Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 07, 2024, 22:21:19 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232523 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Komunia na klęcząco
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 32 Drukuj
Autor Wątek: Komunia na klęcząco  (Przeczytany 133174 razy)
PSFF
uczestnik
***
Wiadomości: 229


« Odpowiedz #120 dnia: Czerwca 06, 2009, 19:03:43 pm »

A ja mam małe pytanie do tych, którzy uważają, że powinno się na stojąco: Czy macie jakiś silny argument za tym?

W takim razie niech Pan to pytanie zada na forum "nie dla tradsów" (żeby nie napisać modernistów)!

No właśnie. Przypuszczam, że poza bredniami o usprawnieniu, szybkości, rzekomo lepszej organizacji itd. nic bym nie usłyszał...
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #121 dnia: Czerwca 06, 2009, 19:18:08 pm »

1) Godność i świętość całego człowieka ochrzczonego

Opory przeciw Komunii na rękę często biorą się z przekonania, że język jest bardziej "godny" niż ręka. Tymczasem są to sprawy drugorzędne. Godny albo niegodny jest cały człowiek. W Komunii chodzi o zjednoczenie osobowe człowieka z Chrystusem, dlatego najważniejsze jest duchowe przygotowanie, zwłaszcza głęboka wiara i miłość do Chrystusa oraz drugiego człowieka, a także stan łaski uświęcającej. Nasza godność wypływa z przyjętego sakramentu chrztu. To w tym sakramencie nastąpiło odrodzenie z wody i Ducha Świętego (por. J 3,3-5) i zapoczątkowany proces naszego przebóstwiania, stawania się synami Bożymi. Dlatego naszym udziałem "jest godność i wolność synów Bożych, w których sercach Duch Święty mieszka jak w świątyni" (KK 9). W tej godności wszyscy jesteśmy równi: "Z racji odrodzenia w Chrystusie (przez chrzest) wszyscy wierni są równi co do godności i działania, na skutek czego każdy, zgodnie z własną pozycją i zadaniem, współpracuje w budowaniu Ciała Chrystusa" (KPK kan. 208; por. KK 32). Św. Paweł natomiast o ciele ludzkim mówi: "Ciało (...) jest (...) dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi z martwych. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? (...) Nie należycie do samych siebie (...). Chwalcie więc Boga w waszym ciele" (1 Kor 6,13-15.19-20).

Opory i wątpliwości oraz bojaźń przed przyjmowaniem Ciała Pańskiego na rękę mieli również niektórzy wierni w starożytności chrześcijańskiej. Takim skrupulatom, którzy zaczęli posługiwać się złotym talerzem zamiast dłonią, teologiczną argumentację przedstawił pod koniec VII w. synod w Konstantynopolu, powołując się na powyższy cytat ze św. Pawła: "Człowieka stworzonego na obraz Boży święty Apostoł nazywa wzniośle ciałem Chrystusa i świątynią. Wyniesiony ponad wszelkie widzialne stworzenie, dzięki zbawczej męce Chrystusa, człowiek został powołany do niebieskiej chwały, a przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, nieustannie przemienia się na życie, jego zaś ciało i dusza uświęca się przez przyjmowanie Bożej łaski. Zatem, kto pragnie przyjąć podczas liturgii przeczyste Ciało i zjednoczyć się z Nim przez Komunię, niech złoży ręce na podobieństwo krzyża i tak przystępuje, przyjmując udział w łasce" 17.

O godności człowieka jednoznacznie naucza również Sobór Watykański II: "Szczególny charakter godności ludzkiej polega na powołaniu człowieka do łączności z Bogiem. Człowiek jest zaproszony do rozmowy z Bogiem już od chwili narodzin: istnieje on bowiem tylko dlatego, że stworzony przez Boga z miłości jest zawsze z miłości zachowywany, i nie żyje w pełnej zgodności z prawdą, jeżeli w sposób wolny nie uzna tej miłości i nie odda się Stworzycielowi" (KDK 19; por. KKK 27). Również ciało ludzkie jest godne szacunku: "Człowiekowi nie wolno gardzić życiem cielesnym, lecz przeciwnie - właśnie swoje ciało, jako stworzone przez Boga i przeznaczone do wskrzeszenia w dniu ostatnim, powinien uważać za dobre i godne szacunku" (KDK 14).

