Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 12:23:54 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Intencja przy udzielaniu sakramentów
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] Drukuj
Autor Wątek: Intencja przy udzielaniu sakramentów  (Przeczytany 10251 razy)
tytanik404
aktywista
*****
Wiadomości: 604


« Odpowiedz #60 dnia: Czerwca 10, 2014, 07:58:10 am »

A czy mógłby ktoś podać jakąś dobrą literaturę odnośnie sakramnetologii(najlepiej sprzed lat 60. XX w) bądź wymienić teologów, którzy optowali za tezą, iż święcenia biskupie uzupełniają pozostałe świecenia?
http://ultramontes.pl/sieniatycki_zarys_dogmatyki.htm
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #61 dnia: Czerwca 10, 2014, 08:09:54 am »

A czy mógłby ktoś podać jakąś dobrą literaturę odnośnie sakramnetologii(najlepiej sprzed lat 60. XX w) bądź wymienić teologów, którzy optowali za tezą, iż święcenia biskupie uzupełniają pozostałe świecenia?

U Noldina i Schmitta ("Summa Theologiae Moralis", vol. III n. 478) czytamy, że taką opinię wyrażali niektórzy autorzy z okresu wczesnego chrześcijaństwa, a po szczegóły odsyła się do Gasparriego t. I n. 23nn. Zapewne chodzi o dzieło "De Sacra ordinatione" z 1893 r. Jest ono cytowane w tym sedeckim artykule: http://www.traditionalmass.org/articles/article.php?id=60&catname=13 który nota bene zawiera w przypisach odwołania do bogatej literatury przedmiotu.

Nie wiem, z jakiego wydania "Summy" św. Tomasza Pan korzysta, ale w stosownym rozdziale "Suplementu" też powinny być pożyteczne odnośniki.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Niebieskooki
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 39

#yolo

« Odpowiedz #62 dnia: Czerwca 17, 2014, 22:50:59 pm »

Trochę światła w tej sprawie może dać coś co znalazłem: http://pl.scribd.com/doc/31482784/De-Defectibus-Decree-of-Trent i interesujący wyjątek:

Cytuj
VII. 1. Since intention is required, in the following cases there is no consecration:(a) if the Celebrant does not intend to consecrate, but only to make a pretence of doingso;
Zapisane
Vandersky
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 8

« Odpowiedz #63 dnia: Marca 26, 2016, 18:58:14 pm »

Trzeci raz piszę, że problem nie polega na tym, czy intencja jest konieczna, bo to wszyscy wiemy. Problemem jest czy intencja może być w tym wypadku sprzeczna z działaniem. W przypadku grzechu nie może, bo nie mogę sobie zasymulować, że zdradzam żonę z kochanką.

Papież Aleksander VIII potępił twierdzenie: "Ważny jest chrzest udzielony przez szafarza, który wykonuje wszystkie zewnętrzne obrzędy i zachowuje formę sakramentu, wewnątrz jednak w sercu swoim postanawia (dosł. resolvit): nie zamierzam [dokonać] tego, co czyni Kościół."
Wg mnie jest jedno pewne założenie: w przypadku wystąpienia intencji i kontrintencji warunek intencji jest spełniony, gdyż Kościół nic nie mówi o dodatkowych warunkach, a więc dopuszcza do wystąpienia kontrintencji. Jest to szersze pojmowanie tego warunku. Po drugie są trzy przypadki sporne:
1/ Zewnętrzne działanie jest nieprzymuszoną symulacją, a intencja jest różna od intencji Kościoła, np. granie w sztuce, w filmie jest intencją wykonania tego co jest napisane w scenariuszu, bluźniercze odprawianie rytuału (nawet poprawne) ma w intencji uczynienie bluźnierstwa a zewnętrzne działanie nie jest czynione intencją działania Kościoła, ale działania bluźnierstwa (w jednym działaniu nie mogą wystąpić 2 przeciwne intencje), bo zewnętrzne działanie jest nieprzymuszone (sakrament nie może być czyniony na sposób magiczny)
2/ Zewnętrzne działanie jest nieprzymuszonym wykonywaniem obrzędu z zachowaniem formy sakramentu, a intencją jest nieprzymuszona chęć oszustwa. W takim wypadku sakrament jest uczyniony, gdyż jest spełniony w minimalnym stopniu warunek czynienia tego co czyni Kościół tzn. postępowanie ściśle wg procedur, aby oszustwo przyniosło skutek.
3/ Zewnętrzne działanie jest przymuszonym wykonywaniem obrzędu z zachowaniem formy sakramentu, a intencja jest różna od intencji Kościoła (przypadek potępienia Papieża Aleksandra VIII)
Zapisane
Vandersky
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 8

