Co do ks. Grygiela:Przez 5 lat uczęszczałem na msze do krakowskiego FSSP, 4 miesiące temu przeprowadziłem się do Warszawy. Z wieloma tezami ks. Grygiela się nie zgadzałem, głównie z forsowaniem konieczności ułożenia nowej teologii na nowe czasy. Natomiast po przeprowadzce do stolicy nie dam na niego złego słowa powiedzieć. W Krakowie dzięki niemu powstało normalne duszpasterstwo. Tymczasem przyjeżdżam do stolicy i co? Jedyna coniedzielna msza jest o 14, najgorszej chyba możliwej porze. Mimo że jest ona jedyna, zdarza sie że jest recytowana. Celebransowi jeszcze nigdy nie zdarzyło się zaśpiewać lekcji, a ewengelię śpiewa od czasu do czasu ale tylko po polsku. Ogłoszenia które zawierają tylko godziny mszy w tygodniu są niemożliwie przeciągane. Głównym tematem kazań są postawy wiernych na mszy. Bez problemu udziela się komunii ludziom jawnie opowiadającym się za suspendowanym księdzem. Jakieś kobiety czołgają się do komunii po posadzce. Organista wybitnie słaby. Jest natomiast w mieście ksiądz z IBP, który odprawia mszę normalnie i pobożnie, natomiast obowiązek niedzielny mozna wypełnić u niego tylko w 2 i 4 niedzielę miesiąca.Wiem, że kuria nie jest zbyt przychylna, ale jest wiele problemów które przy odrobinie dobrej woli duszpasterza można by rozwiązać. Czy zamiast tych głupot na ogłoszeniach nie można by powiedzieć że prowadzimy nabór do scholi gregorianskiej? Zacząć coś robić w kierunku drugiej, najlepiej przedpołudniowej i coniedzielnej mszy?Naprawdę, wiele bym dał, żeby duszpasterzem wiernych tradycji lacińskiej był ks. Grygiel FSSP, którego jedynym problemem były nie zawsze ortodoksyjnie katolickie kazania.
... iść na novus ordo (w miarę poprawnie celebrowane)... nie ma takiego zjawiska proszę Pana, może nastapić Przeistoczenie( trzeba pamiętać, że opinie teologów z normalnych czasów maja już 50 lat i od tej pory sytuacja jest 50 razy gorsza) ale NOM jest bluznierstwem i słusznie kapłani FSSPX ostrzegają.
Ciekawą sprawą jest godzina celebracji, bo taka pora przed wojną byłaby postrzegana jako pora zakazana. Ojciec Józef M. Bocheński OP pisał, że suma to była Msza godna a reszta Mszy była dla ludzi dziwnych i z pewnością źle się prowadzących. W komentarzu pojawiła się anegdota z pytaniem do kard. A. Hlonda:-Czy to prawda, że Dmowski się nawrócił?-Jakie to nawrócenie? Słyszałem od jego proboszcza, że chodzi na Msze poranną zamiast na sumę.I to jest ciekawe, bo dzisiaj za cnotliwego katolika-tradycjonalistę brałbym tego, który chodzi na Mszę jak najwcześniejszą a za niecnotę brałbym tego, który chodzi jak najpóźniej. Duchowni z parafii warszawskich i podwarszawskich wskazują na to, że najmniejszy procent communicantes jest na Mszach wieczornych. Oprócz tego wskazują na kilka innych cech wiernych chodzących na tą godzinę.
Cytat: Sławek125 w Marca 25, 2019, 15:46:36 pm... iść na novus ordo (w miarę poprawnie celebrowane)... nie ma takiego zjawiska proszę Pana, może nastapić Przeistoczenie( trzeba pamiętać, że opinie teologów z normalnych czasów maja już 50 lat i od tej pory sytuacja jest 50 razy gorsza) ale NOM jest bluznierstwem i słusznie kapłani FSSPX ostrzegają.Proszę -jednak ideologia sprała umysły.Proszę o cytat wskazujący fragmenty stanowiące owe "bluźnierstwo" z rytu Novus Ordo. Ale konkretnie.
Panie. Sławku125, ostrzegam Pana, proszę zważać na słowa.
.Proszę nie robić z kurii wroga. Kardynał dał dom IBP, więc naturalnym powinno być, że będzie Msza co tydzień?
. we Wrocławiu duszpasterstwo nie stoi na żadnym tradiinstytucie - duszpasterzem jest notariusz tamtejszej kurii (tak! zły posoborowy, modernistyczny zapewnie zdaniem niektórych ksiądz)
. Wiem, że kuria nie jest zbyt przychylna, ale