Osobiście uczęszczam tylko i wyłącznie od 6 lat na KRR. Narzeczona otarła się, nie ma nic przeciwko.Panie szkielet, z autopsji wiem że ludzie chodzący nawet na ślub w NOM nie otworzą ust bo wolą poplotkować czy siedzieć cicho. Więc jakoś specjalnie mnie to nie przejmuje. Niektórzy stoją pod kościołem i są bardziej przejęci weselem.
Cytat: DNR w Czerwca 28, 2014, 22:34:33 pmOsobiście uczęszczam tylko i wyłącznie od 6 lat na KRR. Narzeczona otarła się, nie ma nic przeciwko.Panie szkielet, z autopsji wiem że ludzie chodzący nawet na ślub w NOM nie otworzą ust bo wolą poplotkować czy siedzieć cicho. Więc jakoś specjalnie mnie to nie przejmuje. Niektórzy stoją pod kościołem i są bardziej przejęci weselem.I git. Po prostu zapytałem z ciekawości.Dobrze jest wydrukować broszurkę z czytaniami i POSTAWĄ wiernych i dać każdemu uczestniczącemu we Mszy. To rozwiązuje wiele problemów. Informacja, ze wierni mają robić to co ministranci jest bez sensu.Wszystkiego najlepszego życzę.
[A jak marzenie realne to trzeba je spełnić
U Wizytek kilka lat temu byłem na ślubie Macieja Gnyszki. Nie pamiętam celebransa (ks. Śniadoch?)