Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 29, 2024, 09:46:07 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Synod biskupów 5-19 października 2014
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 31 Drukuj
Autor Wątek: Synod biskupów 5-19 października 2014  (Przeczytany 93352 razy)
Benedykt Korczyński
uczestnik
***
Wiadomości: 237


« Odpowiedz #45 dnia: Października 14, 2014, 15:49:14 pm »

Nie będzie żadnej schizmy. Oni przez lata nauczyli się ukrywać, manipulować i przekręcać wszystko w taki sposób, aby sprawiać wrażenie, że są prawowierni. To próba sił, z której na końcu mogą się nawet wycofać i nie poniosą żadnego praktycznego uszczerbku, bo w Niemczech już i tak praktyka poszła dużo dalej niż nawet najśmielsze projektowane publikacje postsynodalne.
Zapisane
Jakże piękne i pełne pociechy jest świętych obcowanie! BXVI
martyrologium.blogspot.com/
BMK
rezydent
****
Wiadomości: 309


Ora pro nobis, sancta Dei génetrix

« Odpowiedz #46 dnia: Października 14, 2014, 15:52:02 pm »

Schizma czy tzw. "wariant niepełnej jedności"? I kto się oderwie lewacka hierarchia od Rzymu czy Rzym od posoborowej konserwy?
Zapisane
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #47 dnia: Października 14, 2014, 15:58:59 pm »

Ja myślę, że następne konklawe będzie bardzo burzliwe i może wyjść podwójna elekcja
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #48 dnia: Października 14, 2014, 16:19:06 pm »

A nie jest możliwe takie rozwiązanie, że liberalizm wobec spraw małżeńskich, rozwodowych, związków sodomitów będzie po prostu leżał w gestii danego episkopatu, by postawić na kolegializm biskupów? Czy raczej linia będzie musiała być obowiązująca wszędzie?
Franciszek już wspominał by epidiaskopy mogły wydawać postanowienia "jakby doktrynalne" - że zacytuję Franciszka. To pogrubione słowo jest wytrychem do jakby  ;) rozwiązania problemu cierpienia homosi i rozwodników.

Prawo jest zmienne w czasie i przestrzeni. Kierunek przepływu tych zmian jest ogólnie znany. W Polsce przeważają wiatry z kierunku Północno-Zachodniego.
Zatem interpretacja tych samych kwitów synodalnych będzie szybko kompatybilna z tą jaką uraczą w Szkocji i RFN naszych rodaków tamtejsi biskupi. To kwestia kilkunastu miesięcy.

Wróci taki rodak z partnerem w sodomictwie pobłogosławionym w RFN i zamieszka w polskiej parafii. W niedzielę rano pójdą trzymając się za rączki do Komunii. Niechby kto odmówił...
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #49 dnia: Października 14, 2014, 17:10:17 pm »

Nie będzie żadnej schizmy. Oni przez lata nauczyli się ukrywać, manipulować i przekręcać wszystko w taki sposób, aby sprawiać wrażenie, że są prawowierni. To próba sił, z której na końcu mogą się nawet wycofać i nie poniosą żadnego praktycznego uszczerbku, bo w Niemczech już i tak praktyka poszła dużo dalej niż nawet najśmielsze projektowane publikacje postsynodalne.

Dokladnie. Bedzie tak jak przez ostatnie pol wieku. Z Rzymu Humanae vitae, a w diecezjach antykoncepcja. Z Rzymu Credo Ludu Bozego, a w diecezjach katechizm holenderski i Pierres vivantes. Z Rzymu Redemptionis sacramentum, a w diecezjach KNO. Z Rzymu Summorum Pontificum, a w diecezjach takiego wala. Etc. etc.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #50 dnia: Października 14, 2014, 17:47:09 pm »

Jaka schizma? Arcybiskup Gądecki na jej czele? Nie bądżmy śmieszni. Wszyscy przyklepią zmiany, w dodatku one spodobają się wiernym, ,,Róbta co chceta". Ciekawe jak te zmiany wytłumaczą indultowi działacze z kręgu ,,Christianitas", tak wychwalający dokonania SWII i Pawła VI?
Zapisane
discipulushumilis
adept
*
Wiadomości: 15

« Odpowiedz #51 dnia: Października 14, 2014, 18:48:39 pm »

Co to za czasy nastały, że oglądając wizerunek Ojca Świętego w telewizji czy internecie, zamiast ciepła na sercu, poczucia oparcia i stałości czuję to, co czuję... Co to za czasy, że Kościół, zamiast być strażnikiem moralności, walki z grzechem i światowością, zaczyna je promować. Jak ślepy może prowadzić ślepego, jak sodomici mogą wychowywać młodych chrześcijan?!
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #52 dnia: Października 14, 2014, 19:52:32 pm »

Na "Tygodnik Powszechny" zawsze można liczyć!