« Odpowiedz #64 dnia: Kwietnia 17, 2016, 14:40:18 pm »

Ostatnie pytania dotyczyły adhortacji Amoris laetitia, a konkretnie tego, czy nastąpiło w niej otwarcie w kwestii komunii dla rozwodników w nowym związku. „Mogę powiedzieć: tak i kropka. Ale byłaby to odpowiedź zbyt krótka” – stwierdził Franciszek, odsyłając wszystkich do lektury prezentacji adhortacji, której dokonał w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej kard. Schönborn.

http://pl.radiovaticana.va/news/2016/04/16/papie%C5%BC_w_samolocie_o_integracji,_obawach_i_amoris_laetitie/1223464

W związku z już otwartą zachętą fałszywego proroka do interpretowania po swojemu dyspozycji do przyjmowania sakramentu Eucharystii, zwracam uwagę na tendencję, która obecnie z pewnością się pojawi. Mianowicie chodzi o to, że część gorliwych acz niedouczonych katolików będzie twierdziła, że jeśli lokalny duszpasterz oficjalnie zezwoli żyjącym w nieformalnych związkach na przystępowanie do komunii świętej to taki sakrament nie będzie ważny, bo np. Pan Jezus nie udzielił komunii św. Judaszowi. Pomijając już to, że nie można na podstawie Ewangelii stwierdzić jednoznacznie, że tak było i spory do dzisiaj trwają, to trzeba stanowczo powiedzieć, że tym oficjalnym stanowiskiem interpretacyjnym FP nie znosi jeszcze ważności sakramentu Eucharystii. Problem leży w intencji. Tak jak Kościół naucza, musi u szafarza zaistnieć przynajmniej intencja tego co czyni Kościół. Intencją zaś Kościoła jest uczynienie przeistoczenia w wypadku tego sakramentu, a nie intencja jego udzielenia. Po przeistoczeniu nawet, gdyby kapłan nie spożył ciała i krwi pańskiej to ten sakrament już zaistniał. Nie wolno mylić ważności z godziwością. Do ważnego udzielenia Sakramentów nie potrzeba by szafarz miał prawdziwą wiarę, dlatego i heretycy i schizmatycy mogą udzielić ważnie Sakramenty. Władza udzielania Sakramentów jest dana z wyciśnięciem na duszy charakteru kapłańskiego przy święceniach kapłańskich. Ważnie wyświęcony nie traci charakteru, choćby się stał niewierzącym i Kościół katolicki porzucił. I dlatego „nie traci władzy udzielania Sakramentu, lecz tylko pozwolenie (licentiam) użycia tej władzy. Przeto udziela (ważnie) Sakramentu, lecz, udzielając, grzeszy” (św. Tomasz). Szafarz zły lub heretycki nie mógłby łaski drugim dać, gdyby miał dać z łaski swojej prze siebie posiadanej, ale on daje łaskę Chrystusową przez Sakramenty, jako przez instrumenty łaski. Już św. Augusty zauważył, że przyczyną błędu św. Cypriana było nierozróżnianie między ważnością a skutecznością Sakramentu. Ponieważ heretycy nie mogą, należącym do nich z własnej winy, udzielić łaski, więc sądził św. Cyprian, że nie mogą udzielić ważnie i Sakramentu. Nie jest więc np. chrzest przez heretyków na próżno dany, bo gdy się heretyk pojedna z Kościołem, wtedy chrzest jego odżywa i sprawia łaskę – św. Augustyn. Kościół poucza, że do ważności Sakramentu musi zaistnieć intencja wewnętrzna czyli oprócz intencji zewnętrznej (wszelki ryt zewnętrzny) potrzeba intencji wewnętrznej (w sercu swym) – papież Alexander VIII. I tu mamy doszczegółowienie. Obecna sekta z FP na czele, która obecnie zajęła obecnie Tron Piotra chce właśnie tak poniżyć i ubiczować Ciało Chrystusa, aby prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa podać niegodnie żyjącym w grzechu śmiertelnym, aby w ten sposób uczynić tych ludzi winnymi ciała i krwi Pańskiej. A ci biedni kapłani, którzy zostaną przez bestię oszukani i jej posłuszni przecież dalej będą odprawiać Mszę Św. z intencją uobecnienia ofiary Chrystusa na krzyżu. Co do niepokoju wiernych czy kapłan posiada odpowiednią intencję wewnętrzną trzeba wyjaśnić, że w rzeczach dotyczących zbawienia można mieć, w tym życiu tylko pewność moralną, ale ta wystarcza do usunięcia uzasadnionych niepokojów. Kapłan choćby był złym, nie ma żadnego interesu, nie chcieć mieć intencji wewnętrznej, chyba, żeby, z diabelskiej przewrotności, chciał unieważnić Sakrament, ale takiej przewrotności nie można roztropnie w kapłaństwie przypuszczać, chyba w nadzwyczaj wyjątkowych przypadkach. Gdyby z winy kapłana w tym razie kto poniósł szkodę, Bóg naprawi tę szkodę – czy to przy przyjęciu innych Sakramentów, czy dając mu łaskę żalu doskonałego. Zresztą i ci, którzy przyjmują jako wystarczającą do ważności Sakramentu intencję zewnętrzną, nie mogą być bezwzględnie wolni od nieroztropnych przynajmniej niepokojów, bo może kapłan, jeśliby się znalazł tak przewrotny, zmienić niespostrzeżenie formę lub materię Sakramentu i przez to unieważnić Sakrament.

