To nieznośne, ultra-prawnicze podejście może wynikać z jednego: kompletnego nierozumienia religji, którą się werbalnie wyznaje. To jest zbiór reguł absolutnie bez chrześcijanskiego ducha.
Czy to jest cytat? Skąd? Można prosić o źródło? Albo w ogóle o więcej w kwestii co jest mięsem (uznawane za mięso), a co nie (może coś na FK już było).
Czy dziś zjedzenie +60g mięsa w piątek jest grzechem śmiertelnym ?Na podstawie własnych doświadczeń i rozmów z kapłanami mam b. duze wątpliwości co do takiej tezy.
Czy dziś zjedzenie +60g mięsa w piątek jest grzechem śmiertelnym ?
Zatem decyzja o zbawieniu zależna jest od roku, w którym zostało zjedzone 60 gramów mięsa. Przyznacie Państwo, że trudna to nauka.
Takie miarki w gramach były potrzebne do konfesjonału, a i to tylko jako referencja.
Świeckim to szkodzi, niektórym aż do tego stopnia, że stają się Brawariami.
Zresztą duża część takich casusów była rozpatrywana po łacinie, co już wskazywało na to, że nie jest to przeznaczone do powszechnego użytku.