszukuje. Kończy w klasztorze trapistów gdzie pisze wspomnienia.
Nieznającym tej pozycji gorąco ją polecam. Ciekawa lektura na długie jesienne wieczory.

Sądzę również, że dałoby się sporządzić taką listę lektur dla początkujących, poszukujących wiary byłych ateistów.
 
Zapisane
vita.romana
rezydent
****
Wiadomości: 253


Miserere mei...

« Odpowiedz #11 dnia: Października 21, 2014, 19:09:56 pm »

Podobny problem (odkrywania, dochodzenia do wiary) znajdujemy w autobiograficznej książce Thomasa Mertona, "Siedmiopiętrowa Góra".
Młody, pogubiony Merton też słyszy głos i poszukuje. Kończy w klasztorze trapistów gdzie pisze wspomnienia.
Nieznającym tej pozycji gorąco ją polecam. Ciekawa lektura na długie jesienne wieczory.

Sądzę również, że dałoby się sporządzić taką listę lektur dla początkujących, poszukujących wiary byłych ateistów.

Przypomniało mi się, jak będąc wieku owego młodzieńca czytałem z zapałem "Niebo w płomieniach" Jana Parandowskiego. Wprawdzie jest to rzecz o dojrzewaniu i stawianiu pytań wobec wiary, ale miałem świadomość, że "Podczas Powstania Warszawskiego stracił w płomieniach swoje archiwum literackie i całą niewydaną twórczość", w tym drugą cześć opisującą powrót na łono kościoła...
Na pytania ktoś mądry mógłby spróbować udzielić odpowiedzi. Ich stawianie świadczy jednak dobrze o przebiegu procesu religijnego, o przechodzeniu od wiary dziecka do wiary dojrzalszej...
Zapisane
Pan jest moim Pasterzem...
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #12 dnia: Października 21, 2014, 20:57:32 pm »

@vita.romana

Ja po lekturze "Niebo w płomieniach" (któż nie czytał tego z zapałem?) zawsze miałem Parandowskiego za ateistę. O jego powrocie na łono Kościoła nie wiedziałem.
Cóż, forum uczy. Nie wiedziałem. Dziękuję.

Zdaje się wyłaniać temat; jakie książki polecałbym poszukującemu Wiary?
Na pewno nie Stary Testament i lekturę Biblii od początku. Każdy wymięknie po Genesis.
Zapisane
Teresa
aktywista
*****
Wiadomości: 1409

« Odpowiedz #13 dnia: Października 21, 2014, 21:32:23 pm »

Może "Ortodoksja" Chestertona?
Zapisane
Pedro
uczestnik
***
Wiadomości: 218


« Odpowiedz #14 dnia: Października 21, 2014, 21:59:17 pm »

Zdaje się wyłaniać temat; jakie książki polecałbym poszukującemu Wiary?
Na pewno nie Stary Testament i lekturę Biblii od początku. Każdy wymięknie po Genesis.

Biblię - pewnie że tak, ale troszkę w innej formie: Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z Tajemnicami Starego Przymierza wg. bł. Anny Katarzyny Emmeric.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Młody ateista na rozdrożu. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!