Wg mojego teologicznego widzenia fałszywy prorok tym stwierdzeniem zniszczył 2 sakramenty: pokuty i małżeństwa. Najświętszy Sakrament został przez niego znieważony ale jeszcze nie zniszczony.
Zapisane
zdzichu
adept
*
Wiadomości: 25

« Odpowiedz #65 dnia: Kwietnia 17, 2016, 17:21:02 pm »

Cytuj

Wg mojego teologicznego widzenia fałszywy prorok tym stwierdzeniem zniszczył 2 sakramenty: pokuty i małżeństwa. Najświętszy Sakrament został przez niego znieważony ale jeszcze nie zniszczony.
Jest pan teologiem? Niestety większość nowych dokumentów napisana jest tak, że w zależności od woli czytającego można je zinterpretować na dziesiątki sposobów. Muszę powiedzieć, że wypowiedź papieża mnie zaskoczyła i sam nie wiem co myśleć.
Moim zdaniem, jeśli ktoś nieważył sakrament pokuty to adhortacja nic nie zmienia, a jesli ktoś jest świadomy co się dzieje w sakramencie, i otrzymał nawet podstawową, nowusową katechezę to jest w stanie godnie przyjmować sakramenty. Potrzeba tylko dobrej woli. To co robi papież Franciszek porównałbym do zniesienia zakazu jedzenia mięsa w piątek (np. na zachodzie). Ci co jedli mają to w poważaniu dalej, a ci co nie jedli dalej nie będą jeść. Podobnie z imprezami piątkowymi.

Oczywiście pomijam całkowicie kwestię rozmywania ogólnej doktryny i stawianie biskupów/księży w bardzo ciężkiej sytuacji.
Zapisane
(se)cessio
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 240

ochrzczon, azali znów jakoby katechumen?

« Odpowiedz #66 dnia: Kwietnia 18, 2016, 02:06:13 am »


...Obecna sekta z FP na czele, która obecnie zajęła obecnie Tron Piotra chce właśnie tak poniżyć i ubiczować Ciało Chrystusa, aby prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa podać niegodnie żyjącym w grzechu śmiertelnym, aby w ten sposób uczynić tych ludzi winnymi ciała i krwi Pańskiej...

