Jak odnaleźć się w świecie dzisiejszym, jako Katolik?

Proszę o jakies sensowne propozycje.

A jakie propozycje Pana interesują? Jako katolik nie ma Pan propozycji, tylko konkretne wytyczne. Wiec albo katolik, albo świat.

Katolik zawsze ma się zachowywać tak samo:
1. znać nauczanie Kościoła;
2. stosować się do niego.

Nie jest pan odosobniony z takim pytaniem. Było już spory czas temu o takich dylematach pisane:

Przerażony i zagubiony

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,1142.0.html

Wiele wypowiedzi, proponuję poczytać co było pisane w 2009 roku.

Proszę o jakies sensowne propozycje.

Poznać Boga, pokochać Go i służyć Mu.
Ćwiczyć się w cnotach i wiernie i uczciwie wykonywać obowiązki stanu.
Dokształcać się w pożytecznych dziedzinach.
Dbać o własną sprawność duchową, rozumną, cielesną, społeczną i majątkową.
Uczyć się od doświadczonych, wyuczonych, oczytanych, starszych kolegów frontowych.
Ożenić się i zaludnić ziemię.
Czekać na nadchodzące zmiany w wielkim świecie, czekać przygotowanym.

Semper paratus!

Proszę o jakies sensowne propozycje.

Świat będzie nas prześladował - nie dziś to jutro. Nasza ojczyzna w niebie dopiero.

Proszę o jakies sensowne propozycje.

Poznać Boga, pokochać Go i służyć Mu.
Ćwiczyć się w cnotach i wiernie i uczciwie wykonywać obowiązki stanu.
Dokształcać się w pożytecznych dziedzinach.
Dbać o własną sprawność duchową, rozumną, cielesną, społeczną i majątkową.
Uczyć się od doświadczonych, wyuczonych, oczytanych, starszych kolegów frontowych.
Ożenić się i zaludnić ziemię.
Czekać na nadchodzące zmiany w wielkim świecie, czekać przygotowanym.

Semper paratus!

Dziękuję,
bardzo sensownie Pan pisze, ale jak trochę orientowałem się w internecie i w ogóle, to są wspólnoty katolickie, które stosują różne kodeksy. Mnie się wydaje Drodzy Państwo (przepraszam, że będę z Państwem szczery), że ideały wszelkie w tej chwili ulegają niezmiennej od czasów przedchrześcijańskch tendencji podporządkowania ich kultowi mamony. Wiele wspólnot szczyci się szlachetnymi hasłami, jednak widać że zależy im na tym, byludzie sponsorowali idee. I to dosłownie. To co pisze Pan jp7 wydaje się trochę naiwne (proszę wybaczyć) w obecnej sytuacji proszę spróbować jakiemuś silnemu państwu na świecie powiedzieć coś takiego i jego obywatelom (nawet katolikom), ze ich ojczyzna jest w niebie. Tak to by pewnie chcieli, żebyśmy myśleli jacyś antypolacy.

To co pisze Pan jp7 wydaje się trochę naiwne (proszę wybaczyć) w obecnej sytuacji proszę spróbować jakiemuś silnemu państwu na świecie powiedzieć coś takiego i jego obywatelom (nawet katolikom), ze ich ojczyzna jest w niebie. Tak to by pewnie chcieli, żebyśmy myśleli jacyś antypolacy.

Panie Oktawianie Auguście - w sumie tylko powtarzałem co w Ewangelii:
Mt 24:9 "Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia"
Mk 13:13 " będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mojego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. "
J 15:20 "Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. "

Flp 3:30 "Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie"

A jedno nie przeszkadza drugiemu.Mówi to Panu ktoś kto ponad 15 lat temu chodził na "Marsz Niepodległości"..

Jak odnaleźć się w świecie dzisiejszym, jako Katolik?

Oto odpowiedź:

Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.  Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę".  On Mu rzekł: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!"

Mk 10, 17-21

@Oktawian August
Proszę Pana, zawsze robić tak jak powinien robić Katolik, zupełnie nie zważając na otoczenie.
Najpierw będzie Pan dziwakiem, później oryginałem a na końcu wzorem

Dziękuję za wskazówki.
To w takim razie drugie pytanie w tym wątku: W jakiej (jeżeli tak można powiedzieć) grupie katolików można przylgnąć do tych prawd? Pytam, bo - jak opis wskazuje - to jest forum tradycyjne i Tradycjonaliści majązapewne  jakieś głębsze (chyba) pojęcie prawdy? Od czego warto zacząć, by nim zostać?

