Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 13:31:09 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Żal za grzechy. Obłuda?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj
Autor Wątek: Żal za grzechy. Obłuda?  (Przeczytany 4878 razy)
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #30 dnia: Lipca 09, 2014, 21:35:56 pm »

Zadzwonił do mnie kolega i mówi, ze ogladał program Kuby W. a w nim taka scena:

Kuba W.: Gdzie mieszkasz?
piłkarz Kosecki: Mieszkam z narzeczoną w ...
Kuba W.: Podobno jesteś bardzo religijny?
Kosecki: Tak, często modlę się do Jana-Pawła II

Pytanie: Czy Kosecki grzeszy?
Odpowiedź: Nie. Ludzie tak głupi jak on nie mają zdolności grzeszenia.


kto wypowiedział ostatnie zdanie ? Kolega czy Kupa W ?
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
tytanik404
aktywista
*****
Wiadomości: 604


« Odpowiedz #31 dnia: Lipca 09, 2014, 21:45:50 pm »

@Fideliss
Warto w takim przypadku wyznać ową obłudę przy kratkach konfesjonału. Wydaje mi się, że jest to dość częsta sytuacja - wyznaję jakieś grzechy, lecz w głębi duszy podejrzewam, że drugi raz w podobnych okolicznościach zrobiłbym to samo. A jednak po otrzymaniu rozgrzeszenia czuję żal i postanowienie poprawy, zaś grzech nie staje się czymś powszechnym, lecz pozostaje wykroczeniem, z którym trzeba walczyć. Proszę namówić znajomego na spowiedź, być może będzie to okazja do przemyślenia swojego życia, nawet jeśli nie otrzyma on rozgrzeszenia. Sporo zależeć będzie od kapłana, warto polecić mu jakiegoś sprawdzonego.
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #32 dnia: Lipca 09, 2014, 21:51:13 pm »


2. "Kościół wielokrotnie zmieniał swoje podejście do spraw cielesnych. Był czas (jest ponoć na to jakaś Encyklika z XVII/XVIII w.), kiedy źle widziane było tylko i wyłącznie nawet współżycie małżeńskie, chyba, że miało na celu płodzenie dzieci. Co do zasady małżonkowie nie powinni się zbytnio zbliżać do siebie"
3.  "Za większy grzech uważano masturbację niż aborcję. A dziś? Jak to więc jest?"

O właśnie! O to mi chodzi. Obsesja płciowości człowieka i wszelkich spraw seksualnych. Ten cholerny rozporek i popęd seksualny dany nam przez naturę (a więc i Stwórcę)  do wariactwa i absurdu może doprowadzić. Bo jeśli przyjąć, że celem współżycia jest li-tylko prokreacja to każda katolicka żona z momentem poczęcia powinna odmówić współżycia gdyż cel już został osiągnięty.  Podobnie po okresie przekwitania - koniec z zabawą w sypialni bo i tak dzieci z tego nie będzie.
A wiadomo,że właśnie wtedy bardzo fajnie i bezpiecznie TO się robi. Chodzi o zwykłe zaspokojenie chuci. (Pardon - okazanie sobie miłości)
I co na to nauczanie i współczesna doktryna? Czego mamy się trzymać?


 
 
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #33 dnia: Lipca 09, 2014, 22:16:40 pm »

Cele współżycia małżeńskiego są liczne, ale rzecz w tym, który jest najważniejszy. Tradycyjnie pierwszym i najważniejszym zawsze było potomstwo, ale pozostałe (wzajemna pomoc i uśmierzenie pożądliwości) można osiągać również wtedy, gdy poczęcie jest niemożliwe, np. po klimakterium czy w czasie ciąży.
Zapisane
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #34 dnia: Lipca 09, 2014, 22:24:48 pm »


czy to umierając w grzechu śmiertelnym popełnionych wielu ciężkich zbrodni, czy tyko jednego grzechu "rozporkowego" (ciężkiego), jednakowo idzie się na wieczne potępienie.
Pod tym względem działa to "zero-jedynkowo".

Panie Richelieu, proszę się opamiętać, względnie poprawić moją niewiedzę.
Obber gruppen fuerer SS z Auschwitz, sadysta, który z zimną krwią torturował i mordował setki więźniów, kpił sobie z chrześcijańskiego Boga
i poczciwy katolik Kowalski, któremu zdarzyło się zdradzić z inna kobietą swoją żonę i zmarł w grzechu  śmiertelnym. . . . .
jednakowo idą na wieczne potępienie???
Może jest jaka gradacja? Jakieś ulgi? Jakaś logika boża?
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #35 dnia: Lipca 09, 2014, 22:34:45 pm »

Zdziwiłby się Pan. Chłopaki z Auschwitz, złapane przez krwawych siepaczy Wiesenthala, zwykle dostawały KS i miały sporo czasu, by przemyśleć swe życie i wrócić do chrześcijanskich korzeni, często do katolicyzmu.