"Kościół czeka zmiana wrażliwości" - rozmowa z bpem Grzegorzem Rysiem.
http://tygodnik.onet.pl/wiara/kosciol-czeka-zmiana-wrazliwosci/kh5y8
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
marekkoc
aktywista
*****
Wiadomości: 924

« Odpowiedz #53 dnia: Października 14, 2014, 20:23:27 pm »

Wypowiedź Abp Gądeckiego daje nadzieję, że jest jakaś jednak granica i moment wypowiedzenia "non possumus" dla poważnej części posoborowej Hierarchii nawet dla pomysłów idących z samego Watykanu. Lewizna nie ogarnie do reszty całego Kościoła - w najgorszym (?) (a może właśnie jakimś ozdrowieńczym wypadku) dojdzie do otwartego rozłamu...
Zapisane
"od wszelkiego zła się powstrzymujcie" (1Tes 5:21 BT)
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #54 dnia: Października 14, 2014, 20:32:14 pm »

Jak wprowadzali NOM to ilu biskupów na świecie powiedziało ,,non posumus"?
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #55 dnia: Października 14, 2014, 20:34:58 pm »

Osobiście, co zresztą już tu kiedyś wspominałem, jestem osobiście ogromnie zdziwiony, że począwszy od roku konklawe 1958 aż do dzisiaj nie doszło jeszcze do schizmy... Powody bowiem, czyli istotne różnice stanowisk są wielekroć większe niż w czasach Wielkiej Schizmy Zachodniej i prawdę mówiąc dużo poważniejsze...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #56 dnia: Października 14, 2014, 20:53:25 pm »

Cytuj
Wypowiedź Abp Gądeckiego daje nadzieję, że jest jakaś jednak granica
Cytuj
Jak wprowadzali NOM to

Jest nadzieja, że tak jak w czasach wprowadzania NOM-u Polska dostanie odroczenie na wprowadzenie w życie dyrektyw synodalnych.
Jak prymas poprosi argumentując właśnie "nauczaniem J-P II" to Franciszek da nam 10 m-cy.

Cytuj
jest jakaś jednak granica i moment wypowiedzenia "non possumus" dla poważnej części posoborowej Hierarchii
Na Sobór przyjechali prawie sami Tradsi a wyjechali moderniści.
Dziś Gądecki ostro się wypowiada.... zobaczymy co powie jak "zgłębi" temat z Kolegami.
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2014, 20:56:40 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #57 dnia: Października 14, 2014, 21:58:58 pm »

Dzień bez zaskoczeń - dniem straconym: http://gosc.pl/doc/2201383.Burza-w-Watykanie

 Tymczasem głośnym echem odbił się wywiad, jakiego udzielił włoskiej La Stampie kard. Christoph Schonborn. Metropolita Wiednia nie szczędzi krytyki temu, czego jest świadkiem na Sali synodalnej. "W czasie mojego wystąpienia jasno podkreśliłem, że ubolewam, iż zajmujemy się tam wciąż tylko wycinkiem problemów, z jakimi ma do czynienia rodzina”. "Czemu mówimy wciąż tylko o rozwiedzionych, tak jakby byli najbiedniejszymi ludźmi na świecie – oczywiście potrzeba by poświęcić im uwagę – ale czemu nie mówimy o tych parach, które żyją jak herosi w naszym świecie i dbają o świętość i czystość małżeństwa, które są przykładem wierności?!”

Austriacki duchowny mówi, że  jeśli chodzi o palącą kwestię rozwiedzionych, to rozumie, iż potrzebna jest tu większa atencja oraz pogłębione duszpasterstwo, ale  ubolewa iż "brak wśród nas szerszego spojrzenia na rodzinę w takich przypadkach. Każda rozwiedziona para, każde takie małżeństwo ma dzieci, rodziców, którzy zostali dziadkami, są w takiej rodzinie siostry i bracia, wujkowie, kuzyni…. Rozwód dotknął każdego z nich, nie tylko dwie osoby! Jak możemy o tym zapominać! Rozwód zawsze dotyka i kaleczy całą jakby sieć społeczną i rani komórkę jaką jest rodzina. Takiego spojrzenia brak mi na synodzie”.

Kard Schonborn mówi jasno: "To dramat, że litujemy się nad rozwiedzionymi. A kto będzie współczuł ich dzieciom? Co z ich przysięgą złożoną wobec Boga?”.

Metropolita Wiednia wyznaje, że sam jest dzieckiem, ofiarą rozwodu: "Moi rodzice rozstali się kiedy miałem 13 lat. Strasznie to przeżywałem, obarczałem się, jak każde dziecko, winą. Muszę powiedzieć, że najgorszym dniem w całym moim dotychczasowym życiu był dzień, wieczór, kiedy dowiedziałem się, że rodzice się rozwodzą. Na szczęście było nas więcej, ciocie, wujkowie otaczali nas miłością, pomagali mamie. Przetrwaliśmy, ale ranę noszę do dzisiaj. I nikt nie jest w stanie tego zmienić”.