Dziękuję za wskazówki.
To w takim razie drugie pytanie w tym wątku: W jakiej (jeżeli tak można powiedzieć) grupie katolików można przylgnąć do tych prawd? Pytam, bo - jak opis wskazuje - to jest forum tradycyjne i Tradycjonaliści majązapewne  jakieś głębsze (chyba) pojęcie prawdy? Od czego warto zacząć, by nim zostać?

Sądzę, że sformułowanie "grupa katolików" jest błędne, podobnie jak wydzielanie z grona wiernych "tradsów". Tradycja katolicka nie jest bowiem jedną z równorzędnych, równowartościowych opcji. Jeżeli ktoś nie uznaje Tradycji, nie jest katolikiem.

Dziękuję za wskazówki.
To w takim razie drugie pytanie w tym wątku: W jakiej (jeżeli tak można powiedzieć) grupie katolików można przylgnąć do tych prawd? Pytam, bo - jak opis wskazuje - to jest forum tradycyjne i Tradycjonaliści majązapewne  jakieś głębsze (chyba) pojęcie prawdy? Od czego warto zacząć, by nim zostać?

Sądzę, że sformułowanie "grupa katolików" jest błędne, podobnie jak wydzielanie z grona wiernych "tradsów". Tradycja katolicka nie jest bowiem jedną z równorzędnych, równowartościowych opcji. Jeżeli ktoś nie uznaje Tradycji, nie jest katolikiem.

O, właśnie widzi Pan, to jest kwestia bardzo ciekawa. Bo jak to rozumieć "uznawać Tradycję"? Trochę na ten temat czytałem i przeczytałem, że są grupy, które mówią, że Tradycja Kościoła to jest coś ścisle związanego z jego nauką i z obrzędami Nowej Mszy oraz doktryną po Soborze Watykańskim II nie wiele chcą mieć wspólnego. Inne środowiska mówią, że z nowymi obrzędami i doktryną wszystko jest w porządku, ale tradycja jakby lepiej oddaje (albo po prostu inaczej) to, co jest prawdą. Czytałem jeszcze, że jest neokatechumenat i odnowa w duchu świętym i że te grupy jakby odkrywają coś nowego w Kościele. Brakuje mi rozeznania, więc być moze należy się gdzieś przyłączyć, żeby lepiej to zrozumieć.

Jako ex-neon dam panu radę: omijać neoństwo szerokim łukiem. Krótka odpowiedź niewiele panu wyjaśni, ale jest na forum kilka wątków na ten temat.
M.in. wątek "Neokatechumenat": jest najobszerniejszy i dobrze oddaje, co tam się dzieje. Polecam.

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.0.html

Dziękuję za wskazówki.
To w takim razie drugie pytanie w tym wątku: W jakiej (jeżeli tak można powiedzieć) grupie katolików można przylgnąć do tych prawd? Pytam, bo - jak opis wskazuje - to jest forum tradycyjne i Tradycjonaliści majązapewne  jakieś głębsze (chyba) pojęcie prawdy? Od czego warto zacząć, by nim zostać?

Sądzę, że sformułowanie "grupa katolików" jest błędne, podobnie jak wydzielanie z grona wiernych "tradsów". Tradycja katolicka nie jest bowiem jedną z równorzędnych, równowartościowych opcji. Jeżeli ktoś nie uznaje Tradycji, nie jest katolikiem.

O, właśnie widzi Pan, to jest kwestia bardzo ciekawa. Bo jak to rozumieć "uznawać Tradycję"? Trochę na ten temat czytałem i przeczytałem, że są grupy, które mówią, że Tradycja Kościoła to jest coś ścisle związanego z jego nauką i z obrzędami Nowej Mszy oraz doktryną po Soborze Watykańskim II nie wiele chcą mieć wspólnego. Inne środowiska mówią, że z nowymi obrzędami i doktryną wszystko jest w porządku, ale tradycja jakby lepiej oddaje (albo po prostu inaczej) to, co jest prawdą. Czytałem jeszcze, że jest neokatechumenat i odnowa w duchu świętym i że te grupy jakby odkrywają coś nowego w Kościele. Brakuje mi rozeznania, więc być moze należy się gdzieś przyłączyć, żeby lepiej to zrozumieć.

Należy trzymać się z daleka od posoborowia. Równocześnie nie polecam wyboru "Tylko FSSPX" czy "Tylko postindult" czy "Tylko sedewakantyzm", bo przyjmowanie takich stanowisk nie powinno być domeną świeckich. Należy zachowywać katolicyzm bez wchodzenia w te spory, które nic dobrego nie mogą nam dać.