Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 21:12:52 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Rafał Trytek idzie na wojnę z Watykanem
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 17 Drukuj
Autor Wątek: Rafał Trytek idzie na wojnę z Watykanem  (Przeczytany 70240 razy)
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #60 dnia: Czerwca 05, 2009, 23:53:55 pm »

Sedewakantyści to zwykli schizmatycy, a schizmę trzeba tępić.

A ja tak w konwencji przekory i żartu proponuję p. Kalistratowi takie zadanie myślowe;

A gdyby tak założyć, że Posoborowy Watykan to zwykli schizmatycy, a schizmę tępić trzeba, podczas gdy Sedewakantyści to ostoja prawdziwego, nieskażonego katolicyzmu.

Da się to wyobrazić? Odważne myślenie, prawda? Nie bójmy się odważnych pytań. Audaces fortuna iuvat, timidosque repellit.
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #61 dnia: Czerwca 05, 2009, 23:58:56 pm »

A gdyby tak założyć, że Posoborowy Watykan to zwykli schizmatycy, a schizmę tępić trzeba, podczas gdy Sedewakantyści to ostoja prawdziwego, nieskażonego katolicyzmu.

Znam takie miejsce gdzie siedzą "wielkie umysły" które sobie to wyobrażają.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #62 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:00:18 am »

Panie Solozzo, rozumiem co Pan ma na myśli, ale temat dotyczy sedewakantystów. Tutaj nie ma żadnych dylematów - sedecy są poza Kościołem. Nie ma żadnego "dialogu" itd - dopóki nie uznają papieża Rzymskiego dopóty będą poza Kościołem. Odrzucić należy ten pseudotradycyjny ekumenizm, który każe niektórym usprawiedliwiać x. Trytka, który urządza tradycyjną partyzantkę i co chwila mu odbija - najpierw FSSPX, potem bp. Oravec, potem biskupi w USA, ciekawe na jaki pomysł jeszcze wpadnie. Tacy forumowi ekumeniści nie widzą nic złego w działaniach x. Trytka i to właśnie jest smutne. Tu nie chodzi o przynależność diecezjalną, czy zakonną, ale o przynależność do Kościoła, a raczej jej brak!

" O czym ten gadać nie umie. No basta. Taki maleńki a taki FANTASTA" ;D
Wolę być maleńkim katolikiem, niż wielkim schizmatykiem


bo sedewakantyści z Kościołem za dużo wspólnego nie mają

Czy mógłby Pan bardziej rozwinąć swoją myśl ?
Sedewakantyści nie należą do Kościoła katolickiego - tyle.

PS. Panie Solozzo, nawet 15-18 lat temu używanie Mszałów sprzed 1955 było czymś absurdalnym, poza tym to, że wierni posiadają akurat stare (sprzed 1955) mszaliki, nie znaczy, że ksiądz ma odprawiać ze starszego Mszału np Leona XIII, żeby wierni mogli "aktywnie uczestniczyć". To, że przed 18 laty sytuacja była trudna nie znaczy, że można było robić co się chciało

 Poza tym kapa była zawsze opcjonalną szatą.

@ Fidelis
A co by było gdyby Jezus nie umarł za nas na krzyżu? Ja nie zakładam, że Jezus nie przyszedł na świat, by nas zbawić i nie wątpię w to, że umarł na krzyż - tak mnie uczy Kościół. Kościół uczy mnie, że Benedykt XVI JEST papieżem i JEST Wikariuszem Chrystusa.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #63 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:11:20 am »

Tutaj nie ma żadnych dylematów - sedecy są poza Kościołem. Nie ma żadnego "dialogu" itd - dopóki nie uznają papieża Rzymskiego dopóty będą poza Kościołem. Odrzucić należy ten pseudotradycyjny ekumenizm, który każe niektórym usprawiedliwiać x. Trytka, który urządza tradycyjną partyzantkę i co chwila mu odbija - najpierw FSSPX, potem bp. Oravec, potem biskupi w USA, ciekawe na jaki pomysł jeszcze wpadnie. Tacy forumowi ekumeniści nie widzą nic złego w działaniach x. Trytka i to właśnie jest smutne. Tu nie chodzi o przynależność diecezjalną, czy zakonną, ale o przynależność do Kościoła, a raczej jej brak!

