Intronizatorzy wyczytali że niedzielna tridentina bez aspersji jest bez sensu bo pokropienie wygania szatana z kościoła.

Oczywiście skoczono na mnie czemu nie ma pokropienia kiedyś tam.
Wodę święconą używało się kiedyś litrami nie tylko do aspersji, błogosławienia i poświęcenia rzeczy etc. W każdym domu była i na trzaskanie okna od razu się kropiło.
Woda święcona to nasza katolicka broń taka jak różaniec.
Podobało mi się to pokropienie i może my to uważamy za wygłupy, ale oni będąc jezuitami wspięli się na (swoje) wyżyny ortodoksji.
Zresztą te pasy unoszone przez wiatr.. <3
Gratis ciekawa wypowiedź jednego ojca z OP
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,1611,czy-pan-bog-lubi-jazz.html