Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 01:45:54 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ta wstrętna seksualność,
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 ... 10 Drukuj
Autor Wątek: Ta wstrętna seksualność,  (Przeczytany 28051 razy)
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« dnia: Września 23, 2014, 17:02:10 pm »

czyli kilka uwag, wspomnień i przemyśleń starszego pana.
Przeczytawszy odnośnik  (http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=6 ) podany w jednym z  wątków na tym forum, pozwalam sobie, a właściwie odważam się, z rumieńcem
na twarzy podzielić z forumowiczami paroma uwagami na temat tego wstydliwego aspektu ludzkiej egzystencji. (Będzie trochę chaotycznie bo temat niezwykły.)
Masturbacja. Pamiętam miałem lat 14 - 16 i zwykłe problemy młodzieńca "z tymi sprawami". Spowiedź. O jakże pięknych eufemizmów używało się wtedy! Kolega spowiadał się, że "dotykał się nieskromnie", ja bardziej tchórzliwie, że "miałem często nieprzyzwoite myśli" i mądry spowiednik przed udzieleniem rozgrzeszenia pouczał,
(i do dziś pamiętam tę naukę), że "na te sprawy będziesz miał czas w małżeństwie, a kiedy masz takie myśli to pomyśl o czym innym a najlepiej pomódl się do swojego Anioła Stróża." Puk- puk. Ta sama sytuacja powtarzała sie przy następnej spowiedzi. I mijały lata i majowy letni wietrzyk podwiewał sukienki koleżanek a ja "Aniele Boży, stróżu mój....."
Nie uciekniemy od ludzkiej seksualność. O na jakże wielką próbę wystawił nas Stwórca obdarzając nas tak silnym popędem seksualnym a zarazem wolną wolą, prawem moralnym i świadomością grzechu!  Ze też prokreacja nie odbywa się na skutek pogłaskania po główce partnerki!
Do ilu ludzkich nieszczęść i utrapień doprowadziła ta prawie że animalistyczna chuć!
Sprzeciwiam się miłości sprzedajnej z nierządnicą, ale żeby zaraz przypisywać masturbacji (w przypadku pobierania nasienia do badań) grzech ciężki? Mam wątpliwości.
Opowiadam się za celibatem księży i przez to ich szanuję bo mają być inni. Młody, zdrowy chłop, hormony grają . . . a tu; nie wolno!
Paskudny jest ten seks lecz w małżeństwie . . . dozwolony. Zło konieczne? A ile w tym małżeńskim seksie obłudy i zakłamania?
Ciekaw jestem jak z tą (masturbacją) jest w Islamie i innych religiach i wierzeniach.

A żeby nie było za poważnie, to dowcip;
Pytanie radiosłuchacza do radio Erewań.
- Jak jest różnica między stosunkiem seksualnym a masturbacją?
Radio Erewań odpowiada;
- Niet nikakoj raznicy.tolko posle masturbacji niet z kiem pogoworić. Wot i wsio. 


 
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #1 dnia: Września 23, 2014, 21:21:40 pm »

A żeby nie było za poważnie, to dowcip;
Pytanie radiosłuchacza do radio Erewań.
- Jak jest różnica między stosunkiem seksualnym a masturbacją?
Radio Erewań odpowiada;
- Niet nikakoj raznicy.tolko posle masturbacji niet z kiem pogoworić. Wot i wsio. 
Ja tu tylko w kwestyi formalnéj, bo za młody jestem na inne kommentarze.
1) nie s kiem
2) co zadziwiające, w polskim internecie mało komu udaje się poprawnie transkrybować cyrylicę. Żal - powiedzmy, duszę - ściska, szczególnie, gdy jakiś biały murzyn stosuje anglosaską transkrypcję. Reguły polskiéj są jasne dla każdego, kto zna język polski i trochę wybrany język słowiański zapisywany cyrylicą, który ma przepisać na łacinkę. Te reguły można znaleźć → http://sjp.pwn.pl/zasady/Transkrypcja-wspolczesnego-alfabetu-rosyjskiego;629697.html ← tu.
Czyli:
a) masturbacyi
b) pogoworit'
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #2 dnia: Września 23, 2014, 22:06:16 pm »