2) Kontekst Ostatniej Wieczerzy - uczty paschalnej i zanik integralnego rozumienia Eucharystii

Dla wielu dzisiejszych dyskutantów umyka z pola widzenia to, co istotne w misterium Eucharystii. Cała uwaga skupia się na sposobie przyjmowania Komunii św. Tymczasem Komunii św. nie można wyrywać z kontekstu całej celebracji eucharystycznej, gdyż jest on jej integralną częścią, punktem, do którego zmierzają kolejne etapy Mszy św. Tak chciał Chrystus i tak czynimy to z Jego nakazu. To On połączył Eucharystię z ucztą paschalną i ze swoją paschą - śmiercią i zmartwychwstaniem. Nie jest to przypadkowa zbieżność, ale starotestamentalna Pascha wypełniła się w Chrystusie. Pierwsze przymierze zawarte na Synaju i przypieczętowane krwią zwierząt, Chrystus wypełnia i zastępuje nowym przymierzem: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana" (Łk 22,20); "Bierzcie i jedzcie"; "Bierzcie i pijcie"; "To czyńcie na moją pamiątkę" (Mt 26,26-28; Mk 14,22-24; Łk 22,19-20; 1 Kor 11,23-25).

Biblijna i patrystyczna koncepcja typologiczna Eucharystii (celebracja tego, co czynił Chrystus w Wieczerniku i co Duch Święty uobecnia w zgromadzeniu eucharystycznym) została w ciągu wieków, zwłaszcza w średniowiecznej teologii systematycznej, zastąpiona racjonalną refleksją różnych szkół teologicznych. Celebracja - sprawowanie Eucharystii schodzi na plan dalszy, a na czoło wysuwają się kwestie natury doktrynalnej i praktycznej, jak np. problematyka realnej obecności Chrystusa pod postaciami chleba i wina, przy równoczesnym pominięciu innych (równie realnych) obecności Chrystusa w słowie Bożym i w innych znakach. Za pomocą pojęć filozoficznych tłumaczy się istotę przemiany postaci eucharystycznych (transsubstancjacja), tworzy się różne teorie, wyjaśniające ofiarniczy charakter Eucharystii. Sporo miejsca poświęca się określeniu materii i formy w poszczególnych sakramentach. W powszechnym rozumieniu pod pojęciem Eucharystii rozumie się święte postacie Ciała i Krwi Chrystusa (reizacja sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej), a nie liturgiczną czynność zgromadzenia, które sprawuje i spożywa Eucharystię. Maleje częstotliwość przyjmowania Komunii, ale wzrastają różne formy kultu Ciała Pańskiego poza Mszą św., a druga postać - postać Krwi Pańskiej schodzi na dalszą pozycję. Dochodzi również do "wyrwania" Komunii św. z kontekstu sprawowanej liturgii Mszy św., gdyż prawie powszechną staje się praktyka komunikowania poza Mszą św. Za coś drugorzędnego i nieistotnego zaczyna uchodzić liturgia słowa, a samo słowo Boże przestaje być pokarmem życia 18.

