bezczelna profancja

Pójdźmy tą drogą, wytyczoną przez Ewę Kiedo. Jeśli gesty Markiewicza są pełne czułości, a ten człowiek odcina się od chrześcijaństwa i zbawczej Męki Pana Jezusa, to jakim prawem się tak z nim spoufala?! Jeśli nie jest mu Bogiem i Zbawcą, to od Pana Jezusa i jego figur niech się odczepi!

Milo Kurtis, muzyk deklarujący się jako ateista, w obronie krzyża:

Zdecydowanie sprzeciwiam się profanacjom krzyża! Można to samo wyrazić w inny sposób, nie obrażając ludzi. (...) Ja takiej sztuki nie akceptuję. I proszę pamiętać, że mówię to jako ateista, nie katolicki oszołom.

http://www.rp.pl/artykul/1065074-Nie-musialem-udawac-Greka.html

Ten facet chodzi do kościoła.  Zreszta tu podobno chodzi o intymnosc z krzyzem. Tak mi na WOKu mowili.