To bardzo ładnie i grzecznie, że z poruszonej przeze mnie kwestii wybrał Pan akurat problem poprawnej transkrypcji cyrylicy.
Śpieszę wyjaśnić, że mało mi tej poprawności zależy zgodnie z wyczytaną tu onegdaj na tym forum pięknym powiedzeniem, które kocham;
"Tam gdzie zaczyna się cyrylica tam kończy się cywilizacja".
A czy forma "s kiem" nie jest czasami normą w dialekcie aleucko-północno- irkuckim zwłaszcza gdy mówiący nieco wypije, co u nich jest normą?
A teraz posłucham sobie Okudżawy, bo taki rosyjski lubię.
Priviet!  :) 
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #3 dnia: Września 23, 2014, 22:47:47 pm »

A czy forma "s kiem" nie jest czasami normą w dialekcie aleucko-północno- irkuckim zwłaszcza gdy mówiący nieco wypije, co u nich jest normą?
"С кем" jest normą i w literackim rossyjskim, chodziło mi o "не с кем" zamiast "нет з кем"
Слово "цивилизація" кажетъся мнѣ придуманнымъ не раньше, чѣмъ въ XVIII вѣкѣ :)
« Ostatnia zmiana: Września 23, 2014, 23:01:06 pm wysłana przez ahmed » Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #4 dnia: Września 23, 2014, 23:11:01 pm »

No i bardzo pięknie i w dobrym kierunku dyskusja nam się rozwija.
Korzyść taka, iż teraz wiem do kogo się zwrócić w przypadku problemów z językiem rosyjskim.
Rozumiem, że kwestie "pod kołderkowe" nie zasługują na uwagę. Może i dobrze.  :)
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #5 dnia: Września 23, 2014, 23:13:45 pm »

Rozumiem, że kwestie "pod kołderkowe" nie zasługują na uwagę. Może i dobrze.  :)
Ależ zasługują, tylko ja jeszcze nic ciekawego do tego wątku wnieść nie mogę. Co więcéj, w najbliższym czasie to się nie zmieni. Z chęcią jednak poczytam, co tu napiszą starsi i mądrzejsi.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #6 dnia: Września 23, 2014, 23:26:06 pm »

Z chęcią jednak poczytam, co tu napiszą starsi i mądrzejsi.

Obawiam się, że dużo pan sobie nie poczyta. Problem ten dotyczy zarówno analfabety jak i erudyty, młodzieńca jak i dostojnego jegomościa.
Od natury nie uciekniesz ino żeby zgorszenia nie było.  :) 
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #7 dnia: Września 24, 2014, 03:40:50 am »

Ciekaw jestem jak z tą (masturbacją) jest w Islamie [...].

Generalnie jest uważana za halal, czyli dozwoloną. Z rzadka tylko niektórym uczonym w piśmie się nie podoba.

A ile w tym małżeńskim seksie obłudy i zakłamania?

To jakieś niezrozumiałe dla mnie uogólnienie. W czym się to zakłamanie ma objawiać?

Ale co do nauczania Kościoła w sprawach seksu, to zgodzę się, że czasami trudno się śmiertelnikowi pogodzić z niektórymi zakazami. Cóż, jedyne, co można zrobić, to powiedzieć sobie: dura lex, sed lex.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #8 dnia: Września 24, 2014, 08:59:47 am »


A ile w tym małżeńskim seksie obłudy i zakłamania?

To jakieś niezrozumiałe dla mnie uogólnienie. W czym się to zakłamanie ma objawiać?

Rzeczywiście niezbyt zręcznie to ująłem. Chodzi mi raczej o pewną hipokryzję. Katolicka małżonka właściwie ma ochotę ale "tak często nie wypada",
i w ten sposób też nie. Znany jest mi tez przypadek kiedy po urodzeniu dziecka małżonka już współżycia odmówiła bo cel został osiągnięty i teraz chłop już nie jest jej
potrzebny. Albo; "w piątek byłam u spowiedzi, czy mogę dziś w niedzielę przystąpić do komunii skoro wczoraj współżyłam z mężem". "Ja po współżyciu czuję się taka jakaś brudna" itp
Tylko zważmy, że nie byłoby świętych, nie byłoby nas i całego rodzaju ludzkiego gdyby nasi rodzice trochę się nie "pobrudzili".
Co to jest, że ta małżeńska alkowa i rzeczy tam się dziejące tak nas jakoś "brudzą" i moralnie niepokoją? Motylki robią to ładniej. 
Zapisane
Michal260189_T
aktywista
*****
Wiadomości: 1483

« Odpowiedz #9 dnia: Września 24, 2014, 10:07:34 am »


A ile w tym małżeńskim seksie obłudy i zakłamania?

