Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 15:20:13 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Sobory [literatura]
« poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Sobory [literatura]  (Przeczytany 1824 razy)
midnightwalker
*NOWICJUSZ*
adept
*
Wiadomości: 6

« dnia: Kwietnia 21, 2014, 10:38:43 am »

Szanowni Państwo,
poszukuję rzetelnej literatury dotyczącej soboru Trydenckiego - powodów zwołania, przebiegu, ogłoszonych dokumentów i recepcji. Szczególnie ważne dla mnie jest znalezienie odpowiedzi na pytanie o czynniki kształtujące nauczanie Kościoła/teologów w okresie od soboru w Bazylei do Trydentu. Znalazłem następującą literaturę:
F. Bécheau, Historia soborów, Kraków 1998,
K. Schatz, Sobory Powszechne. Punkty zwrotne w historii Kościoła, Kraków 2001,

Czy poza tymi książkami są jakieś warte polecenia?
Z góry dziękuję
Zapisane
Tomasz
rezydent
****
Wiadomości: 269

Extra Ecclesiam nulla salus

Blog RZYMSKI KATOLIK
« Odpowiedz #1 dnia: Kwietnia 21, 2014, 11:10:06 am »

J. Dyl, Sobory powszechne w drugim tysiącleciu chrześcijaństwa, Tarnów 1997
H. Stadler, Leksykon papieży i soborów, Warszawa 1992
L. Ranke, Dzieje papiestwa w XVI-XIX wieku, Warszawa 1974

J.I. Saranyana, J.L. Illianes, Historia teologii, Kraków 1997
G. d'Onofrio, Historia teologii. Epoka odrodzenia, Kraków 2008
R.E. Olson, Historia teologii chrześcijańskiej, Warszawa 2003
J. Pelikan, Tradycja chrześcijańska. Historia rozwoju doktryny t. IV Reformacja Kościoła i dogmatów (1300–1700), Kraków 2010

+ podręczniki z historii Kościoła`i dziejów papiestwa
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #2 dnia: Kwietnia 22, 2014, 09:20:51 am »

Polecam serię Sobory Powszechne wydaną w Polsce przez jezuitów.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #3 dnia: Lipca 23, 2015, 05:46:31 am »

za http://www.wilanow-palac.pl/fatalny_naszyjnik_gertrudy_komorowskiej.html
Cytuj
Fatalny naszyjnik Gertrudy Komorowskiej
Silva Rerum
Hanna Widacka
44_fatalny naszyjnik gertrudy komorowskiej.jpg
Grafika ze zbiorów Biblioteki Narodowej. Dziękujemy Bibliotece Narodowej za udostępnienie materiałów ikonograficznych.

Porwanie, z potem starannie skrywane morderstwo Gertrudy Komorowskiej, młodziutkiej, a w dodatku brzemiennej małżonki Stanisława Szczęsnego Potockiego (podówczas starosty bełskiego), dokonane mroźną nocą z 13 na 14 lutego 1771 r., w ciągu paru tygodni stało się powszechnie znane w całej Rzeczpospolitej, za sprawą szeroko krążących gazetek pisanych. Odium opinii publicznej skierowało się ku rodzicom Szczęsnego i jemu samemu. Czy Stanisław Szczęsny rzeczywiście nie zapomniał nigdy – jak chce tradycja – swej pierwszej, prawdziwie kochanej żony, z której miniaturowym portretem w medalionie, zawieszonym na piersiach, umierał wiele lat później, można wątpić. Lecz faktem jest, że do końca swoich dni okazywał wielką życzliwość byłym teściom, a także licznemu rodzeństwu Gertrudy.

Najmłodszy jej brat, Augustyn Komorowski, z podziału pamiątek rodzinnych otrzymał naszyjnik – trzy sznury niedużych lecz kształtnych perełek – zapinany na wysadzany drobnymi brylancikami ozdobny zameczek (fermoir), prawdopodobnie ślubny dar Szczęsnego dla panny Komorowskiej. Augustyn ofiarował ów klejnot swej wnuczce Henryce, która – niezmiernie zakochana – poślubiała właśnie, pomimo przestróg rodziców, poetę Kornela Ujejskiego. Mariaż okazał się wszakże nieudany (chimeryczny Ujejski ulokował swe uczucia w pięknej lwowskiej pianistce, Leonii Wildowej) i zakończył się separacją. Odtrącona pani Ujejska żyła samotnie, wychowując syn Romana. Gdy ten żenił się z uroczą Zofią Bukowską, matka ofiarowała przyszłej synowej perły Gertrudy. Roman i Zofia przeżyli kilka lat w szczęśliwym związku, lecz młoda pani Ujejska, mając niespełna 27 lat, zmarła na dyfteryt, którym zaraziła się lecząc wiejskie dzieci. Naszyjnik przeszedł na jej córkę Teresę; ona też tragicznie zmarła nie dożywszy nawet 30 lat, w wyniku zarażenia tyfusem plamistym. Przed śmiercią zdążyła jeszcze podzielić swe klejnoty pomiędzy rodzinę. Perłowy naszyjnik dostał się jej kuzynce, Felicji z Zaklików Mycielskiej. Wówczas energicznie zakrzątnięto się koło „odczarowania” złowieszczego klejnotu. Zajął się tym Andrzej Mycielski, syn właścicielki, wtedy student wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wybrał się w tym celu do zaprzyjaźnionego z rodziną księdza Czesława Wądolnego, który w latach 1918 – 1925 był archiprezbiterem kościoła Mariackiego w Krakowie.

Ksiądz Wądolny z podręcznej biblioteki wyciągnął wiekową księgę, gdzie znalazł jedną z najstarszych modlitw Kościoła, pochodzącą z IV w. i zatwierdzoną przez sobór nicejski – modlitwę przeciw złym kamieniom. Młody Mycielski w odprawionej ceremonii egzorcyzmów posłużył za ministranta. W swoich wspomnieniach zanotował, iż perły „stały się od tego momentu nie przynoszącym już pecha świecidełkiem... Nicejskie zaklęcie podziałało”.

Na nielicznych i wątpliwych podobiznach Gertrudy Komorowskiej (pochodzących wyłącznie z XIX wieku) oczywiście próżno szukać owego fatalnego naszyjnika; może okazał się zbyt skromny, aby go uwiecznić ? Nie wiadomo, czy za życia starościny bełskiej powstały jakiś jej wizerunki (na to nie było czasu); bardziej prawdopodobne, że tworzono je ex post, zatem z wyobraźni. Także w następnym stuleciu, siłą rzeczy, innych nie malowano. Jednym z takich późnych przykładów jest anonimowy drzeworyt, cięty na podstawie rysunku Tytusa Maleszewskiego „ze spółczesnego portretu olejnego”, zamieszczony na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” 1868 (nr 25). Wypada przypomnieć, że tragedię Gertrudy dobrze znano w XIX w., głównie za sprawą arcydzieła Antoniego Malczewskiego – poematu romantycznego Maria (1825).

Co to za modlitwa, co o niej mówi Sobór i jakie to miało znaczenie w ówczesnej kulturze?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Tomasz
rezydent
****
Wiadomości: 269

Extra Ecclesiam nulla salus

Blog RZYMSKI KATOLIK
« Odpowiedz #4 dnia: Września 01, 2015, 12:28:57 pm »



http://e.wydawnictwowam.pl/tyt,68679,Trydent.htm
Zapisane
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Sobory [literatura] « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!