Na pytanie dziennikarza, co sądzi na temat dopuszczenia do Komunii osób rozwiedzionych, metropolita Wiednia odpowiada: "To bardzo złożony problem i nie może rozwiązać go żaden Synod. Mam pytanie do takich osób, zadaję je zawsze, gdy pytają o komunię: gdzie są wasze dzieci? Co z nimi? Czy obarczyliście ich ciężarem waszego upadku i grzechu? Jak możecie prosić o Komunię skoro przez złamanie przysięgi jaką złożyliście, te owoce waszej miłości – dzieci, teraz cierpią. Czy zdajecie sobie z tego sprawę? Widzi pan – zwraca się do dziennikarza – to jest dramat, o którym milczymy także i na synodzie. Dzieci po rozwodzie rodziców żyją zwykle między jednym a drugim. Co z tego wynika? Czy to się da naprawić?”.

Kard. Schonborn podkreśla, że choć zdaje sobie sprawę, że różne są sytuacje w życiu, różne powody rozstania, to trzeba jasno powiedzieć, że rozwiedzeni, którzy zawarli ponowne związki, żyją w grzechu ciężkim, łamiąc nakazy Chrystusa. I dodaje: "Jest jeszcze inna kwestia. Jeden małżonek zostawia drugiego na pastwę samotności! I o to też pytam małżonków: kim staje się żona czy mąż po rozwodzie? W naszym społeczeństwie żyją setki tysięcy "wdów i wdowców” po rozwodzie. Żyją sami bo ktoś ich opuścił. Ci, którzy weszli w nowe relacje i mają kolejne dzieci, nie czują tak samotności. Ale oni kogoś opuścili… czy można dać im w takiej sytuacji Komunię? Kościół musi być po stronie samotnych i opuszczonych, cierpiących, papież podkreśla, byśmy byli przy biednych i maluczkich. A takim są właśnie dzieci rozwiedzionych i osoby opuszczone przez współmałżonka”.

Wreszcie duchowny podkreśla, że w trakcie debaty nad rozwiedzionymi w czasie Synodu brak "zupełnie uwagi i dyskusji nad powodami i historią rozwodu. Bo czy tacy ludzie wcześniej dobrze byli do małżeństwa przygotowani? Być może, że w wielu historiach nie jest już możliwy powrót żony do męża i męża do żony. Ale czy spróbowali wszystkich sił, by wrócić? Jeśli tak, to znaczy, że nie ma między nimi miłości. Co więc jest? Nienawiść? Jak można zostawić ją w sercu? Pytam więc takich rozwiedzionych znowu: jak chcecie prosić o Komunię, jeśli w waszych sercach jest złość i nienawiść? No bo skoro nie możecie do siebie wrócić…”.

Cenny skarb

Metropolita Wiednia podkreśla, że bardziej zadaniem Kościoła jest zaangażowanie się w pojednanie par, w poważną drogę penitencjarną dla nich. "Kwestia osób rozwiedzionych i ich dostępu do Komunii to nie tylko sprawa tej dwójki, ale całej rodziny, całej góry problemów” – dodaje kard. Schonborn. "Oczywiście w wielu przypadkach możemy wszcząć w Kościele proces stwierdzenia nieważności małżeństwa, jeśli zachodzą poważne przyczyny, ale tylko Bóg zna serca takich ludzi, prawdę o ich życiu. Nie mówię tego, by oskarżać kogoś, ale by uświadomić, że tak, Bóg jest Miłosierny, bo kocha każdego z nas, mówi do naszych serc. Ale trzeba zadać sobie pytanie: co z moim sumieniem i jaka jest moja sytuacja wobec Boga jeśli żyję w nowym związku?” I podsumowuje: „Ale ta debata, tak gorąca wokół Komunii dla rozwiedzionych, daje do myślenia. Jest bowiem tyle osób, które przystępują do Komunii automatycznie, bezwiednie, a i takich którzy mogą, a nie przystępują. Popatrzcie jak wielki to skarb, Komunia św.! Ile osób za nim tęskni!”.
Zapisane
Benedykt Korczyński
uczestnik
***
Wiadomości: 237


« Odpowiedz #58 dnia: Października 14, 2014, 22:47:16 pm »

No, rzeczywiście zaskoczenie, bo kardynał Wiednia pasowałby raczej do tej drugiej strony. A może to znak, że rozpoznali teren i na razie się wycofują?
Zapisane
Jakże piękne i pełne pociechy jest świętych obcowanie! BXVI
martyrologium.blogspot.com/
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2650


« Odpowiedz #59 dnia: Października 14, 2014, 22:51:42 pm »

Paradoksalnie kard. Schoenburnn nie jest taki zły jak się wielu wydawał. On należy do kardynałów ratzingerystów i na ost. koklawe do końca podobno głosował na kard. Scolę.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 31 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Synod biskupów 5-19 października 2014 « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!