Proszę państwa, przeczytałem dzisiaj NEWSa nt. orzeczenia sądu w sprawie zażalenia na działanie prokuratury w sprawie "topienia księży".
Pewnie wszyscy to czytaliśmy w tym lub innymi zakątku internetu, Ja akurat znalazłem informację tu
http://wpolityce.pl/polityka/212891-prl-trzyma-sie-mocno-zamiar-topienia-ksiezy-jest-zgodny-z-konstytucja-rp?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+%2F+wSumie.pl+-+Najnowsze%29No więc NEWS jest utrzymany w konwencji skandalu, oburzenia itd.
Oczywiście wyrok sądu jest skandaliczny ale przecież nikogo to nie zdziwiło - prawda?
Co ważne Prokuratura Rejonowa Warszawa – Praga Południe w Warszawie odpowiedziała:
Stwierdzić należy, że powołana wyżej treść winna być oceniona jako zamanifestowanie przez Grzegorza Gruchalskiego swego osobistego poglądu, do czego uprawnia go Konstytucja RP.
Tak sobie pomyślałem, czy zamiast oburzania się i (po raz enty) udawania zdziwienia na orzeczenie sądu czy prokuratury ktoś w Warszawie nie powinien sobie po prostu zakpić z prokuratury, sądu i całej tej postPRLowskiej bandy?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby teraz pójść do telewizji Republika i publicznie zapowiedzieć happening pt. topimy złego, chorego na choroby weneryczne sodomitę!
W komentarzu należy dodać, że "Będziemy topili takiego zepsutego, zbereźnego sodomitę. Takiego typowego zboczeńca który uśmiecha się na widok małych chłopców..... Sodomitę który przez swoje żądze ściąga na siebie choroby za leczenie których musimy wszyscy później płacić (pogrążając nasz biedny, uciemiężony ZUS)"
Koniecznie należy zaplanować to tak, żeby zarówno zapowiedź jak i miejsce happeningu podlegało tej samej prokuraturze.
Jak zachowałaby się prokuratura? Ukręciłaby sama na siebie bata czy tez pozwoliła na taki happening (to mógłby być pierwszy z serii - topimy zboczonego sodomitę - zamiast marzanny - w każdym miasteczku polski
)?