A ja dziś wracałem z Mszy Św. z Przeoratu wraz z sympatykami RM, którzy chyba już któryś raz byli na Tridentinie. Mówili, że mają już dość TV Trwam, bo emituje protestanckie filmy!
Cytat: Jean Raspail w Października 26, 2014, 21:26:45 pmA ja dziś wracałem z Mszy Św. z Przeoratu wraz z sympatykami RM, którzy chyba już któryś raz byli na Tridentinie. Mówili, że mają już dość TV Trwam, bo emituje protestanckie filmy!No, tu trzeba jednak oddać sprawiedliwość ojcu Dyrektorowi. Niedawno sam o tym mówił, że ma w planach budowę wytwórni filmów katolickich, ponieważ na rynku filmów religijnych, katolickich produkcji jest bardzo niewiele i muszą kupować protestanckie. Więc on ma jakąś świadomość, że należałoby to zmienić.O. Rydzyk dodał, że martwi go, iż na rynku nad filmami katolickimi dominują filmy protestanckie. TV Trwam ma wobec tego ograniczony wybór tego, co może kupić. „Są to filmy chrześcjańskie, ale nie zawsze nam odpowiadają. Czasem są nie do końca zgodne z duchem katolickim” – powiedział redemptorysta.Niestety nie mogę sobie poradzić z tym zaznaczaniem cytatów, więc może moderacja pomoże „Przydałaby się katolicka wytwórnia filmów. Nie ma takiej na świecie. Polacy są zdolni, mogą to zrobić. Mogę zdradzić, że jest to moim marzeniem” – zdradził o. Rydzyk.http://www.fronda.pl/a/o-rydzyk-marzy-o-wlasnej-wytworni-filmow,34151.html
W TVP Info abp Gądecki opowiada o synodzie. Mówi jakby w Econe na rekolekcjach był niedawno. Ostry prztyk dla niemieckiego kościoła m.in.
Cytat: Tadeusz w Października 26, 2014, 01:26:20 amNiekoniecznie, rozmawiałem kilka dni temu z bratem, który ma solidne zasady moralne, ale raczej nie czuje potrzeby do powrotu do Mszy Trydenckiej, w świetle ostatnich wydarzeń synodalnych, stwierdził jasno i konkretnie, że z Kościołem, który zaczynają mu proponować, nie chce mieć nic wspólnego. Dla wielu to może być poważny problem.Ale czy to nie jest wymowka? Nie twierdze, ze w przypadku Panskiego brata, ale w niektorych przypadkach to moze byc piekne uzasadnienie swojego lenistwa czy argument za tym, ze Pana Boga trzeba miec w sercu, nie trzeba zadnego Kosciola (ktory jest taki albo inny - i kazdy sobie wybiera, co chce: chroni pedofilow, dopuszcza przekrety finansowe, jest zbyt konserwatywny, zbyt liberalny etc.), wiec mozna zyc po swojemu.
Niekoniecznie, rozmawiałem kilka dni temu z bratem, który ma solidne zasady moralne, ale raczej nie czuje potrzeby do powrotu do Mszy Trydenckiej, w świetle ostatnich wydarzeń synodalnych, stwierdził jasno i konkretnie, że z Kościołem, który zaczynają mu proponować, nie chce mieć nic wspólnego. Dla wielu to może być poważny problem.
Pan niejaki Żyłka pisze na Deonie:W studiu była też Karolina. Karolina żyje w związku niesakramentalnym. Do radia przyszła z małym, roześmianym synkiem. Ona też jest pogodną kobietą. Zapytana o to, czy przystępuje do komunii, powiedziała, że oczywiście tego nie robi. Bo wie, że sama podjęła taką a nie inną życiową decyzję i pogodziła się z konsekwencjami. (...) to się zastanawiam, jak ktokolwiek może bez chwili zawahania oceniać i mówić, że "to są przecież zatwardziali grzesznicy, cudzołożnicy i sami sobie są winni". Byłoby prościej, gdyby rozumiał, że istotą sytuacji osób takich jak pani Karolina (ale też wielu innych osób, tzn. tych, które dopuściły się grzechu śmiertelnego, np. morderstwa) nie jest to, że "nie mogą przystępować do Komunii", tylko to, że - z dokładnością do ew. niezawinionej ignorancji - skazują się na potępienie wieczne. Choćby i nawet w najlżejszym kręgu (oby), ale jednak. A dziś się to prezentuje tak, jakby to było coś na zasadzie: "No dobra, okej, przecież się pogodziłem z tym, że jestem w tej gorszej grupie, która nie chodzi do Komunii, jejku, ja nawet nie mówię, żeby coś zmieniać, dobra, spoko, pogodziłem się, nie mogę, to nie mogę, halo, co jeszcze chcecie?".
Zwracam uwagę na wstęp punkt 4: W świetle tego samego przemówienia zebraliśmy wyniki naszych refleksji i naszych dialogów w trzech następujących częściach: słuchanie, aby spojrzeć na rzeczywistość rodziny dzisiaj w złożoności jej świateł i cieniów; spojrzenie utkwione w Chrystusa, aby przemyśleć z nową świeżością i entuzjazmem jak Objawienie, przekazane w wierze Kościoła, mówi nam o pięknie, o roli i godności rodziny; konfrontacja w świetle Pana Jezusa, aby dostrzec drogi na których trzeba odnawiać Kościół i społeczeństwo w ich zaangażowaniu na rzecz rodziny, opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety
Przypadek Pani Karoliny(która najprawdopodobniej nie istnieje) idealnie wpisuje się w definicję grzechu przeciw Duchowi Świętemu(czyli jednemu z najcięższych).W mojej książeczce do pierwszej Komunii Świętej(Ars Christiana 1994) jest podanych sześć grzechów przeciwko Duchowi Św.6. Odkładanie pokuty aż do śmierci.
Synod już nic nie musi robić, bo wyznaczone mu zadanie osiągnął. Wizerunek Kościoła i papiestwa jako instutucji stojących murem za małżeństwem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa został podkopany. Oczywiście tak naprawdę Kościół już od dawna nie "stał murem", ale ludziskom ciągle jeszcze się zdawało, że stoi - i to był problem.Teraz już się nic nie zdaje.
W nowym numerze tygodnika "W sieci" Jan Maria Rokita cytuje wypowiedzi "internauty o nicku Regiomontanus". Czyżby "premier z Krakowa" czytał forum krzyż? Kilka miesięcy temu stawał w obronie Franciszkanów Niepokalanej.
Pani Karolina gra w ruletkę. Liczy, że zanim umrą i ona i jej konkubent zdążą wyprostować relacje z Bogiem. Nie ma co z tego robić wielkiego halo, bo (prawie) każdy na forum bywa w podobnej sytuacji po popełnieniu grzechu śmiertelnego. Przypadek p. Karoliny jest o tyle niebezpieczny, że zakłada taki stan przez kilkadziesiąt lat.
bo (prawie) każdy na forum bywa w podobnej sytuacji po popełnieniu grzechu śmiertelnego