To jakieś niezrozumiałe dla mnie uogólnienie. W czym się to zakłamanie ma objawiać?

Rzeczywiście niezbyt zręcznie to ująłem. Chodzi mi raczej o pewną hipokryzję. Katolicka małżonka właściwie ma ochotę ale "tak często nie wypada",
i w ten sposób też nie. Znany jest mi tez przypadek kiedy po urodzeniu dziecka małżonka już współżycia odmówiła bo cel został osiągnięty i teraz chłop już nie jest jej
potrzebny. Albo; "w piątek byłam u spowiedzi, czy mogę dziś w niedzielę przystąpić do komunii skoro wczoraj współżyłam z mężem". "Ja po współżyciu czuję się taka jakaś brudna" itp
Tylko zważmy, że nie byłoby świętych, nie byłoby nas i całego rodzaju ludzkiego gdyby nasi rodzice trochę się nie "pobrudzili".
Co to jest, że ta małżeńska alkowa i rzeczy tam się dziejące tak nas jakoś "brudzą" i moralnie niepokoją? Motylki robią to ładniej.
Słyszałem o takim przypadku że ksiądz upomniał pewną pewną panią bo twierdziła że współżycie z mężem jest grzechem.
Zapisane
Sancte Michael Archangele, defende nos in proeli.....
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #10 dnia: Września 24, 2014, 10:55:34 am »

Słyszałem o takim przypadku że ksiądz upomniał pewną pewną panią bo twierdziła że współżycie z mężem jest grzechem.

Otóż to! Dobre. Takie właśnie myślenie jest grzechem jeśli już nie dewiacją.
A ja słyszałem o jakiejś modlitwie przed "tym".
To już paranoja. 
Zapisane
superfluus
rezydent
****
Wiadomości: 428

« Odpowiedz #11 dnia: Września 24, 2014, 11:05:45 am »

Cytuj
dura lex, sed lex

Dura lex --> Duralex --> Durex

 ;)
Zapisane
Emte
uczestnik
***
Wiadomości: 210

« Odpowiedz #12 dnia: Września 24, 2014, 12:05:06 pm »

Słyszałem o takim przypadku że ksiądz upomniał pewną pewną panią bo twierdziła że współżycie z mężem jest grzechem.

Otóż to! Dobre. Takie właśnie myślenie jest grzechem jeśli już nie dewiacją.
A ja słyszałem o jakiejś modlitwie przed "tym".
To już paranoja.

Nie wiem na ile to prawda, ale czytałem że niektórzy sedewakantyści modlą się przed o jak najmniejszą przyjemność ze stosunku
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #13 dnia: Września 24, 2014, 14:29:31 pm »

Mówienie o grzesznym seksie jest obecnie jakąś psychologiczną kompensacją i obsesją.
Nie można mówić w Kościele o apostazji - najcięższym grzechu, więc mówi się o seksie bo wszyscy w ten "grzech" jesteśmy zamieszani.
Zgadzam się z przedmówcami, że gdyby nie cielesność w neo i na frondzi nie mieliby o czym mówić.

Apostata np. mahometanin, agnostyk itp dostąpi zbawienia, bowiem obcuje on z "ziarenkami prawdy" i innymi owocami posoborowej teologii.
Ale katolik czerpiący przyjemność z .... brrr , nigdy.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #14 dnia: Września 24, 2014, 14:57:41 pm »


Nie wiem na ile to prawda, ale czytałem że niektórzy sedewakantyści modlą się przed o jak najmniejszą przyjemność ze stosunku

 ;D Komedia. To tak jakby złodziej przed skokiem na bank modlił się żeby mu się nie udało.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Ta wstrętna seksualność, « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!