Panie jp7.W żaden sposób nie odniósł się Pan do meritum, stosując chytry wybieg. Jeszcze raz powtarzam - czy można uznać wieczność piekła lub jeziora z ognia i siarki, jeśli uwzględnimy doskonałość miłości i sprawiedliwości Stwórcy ? Jeśli chodzi o miłość, można napisać, że Stwórca kocha każdego, ponieważ go stworzył, więc każdy jest dzieckiem Stwórcy. I podobnie ze sprawiedliwością - przewinienia trwały skończoną ilość czasu, więc i kara także będzie trwać skończoną ilość czasu - jest to i sprawiedliwe i logiczne.
Panie Michaelu777!Niestety - słowo "piekło" którego Pan użył (cytował)2 Ap 20:14 w oryginale ma greckie "ADES" czyli Hades. Po hebrajsku Szeol, po polsku było by "otchłań". W judaizmie "Szeol dotyczy wszystkich ludzi po śmierci – a nie jedynie dobrych lub złych. Jest on miejscem oczekiwania na przyjście Mesjasza i związanych z nim Sądu ostatecznego i zmartwychwstania prawowiernych żydów.". Piekło sensu stricte to hebrajskie "gehenna".
Pani dorka.A czy prezentowanie tego typu przemyśleń musi być odrazu ściągnięte z jakiegoś profesora teologii nieortodoksyjnej ? Piszę tak jak wiem i tak jak czuję, od siebie.Myślę, że w Biblii jest zapisanych sporo ciekawych informacji. Np. jeśli chodzi o interpretację Starego Testamentu przychylam się tutaj do stanowiska Ericha von Dänikena i podobnych. Nie ograniczam się do jakiegokolwiek wyznania chrześcijańskiego. Poza tym myślę, że wiedzy o świecie duchowym mogą dostarczać także inne źródła, poza Bbilią, np. książki o doświadczeniach poza ciałem (OOBE), relacje osób które przeżyły własną śmierć kliniczną, a także relacje osób, które pamiętają swoje poprzednie wcielenie i to co było między wcieleniami.Uważam się za wolnomyśliciela (tzn. człowieka, który ceni sobie swobobne rozważanie wielu różnych źrodeł i wniosków z nich płynących). Ograniczanie się do jednego źrodła myśli duchowej jest dla mnie strasznie niewygodne i bezsensowne. Odwołując się do różnych źródeł, dodając do tego własne wnioski, można zacząć dysponować naprawdę sporym zasobem wiedzy o świecie duchowym, tego jaki ten świat jest, co się w nim znajduje.
6. Kary w piekle są wieczne. 1) Jest to dogmatem nauki katolickiej. O wieczności mąk piekielnych upewnia nas sam Pan Jezus, bo tak powie na sądzie ostatecznym do potępionych: Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny i dodaje: I pójdą ci na mękę wieczną (Mt. 25, 41. 46). O potępionych mówi Pan Jezus, że "robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie" (trwa wiecznie). Zdrowy rozum nie sprzeciwia się wieczności mąk piekielnych, ale owszem ją uznaje. a) Mądry prawodawca takie nakłada kary na przestępców swych praw, żeby te kary mogły ludzi powstrzymać od przekraczania praw. Tak i Bóg najmędrszy i najpotężniejszy prawodawca musiał ustanowić takie kary, które by były zdolne powściągnąć ludzi od lekceważenia Jego praw. Takimi karami mogą być tylko kary wieczne. Namiętności ludzkie są tak wielkie, że kary, koniec mające, nigdy by nie były zdolne tych namiętności utrzymać na wodzy. b) Niemożliwą jest rzeczą, żeby Bóg musiał ustąpić przed uporem grzesznika. A tak by było, gdyby kary w piekle nie były wieczne. Grzesznika, choćby ten przez całą wieczność nie chciał Mu czci oddać, musiałby albo do nieba wziąć, albo zniszczyć. W jednym i drugim razie grzesznik postawiłby na swoim i nie poddałby się Bogu. Więc musi być wieczna kara, aby ten, który w złem jest wiecznie zatwardziały, wiecznie cierpiał. c) grzech ciężki nieskończenie Boga obraża. Obraza bowiem rośnie w miarę godności obrażonego. Bóg jest nieskończonej godności, więc zniewaga, jaką Mu wyrządza grzech ciężki, jest nieskończenie wielką. Kara tedy, nawet wiecznie trwająca, jeszcze nie dorówna tej zniewadze. To, że grzech trwał krótką chwilę, nie zmienia istoty rzeczy, bo i tu na ziemi za morderstwo, trwające krótką tylko chwilę, karzą sądy śmiercią lub dożywotnim więzieniem.
to słowo pojawią się też w miejscach, gdzie oznacza raczej piekło np. Łk 16, 23
duchy ludzkie które dostały się do piekła, będą z tego piekła uwolnione
Dlatego nie może być czegoś takiego, jak wieczne męki.
Cytat: sm w Listopada 03, 2014, 23:03:08 pmto słowo pojawią się też w miejscach, gdzie oznacza raczej piekło np. Łk 16, 23Przecież przypowieść o Łazarzu dotyczy sytuacji sprzed zmartwychwstania Chrystusa, kiedy Niebo nie było jeszcze otwarte dla sprawiedliwych. W tym kontekście Hades / Szeol to po prostu kraina zmarłych – sprawiedliwi, którzy do niej trafili, przebywali "na łonie Abrahama".
no ale to słówko określa miejsca bogacza, a nie żebraka.
Cytat: sm w Listopada 04, 2014, 00:10:05 amno ale to słówko określa miejsca bogacza, a nie żebraka.Jeden i drugi byli w Hadesie, tyle że Łazarz na łonie Abrahama (limbus patrum).