Pod koniec starożytności chrześcijańskiej (od VII w.) obserwujemy coraz bardziej zanik integralnego rozumienia misterium Eucharystii, co w konsekwencji powoduje obniżanie częstotliwości jej przyjmowania. Pod wpływem różnych uwarunkowań historycznych (spory teologiczne i brak należytej formacji) w nauczaniu i w praktyce pobożnościowej przyjmuje się cząstkowe wizje Eucharystii, w wyniku czego w wiekach średnich istnieją bogate formy adoracyjne, jednak zanika czynny udział w celebracji Eucharystii i w jej spożywaniu. Wzorcem celebracji przestaje być Ostatnia Wieczerza (przyjmują się "ciche" Msze, odprawiane często bez wiernych, bez rozdzielania Komunii). Istnieje lęk przed przyjmowaniem Komunii, przyjmuje się ją prawie wyłącznie do ust i na klęcząco.

5. Dlaczego powrót do tradycyjnego przyjmowania na rękę?

Wierni pierwszego tysiąclecia dotykali Ciała Pańskiego z głęboką wiarą

w zbawcze działanie Boże, które obejmuje nie tylko ducha, ale całego człowieka, także zmysły, dlatego ze czcią całowano leżącą na ręce cząstkę konsekrowanego Chleba, dotykając go równocześnie oczami i czołem. Zawsze jednak upominano wiernych, aby nie sprofanowano Eucharystii przez zaniedbanie. Powszechnie znany jest przykład św. Tarsycjusza, który poniósł śmierć męczeńską, nie chcąc narazić na znieważenie niesionej przez siebie Eucharystii. Od X w. zanika świadomość eklezjalna Eucharystii oraz czynny i świadomy w niej udział. Liturgia stała się wyłączną domeną duchowieństwa. Nawet Komunię św. przyjmował kapłan w imieniu uczestników liturgii. Tylko duchowni mieli dostęp do rzeczy świętych (świecki nie mógł nawet dotykać naczyń liturgicznych).

Ruch liturgiczny, a zwłaszcza soborowa odnowa i reforma liturgiczna, pogłębiły świadomość kapłańskiego charakteru całego Ludu Bożego, który na mocy chrztu ma prawo i obowiązek czynnego udziału w liturgii (por. KL 14). Przypomniano i wprowadzono w życie zasadę podziału funkcji w zgromadzeniu liturgicznym, powierzając znaczną ich część ludziom świeckim (por. KL 29), bo liturgię celebruje nie tylko kapłan, ale cały Lud Boży (zgromadzenie jest podmiotem liturgii). Ta pogłębiająca się nowa świadomość eklezjalna i liturgiczna (większa dojrzałość chrześcijańska) stanęła u podstaw powrotu niektórych zapomnianych praktyk i odrzucenia niepoprawnych teologicznie naleciałości. Pewne rozwiązania i zwyczaje starożytności chrześcijańskiej stały się bardziej zgodne i bliskie pogłębionej świadomości teologicznej ludu Bożego.



http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/14.htm
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
best
Gość
« Odpowiedz #122 dnia: Czerwca 06, 2009, 19:54:51 pm »

1) Godność i świętość całego człowieka ochrzczonego

Opory przeciw Komunii na rękę często biorą się z przekonania, że język jest bardziej "godny" niż ręka. Tymczasem są to sprawy drugorzędne. Godny albo niegodny jest cały człowiek. W Komunii chodzi o zjednoczenie osobowe człowieka z Chrystusem, dlatego najważniejsze jest duchowe przygotowanie, zwłaszcza głęboka wiara i miłość do Chrystusa oraz drugiego człowieka, a także stan łaski uświęcającej. Nasza godność wypływa z przyjętego sakramentu chrztu. To w tym sakramencie nastąpiło odrodzenie z wody i Ducha Świętego (por. J 3,3-5) i zapoczątkowany proces naszego przebóstwiania, stawania się synami Bożymi. Dlatego naszym udziałem "jest godność i wolność synów Bożych, w których sercach Duch Święty mieszka jak w świątyni" (KK 9). W tej godności wszyscy jesteśmy równi: "Z racji odrodzenia w Chrystusie (przez chrzest) wszyscy wierni są równi co do godności i działania, na skutek czego każdy, zgodnie z własną pozycją i zadaniem, współpracuje w budowaniu Ciała Chrystusa" (KPK kan. 208; por. KK 32). Św. Paweł natomiast o ciele ludzkim mówi: "Ciało (...) jest (...) dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi z martwych. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? (...) Nie należycie do samych siebie (...). Chwalcie więc Boga w waszym ciele" (1 Kor 6,13-15.19-20).