Jak mniemam Pan z Pana osobliwą mentalnością prędzej i ochoczo nawet akceptuje a wręcz gorliiwie popriera nie ten nasz "tradycyjny ekumenizm" ale EKUMENIZM PEŁNĄ GĘBĄ !!
Co tam sedecy! Grunt to "miłośc" pod ścianą płaczu ! Prawda ? Albo np. "dialogi" i wspólne "medytacje" z mniechami tybetańskimi??? Pan to jest dla mnie jaskrawy przykłąd tępego zacietrzewienia posoborowych "charyzmatyków', czego wyraz dał Pan tu już niejednokrotnie, więc powiem prosto jak facet facetowi, "odfickaj się" Pan od ludzi, których nie jest Pan wstanie nawet ogarnąć nie wspomnę zrozumieć. Pana prymitywne w gruncie rzeczy pojmowanie rzeczywistości po prostu mnie przeraża. W realu byłaby to sprawa do wyjasnienia, na forum po prostu obala. Przepraszam za mocne słowa, ale czasem trzeba.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Solozzo
bywalec
**
Wiadomości: 91


« Odpowiedz #64 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:15:25 am »

chodziło mi o to że był czas ze było obojętne jaki był używany Mszał.
Po drugie moim zdaniem ,,nasi" sedecy są niemal wzorcowi. W dobie kościoła posoborowego nie sposób ich moim zdaniem uznawać za pozostających poza Kościołem. Choć stoją przy praktycznie przy ścianie. Jeśli miało być inaczej, to tradycjonaliści w tej konstelacji są akceptowaną chwilowo ,,mniejszością etniczną" jak Kaszubi, Ślązacy czy coś podobnego.
Zapisane
Dawid
uczestnik
***
Wiadomości: 148

« Odpowiedz #65 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:16:34 am »

i co chwila mu odbija

Myślę, że tą wypowiedzią powinien zająć się moderator.


Sedewakantyści nie należą do Kościoła katolickiego - tyle.

Panie szanowny! Pan chyba raczy żartować ? To ma być odpowiedź ?
Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #66 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:34:14 am »

Będę monotematyczny, ale jak rozumiem zwolennicy księdza Trytka nie widzą nic złego w negacji przez tegoż ważności sakramentów udzielanych z rąk kapłanów uznających Papieża? Tylko proszę bez prymitywnych „preczów”. Naprawdę, dopóki nie dowiedziałem się, że ksiądz Trytek ponownie został ochrzczony i wyświęcony uważałem, go za kapłana „tułacza” po prostu, ale teraz wydaje mi się, że uległ on niestety schizmie i modlić się trzeba o jego powrót na łono Kościoła. Nie widzę możliwości stwierdzenia, że osoba negująca ważność sakramentów dalej przynależy do Kościoła Chrystusowego.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #67 dnia: Czerwca 06, 2009, 00:34:30 am »

[…] Ks. Trytek jak dotychczas nie sprzeciwil sie nauczaniu Kosciola w zadnym punkcie.
E… ośmielę się jednak nie zgodzić z Panem. Z tego co wiem, ks. Trytek zanegował ważność mojego i pewnie też Pańskiego Chrztu, przyjmując po przejściu na pozycje sedewakanckie swój Chrzest ponownie. Podobnie zdaje się rzecz miała i z pozostałymi sakramentami w jego przypadku. Jak to nie jest sprzeciwienie się nauce Kościoła, to ja nie wiem co ma nim być.

Nie interesuje mnie jakos szczegolnie casus ks. Trytka, wiec nie wiem czy dobrze interpretuje jego poglady, ale moge sie domyslac, ze powtorzyl on owe sakramenty nie dlatego, ze wyrzekl sie katolickiej doktryny o formie i materii, ale wlasnie dlatego, ze chcial byc jej wierny. Jego bledem bylo uznanie, ze ryt posoborowy owych wymagan nie spelnia . Jednak waznosc tego czy tamtego rytualu danego sakramentu, to nie dogmat wiary, ale sad prudencjalny, chyba ze Magisterium zaangazuje swoja nieomylnosc. Na podstawie jakich przeslanek ks. Trytek doszedl do takich wnioskow ? Pojecia nie mam - widzialem juz roznych dziwakow w tradiswiatku. Jednak dopoki zachowuje katolicka doktryne, to oznacza jedynie, ze sie myli odnosnie konkretnego rytu, a nie ze jest heretykiem. A contrario : inaczej jest np. z tymi sedewakantystami, kotrzy za niewazne uznaja sakramenty sprawowane przez progresistow, bo ci nie maja wiary. To juz donatyzm, a wiec herezja.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
best
Gość
« Odpowiedz #68 dnia: Czerwca 06, 2009, 06:04:12 am »

Tutaj nie ma żadnych dylematów - sedecy są poza Kościołem.

