Dziś przyszło mi być na pogrzebie. Zmarło się biedakowi (dalszemu krewnemu) dość wcześnie bo po 50- tce. Wsłuchałem się w liturgię pogrzebową i usłyszałem (jeśli dobrze przytoczę);"Módlmy się za ....., który w swoim życiu karmił się Ciałem Pańskim itd..."
Otóż, zastanowiły mnie te słowa gdyż wszystkim, którzy go znali wiadomym było, że zmarły karmił się wódą głównie i ta wóda zniszczyła mu zdrowie i rozum.
et ne memineris iniquitatum eius antiquarum et ebrietatum, quas suscitavit furor sive fervor mali desiderii. ."
(...)Zmarły człowiecze, z tobą się żegnamyhttp://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=247.0(...)