Wg mojego teologicznego widzenia fałszywy prorok tym stwierdzeniem zniszczył 2 sakramenty: pokuty i małżeństwa. Najświętszy Sakrament został przez niego znieważony ale jeszcze nie zniszczony.

"Ten pan ma racje..."
Zapewne.
Jednak choćby przez wzgląd na maluczkich osobiście odradzam użytkowanie ww."tytułu", a jeśli to z dużej litery, bo On może nie być jedynym:-) Mnie razi takie określenie od kilku/nastu mies.tylko w unacumowych 55%, ale innych może bardziej, a takim określeniem sytuacji KK specjanie nie zmienimy, podobnie jak do zbawienia ono ani nas, ani bliźnich nie zbliży. A czy Mu ubliży? W jublrocku miłosierdzia pewnie nie zdoła:-) Ostatecznie " tłumaczenie" słów F-1 na nasze jutro może sie zmienić, a On sam znów "gdzieś poleci i sie wszystko zmieni". Jego samoloty trzeba porządnie skontrolować na obecność... Człowiek ma niezłe odloty, a jak skądeś bedzie wracał to albo się siebie w końcu zaprze, albo wreszcie najjaśniej wyprze...

Ad.meritum: z jaką WŁASNĄ INTENCJĄ przyjmował-także sakrament-kapłaństwa w tym nieszczęsnym 69'? Niech ktoś udowodni na podstawie jego wczesnych wypowiedzi jakie miał wtedy m.in. w ww.zagadnienu poglądy-to nas może do Prawdy i szczęśliwego eschatologicznie finału zbliży.
 Przywracamy Św.Oficium i na spytki jezu ickich tow.Horche!
« Ostatnia zmiana: Czerwca 06, 2017, 16:45:22 pm wysłana przez secessio » Zapisane
accessus XII... (było-minęło) Aktualnie raczej Kakure-kirishitan. Silentium !

Należy "skasować" samorodnych/domorosłych likwidarorów Towarzystwa, które przecież NIE samo(wolnie) zwyciężyło stary Kościół. W Nim in saecula saeculorum.

Lange Leben für Kaiserin und 1. Bischof in Rom+
Vandersky
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 8

« Odpowiedz #67 dnia: Kwietnia 18, 2016, 20:49:13 pm »

Cytat: zdzichu
sam nie wiem co myśleć.
Moim zdaniem .. adhortacja nic nie zmienia, a jesli ktoś jest świadomy... jest w stanie godnie przyjmować sakramenty. Potrzeba tylko dobrej woli.

Przecież ta wypowiedź rozmontuje KK. Zdziwi się pan jak niewielu oprze się temu ciśnieniu. W doktrynie nie może być kwestionowana ani jedna jota, tym bardziej, że pochodzi ona bezpośrednio z ust Zbawiciela. Jak mówi św. Paweł - niech tylko ustąpi ten, kto go powstrzymuje. Benedykt ustąpił i teraz bestii nic nie zatrzyma przed ostatecznym starciem. Proszę nie łudzić siebie, że jest to zwyczajna sytuacja i niewiele się obecnie zmienia, bo przedtem się wiele zmieniło. Oni pracowali na to długie lata, aby to co teraz się wydarza się wydarzyło. Może zabrzmi to moralizatorsko, ale jeśli teraz ktokolwiek bagatelizuje początki tej apostazji to wkrótce dosięgną jego duszę ciemności bestii i to bez jednego wystrzału.
Zapisane
B Rumm
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 166

« Odpowiedz #68 dnia: Kwietnia 18, 2016, 23:53:46 pm »

To co robi papież Franciszek porównałbym do zniesienia zakazu jedzenia mięsa w piątek (np. na zachodzie). Ci co jedli mają to w poważaniu dalej, a ci co nie jedli dalej nie będą jeść. Podobnie z imprezami piątkowymi.

Yyy ale tak jak papież czy biskup jak najbardziej ma prawo nakazywać i znosić posty, tak dopuszczać jawnogrzeszników do sakramentów nie bardzo.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Intencja przy udzielaniu sakramentów « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!