"Oryginale ! Takiś z siebie rad ? Przycichłbyś wzgląd ten rozpatrując ściśle"
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #69 dnia: Czerwca 06, 2009, 10:15:46 am »

Będę monotematyczny, ale jak rozumiem zwolennicy księdza Trytka nie widzą nic złego w negacji przez tegoż ważności sakramentów udzielanych z rąk kapłanów uznających Papieża? Tylko proszę bez prymitywnych „preczów”. Naprawdę, dopóki nie dowiedziałem się, że ksiądz Trytek ponownie został ochrzczony i wyświęcony uważałem, go za kapłana „tułacza” po prostu, ale teraz wydaje mi się, że uległ on niestety schizmie i modlić się trzeba o jego powrót na łono Kościoła. Nie widzę możliwości stwierdzenia, że osoba negująca ważność sakramentów dalej przynależy do Kościoła Chrystusowego.

Będąc przez pewnien czas pod wpływem JE.Ks.Bp.Olivera Oravca "Wielkiego Stomatologa", który znany jest ze swych powiedzmy bardzo daleko idących radykalnych opinii, X Trytek postanowił przyjąć jeszcze raz  Sakramenty "sub conditione" ( czyli na wszelki wypadek, gdyby miały okazac się "nieważne") później jednak przeszedł bliżej pod skrzydła JE.Ks.Bp.Sunborn'a który aż tak radykalnie spraw tych nie postrzega. Co zaś do samych rozważań nad ważnością czy nie święceń czy sakramentów, to jest to problem dość szeroki, ponieważ jak wiemy aby Sakrament był ważny muszą być zachowane trzy warunki : materia, forma oraz intencja. W zasadzie gdy chodzi o noworytowe sakramenty, opinie są mocno podzielone. Sedewakantyści radykalni negują nawet Chrzest, co jest zuepłnym kuriozum, bowiem w nauczaniu Kośicoła Chrzest może udzielić nawet poganin, liczy się tu intencja przyjmującego. Co bardziej umiarkowani sedewakantyści i sedeprywacjoniści negują ważność pozostałych Sakramentów ponieważ uważają, że zmieniła się forma bądź materia ( np. olej z oliwej przy Bierzmowaniu ). Wskutek tego negują także ważność noworytowych święceń kapłańskich i biskupich. Dochodzi to do poziomu w którym negują np. święcenia kapłąńskie w KRR , które jednak są udzielane, przez Biskupa, który nie miał święceń w KRR ( głównie dotyczy to kapłanów FSSP czy IBP np. w wątpliwościach podnoszonych przez niektórych sedewakantystów i sedeprywacjonistów ). Najrozsądniejsze stanowisko zaprezentował oczywiście nie kto inny jak Abp.Lefebvre ( Ojciec walki o Tradycję ), który uważał sakramenty noworytowe zasadniczo za ważne, z wyjątkiem tej sfery, która najtrudniej jest niestety stwierdzić, mianowicie możliwych intencji osób sakramenty sprawujących, natomiast wątpliwości powazne budził Sakrament Bierzmowania ( nie w Poslce - ponieważ u nas na szczęście stosuje się właściwą materię ) właśnie z uwagi na zmianę materii ( oliwy z oliwek ) i zastąpienie jej jekimścik inszym wynalazkiem. W psosoborowym BAŁAGANIE mamy więc niestety takąż to dziwną sytuację i kompletne pomieszanie, ze jedni zarzucają innym, iż są wyświęceni ważnie ale "niegodnie" ( FSSPX, sedewakantyści, sedeprywacjoniści) , innym  zaś  zarzuca są wyświęceni "nieważnie" za to "godnie" można by rzec ( oczywiście te zarzuty stawiane przez sedewakantystów mówią że i nieważnie i niegodnie - ale to już insza inszość ).
Temat ogólnie jest bardzo ciekawy na dyskusję, z tym, że obawiam się, że emocje przy niej zwyciężyłyby granice rozumu i rozwagi.:) Sytuacja natomiast jest bardzo interesująca, bo zamęt z tego jest niezmierny.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Thomas
Gość
« Odpowiedz #70 dnia: Czerwca 06, 2009, 10:56:08 am »

