Btw, przypadkiem nie było już gdzieś takiego wątku..?
Kolejną potencjalną trudnością będzie odróżnienie zmian definicji wynikających ze zwykłej ewolucji języka na przestrzeni lat,
Zgoda, ale nie o zwykła, naturalna ewolucję języka mi chodzi. Czy w tej posoborowej nowomowie nie zauważamy tendencji do wyłagodzenia pojęć.Przecież "ostatnie namaszczenie" ma konotacje straszne; luta śmierć puka do drzwi, szykuj się człowiecze.Natomiast - sakrament chorych? Eeeee tam. Wszyscy chorujemy. Tabletkę se wezmę.
Warto też wspomnieć pokrewny rebelyancki wątek, obok którego filolog nie przejdzie obojętnie: http://rebelya.pl/forum/watek/59398/