Zaś zmarli z czasów pokoju, ot taki Kowalski, który może nie zdradził nigdy żony, ale "rozwiódł się" z nią i do końca życia tkwił w związku cywilnym z następną babką ....
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 858


« Odpowiedz #36 dnia: Lipca 09, 2014, 22:53:15 pm »

Zdziwiłby się Pan. [...]
To raz.

A dwa, że:
[...]
Obber gruppen fuerer SS z Auschwitz, sadysta, który z zimną krwią torturował i mordował setki więźniów, kpił sobie z chrześcijańskiego Boga
i poczciwy katolik Kowalski, któremu zdarzyło się zdradzić z inna kobietą swoją żonę i zmarł w grzechu  śmiertelnym. . . . .
jednakowo idą na wieczne potępienie???
Może jest jaka gradacja? Jakieś ulgi? Jakaś logika boża?
Być może taka Boża logika jest, wydaje się to - tak po ludzku i na rozum rzecz biorąc - zasadne, by "nierównym podlegali karom"
analogicznie do orzeczenia soboru florenckiego (poniższy cytat za: http://www.ultramontes.pl/sanborn_limbus.htm )
Cytuj
Na VI sesji Soboru Florenckiego zdefiniowano również: "Dusze zaś tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom" (Denz. 693).
chociaż to orzeczenie o 'nierówności kar' dotyczy różnicowania pomiędzy grzechem pierworodnym a grzechami uczynkowymi, zatem innej sytuacji, niż pomiędzy różnymi grzechami uczynkowymi.
Brak mi wiedzy, czy jest takie (podobne) orzeczenie, że nierówne kary mają być wobec różnych potępionych (umierających w różnych grzechach, jak w podanym przez Pana przykładzie: zbrodniarz a Kowalski).
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #37 dnia: Lipca 09, 2014, 22:53:34 pm »

Zadzwonił do mnie kolega i mówi, ze ogladał program Kuby W. a w nim taka scena:

Kuba W.: Gdzie mieszkasz?
piłkarz Kosecki: Mieszkam z narzeczoną w ...
Kuba W.: Podobno jesteś bardzo religijny?
Kosecki: Tak, często modlę się do Jana-Pawła II

Pytanie: Czy Kosecki grzeszy?
Odpowiedź: Nie. Ludzie tak głupi jak on nie mają zdolności grzeszenia.


kto wypowiedział ostatnie zdanie ? Kolega czy Kupa W ?

to już moje wnioski.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #38 dnia: Lipca 09, 2014, 22:56:52 pm »

Ha ha. Stosuje pan wybieg, panie Krusejder.
Ja zakładam, że ten chłopak z Auschwitz i ten Kowalski zmarli naglą śmiercią bez czasu na żal za grzechy.

I co? Obydwaj siup do tego samego kotła?  :) Da ist aber unmoeglich! Ich protestire.  :)
Zapisane
Artur Rumpel
aktywista
*****
Wiadomości: 1183


Prawdziwe Boze Narodzenie
« Odpowiedz #39 dnia: Lipca 09, 2014, 23:01:59 pm »

Ha ha. Stosuje pan wybieg, panie Krusejder.
Ja zakładam, że ten chłopak z Auschwitz i ten Kowalski zmarli naglą śmiercią bez czasu na żal za grzechy.

I co? Obydwaj siup do tego samego kotła?  :) Da ist aber unmoeglich! Ich protestire.  :)

Jescze w towarzystwie tego, co zjadł 61 g mięsa w piątek i tego, co w niedziele grabił siano przez trzy godziny, choć nie zanosiło się na deszcz
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #40 dnia: Lipca 09, 2014, 23:14:36 pm »

Zadzwonił do mnie kolega i mówi, ze ogladał program Kuby W. a w nim taka scena:

Kuba W.: Gdzie mieszkasz?
piłkarz Kosecki: Mieszkam z narzeczoną w ...
Kuba W.: Podobno jesteś bardzo religijny?
Kosecki: Tak, często modlę się do Jana-Pawła II

Pytanie: Czy Kosecki grzeszy?
Odpowiedź: Nie. Ludzie tak głupi jak on nie mają zdolności grzeszenia.


kto wypowiedział ostatnie zdanie ? Kolega czy Kupa W ?

to już moje wnioski.

:|
Czy spotkał się Pan kiedyś z pojęciem takim jak "pycha" ? I nie chodzi o to, że smaczne jest ciastko ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #41 dnia: Lipca 10, 2014, 02:04:36 am »

Cytuj
Czy spotkał się Pan kiedyś z pojęciem takim jak "pycha" ? I nie chodzi o to, że smaczne jest ciastko ...