@ Tato
Cytuj
Abp.Lefebvre ( Ojciec walki o Tradycję ), który uważał sakramenty noworytowe zasadniczo za ważne, z wyjątkiem tej sfery, która najtrudniej jest niestety stwierdzić, mianowicie możliwych intencji osób sakramenty sprawujących,
Właśnie aspekt intencji "męczył" mnie podczas forumowych dyskusji nt. Novus vs KRR.
Zastanawiałem się nie raz, jaką intencję ma kapłan sprawujący Nom "przy kawiarnianym stoliku" -  jeden z tysiąca opisywanych na KNO. Wszyscy zakładamy, że niedouczony i nieświadomy "biedak". A jeżeli to absolwent 2 fakultetów i dr. z KUL (przyjechał taki pomagać w pracy duszpasterskiej z młodzieżą do mojej parafii ) i wymyślił własną modlitwę eucharystyczną (nr XI c) ???.
Dlatego przekonany jestem , że jest granica ważności mszy. Rada "by lepiej unikać NOM-u" (podobno dawana przez x-ży Fsspx), stety/niestety jest właściwa.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 06, 2009, 11:01:35 am wysłana przez Thomas » Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #71 dnia: Czerwca 06, 2009, 11:12:55 am »

Dlatego przekonany jestem , że jest granica ważności mszy. Rada "by lepiej unikać NOM-u" (podobno dawana przez x-ży Fsspx), stety/niestety jest właściwa.

Tak całkowicie właściwa i zasadna. Pomijając aspekt ważnosci - trudny do jednoznacznego określenia, bowiem nigdy nie znamy intencji, ale nawet tą ważność zakładając, NOM niestety zdecydowanie nie sprzyja wierze katolickiej, jest dla niej szkodliwy w wielu aspektach. Oczywiście piszę tu o wiernych Tradycji Katolickiej, dlatego choć oczywiście nie można nikomu narzucić w tej kwestii postępowania (sam bywam na NOM-ach choć z bólem i jaknajrzadziej) to racje przedstawione przez Księży są bardzo słuszne.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Krzysztof Kałębasiak
aktywista
*****
Wiadomości: 1136


« Odpowiedz #72 dnia: Czerwca 06, 2009, 11:34:57 am »

CHyba jeszcze przed "wielka usterka" pisalismy o "chrztach" w Australii.
Starsi z nas moga byc na 99.9% pewni waznosci chrztu, ale ci mlodsi m.w. z "pokolenia JPII" moga miec watpliwosci, czy ochrzczono ich w Imię Boga.
Ks. Trytek mogl sie bac.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #73 dnia: Czerwca 06, 2009, 11:55:23 am »

CHyba jeszcze przed "wielka usterka" pisalismy o "chrztach" w Australii.
Starsi z nas moga byc na 99.9% pewni waznosci chrztu, ale ci mlodsi m.w. z "pokolenia JPII" moga miec watpliwosci, czy ochrzczono ich w Imię Boga.
Ks. Trytek mogl sie bac.


Tak w sumie prawda, bo jak jakiś "nuworysz" odstawia jakąć nie wiadomo jaką ceremonię i ie wiadomo co on w zasadzie tam wogóle mówi, lub jak nie mówi nic, to w zasadzie nie wiadomo w jakim imieniu i czy w Imię Ojca i Syna ii Ducha Świętego Chrztu udziela. Tyle, że jak dotąd w Polsce się nie spotkałem z tego typu przypadkiem nawet ze słyszenia.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #74 dnia: Czerwca 06, 2009, 12:10:12 pm »

Tak w sumie prawda, bo jak jakiś "nuworysz" odstawia jakąć nie wiadomo jaką ceremonię i ie wiadomo co on w zasadzie tam wogóle mówi, lub jak nie mówi nic, to w zasadzie nie wiadomo w jakim imieniu i czy w Imię Ojca i Syna ii Ducha Świętego Chrztu udziela.[…]
A to nie można już rodziców po prostu spytać? Albo spróbować odszukać szafarza i dowiedzieć się czy Chrzty przezeń sprawowane były wolne od „ekscesów”?

A co do „wędrówki” księdza od bp-a Oravca do bp-a Sunborna, to jakoś nie zauważyłem (a może mnie coś było ominęło) by ks. Trytek odciął się od tych powtórnie przyjmowanych sakramentów.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 17 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Rafał Trytek idzie na wojnę z Watykanem « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!