Z wielkim zaciekawieniem czytałem tekst Nikolasa Buxa o pokorze i pysze. Polecam Panu.

Mówiąc całkiem serio, jeżeli jakiś celebryta na jednym oddechu przed milionami telewidzów mówi, że zyje pod jednym dachem ze swoją narzeczoną (sic!) nie "dziewczyną" ale narzeczoną, i zaraz potem przyznaje, ze jest bardzo pobożny i często modli się do Jana Pawła II, to znaczy, że jest ciężkim klinicznym przypadkiem   K  r  e  t  y  n  a.

Albo cwanym celebrytą kierowanym przez speców od PiaRu.

Jako, że lwia część dochodów piłkarza w Polsce to comiesięczne wypłaty z klubów, a nie sesje fotograficzne w "Gali" (jak w przypadku różnych gwiazdek) to zakładam, że jest kretynem bo nie ma interesu finansowego w lansowaniu się.

Proszę państwa,
Statystycznie rzecz biorąc w każdym bloku mieszkalnym średniej wielkości mamy:
- dwóch schizofreników,
- trzy mitomanki
- jednego gościa biorącego narkotyki
- troje uzdolnionych matematycznie dzieci
- czterech lokatorów, którzy umrą na nowotwór złośliwy w ciągu 4 lat
- itp.
Jest to widoczne dopiero gdy obejrzymy większy wycinek populacji.
Kuba Wojewódzki wybiera sobie gości. Przychodzą do niego przebiegli celebryci i wykorzystują Kubę W. jako trampolinę do dalszej kariery. Zapraszani są też próżni kretyni, nad którymi Kuba W. dominuje intelektualnie i robi sobie z nich jaja.
I tak chyba było w tym przypadku.

PS
Odrzućmy polit-poprawną teorię, że wszyscy jesteśmy tacy sami, może tylko czasami "inni".
Ludzie są różni. Róznią się wzrostem, wagą i rozumem. Tradycyjny "głupi Jaś" z Lipiec reymontowskich nie dorastał do pięt intelektualnie Borynie. Dlatego inną miarkę grzechu należy przykładać do ograniczongo "Jasia" co w piłkę kopie a inna do starego Boryny.
« Ostatnia zmiana: Lipca 10, 2014, 02:06:56 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #42 dnia: Lipca 10, 2014, 06:00:39 am »

Boryna jak już to był pragmatykiem. Byle jemu było dobrze. Przy okazji jak pokazuje książka grzeszono tam przeciw Bogu różnymi, jeszcze pogańskimi zabobonami aczkolwiek nie posiadano chyba świadomości rzechu.
Co do tzw. czystości przedmałżeńskiej nasze czasy nie są wyjątkowe. Może nawet bardziej uczciwe niż czasy wcześniejsze. Poza tym wielu ludzi też chyba nie posiada świadomości tego grzechu i pewnie wiele osób z tego się nie spowiada.
Jak uż powiedziano rozdmuchano strasznie aferę rozporkową.
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #43 dnia: Lipca 10, 2014, 09:07:40 am »

Może jest jaka gradacja? Jakieś ulgi? Jakaś logika boża?
To wygląda trochę na wtrącanie się w kompetencje Pana Boga. Nie nam tego tu dociekać, zapewne po Tamtej Stronie wszystko stanie się jasne. No i trzeba pamiętać, że zuchwałe liczenie na Miłosierdzie Boże jest bardzo ostro sklasyfikowane jako pierwszy z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #44 dnia: Lipca 10, 2014, 09:34:04 am »

Cytuj
Czy spotkał się Pan kiedyś z pojęciem takim jak "pycha" ? I nie chodzi o to, że smaczne jest ciastko ...

Z wielkim zaciekawieniem czytałem tekst Nikolasa Buxa o pokorze i pysze. Polecam Panu.

Mówiąc całkiem serio, jeżeli jakiś celebryta na jednym oddechu przed milionami telewidzów mówi, że zyje pod jednym dachem ze swoją narzeczoną (sic!) nie "dziewczyną" ale narzeczoną, i zaraz potem przyznaje, ze jest bardzo pobożny i często modli się do Jana Pawła II, to znaczy, że jest ciężkim klinicznym przypadkiem   K  r  e  t  y  n  a.


Człowiek, który choć uprawia seks przed ślubem, ale robi to bez grzechu, zasługuje na tytuł geniusza, bo obszedł bardzo cwany i, dawałoby się kompletny, system. Jak widać, te modlitwy do JP2 miewają cudowne właściwości :P
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Żal za grzechy. Obłuda? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!