Opory i wątpliwości oraz bojaźń przed przyjmowaniem Ciała Pańskiego na rękę mieli również niektórzy wierni w starożytności chrześcijańskiej. Takim skrupulatom, którzy zaczęli posługiwać się złotym talerzem zamiast dłonią, teologiczną argumentację przedstawił pod koniec VII w. synod w Konstantynopolu, powołując się na powyższy cytat ze św. Pawła: "Człowieka stworzonego na obraz Boży święty Apostoł nazywa wzniośle ciałem Chrystusa i świątynią. Wyniesiony ponad wszelkie widzialne stworzenie, dzięki zbawczej męce Chrystusa, człowiek został powołany do niebieskiej chwały, a przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, nieustannie przemienia się na życie, jego zaś ciało i dusza uświęca się przez przyjmowanie Bożej łaski. Zatem, kto pragnie przyjąć podczas liturgii przeczyste Ciało i zjednoczyć się z Nim przez Komunię, niech złoży ręce na podobieństwo krzyża i tak przystępuje, przyjmując udział w łasce" 17.

O godności człowieka jednoznacznie naucza również Sobór Watykański II: "Szczególny charakter godności ludzkiej polega na powołaniu człowieka do łączności z Bogiem. Człowiek jest zaproszony do rozmowy z Bogiem już od chwili narodzin: istnieje on bowiem tylko dlatego, że stworzony przez Boga z miłości jest zawsze z miłości zachowywany, i nie żyje w pełnej zgodności z prawdą, jeżeli w sposób wolny nie uzna tej miłości i nie odda się Stworzycielowi" (KDK 19; por. KKK 27). Również ciało ludzkie jest godne szacunku: "Człowiekowi nie wolno gardzić życiem cielesnym, lecz przeciwnie - właśnie swoje ciało, jako stworzone przez Boga i przeznaczone do wskrzeszenia w dniu ostatnim, powinien uważać za dobre i godne szacunku" (KDK 14).

2) Kontekst Ostatniej Wieczerzy - uczty paschalnej i zanik integralnego rozumienia Eucharystii

Dla wielu dzisiejszych dyskutantów umyka z pola widzenia to, co istotne w misterium Eucharystii. Cała uwaga skupia się na sposobie przyjmowania Komunii św. Tymczasem Komunii św. nie można wyrywać z kontekstu całej celebracji eucharystycznej, gdyż jest on jej integralną częścią, punktem, do którego zmierzają kolejne etapy Mszy św. Tak chciał Chrystus i tak czynimy to z Jego nakazu. To On połączył Eucharystię z ucztą paschalną i ze swoją paschą - śmiercią i zmartwychwstaniem. Nie jest to przypadkowa zbieżność, ale starotestamentalna Pascha wypełniła się w Chrystusie. Pierwsze przymierze zawarte na Synaju i przypieczętowane krwią zwierząt, Chrystus wypełnia i zastępuje nowym przymierzem: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana" (Łk 22,20); "Bierzcie i jedzcie"; "Bierzcie i pijcie"; "To czyńcie na moją pamiątkę" (Mt 26,26-28; Mk 14,22-24; Łk 22,19-20; 1 Kor 11,23-25).

Biblijna i patrystyczna koncepcja typologiczna Eucharystii (celebracja tego, co czynił Chrystus w Wieczerniku i co Duch Święty uobecnia w zgromadzeniu eucharystycznym) została w ciągu wieków, zwłaszcza w średniowiecznej teologii systematycznej, zastąpiona racjonalną refleksją różnych szkół teologicznych. Celebracja - sprawowanie Eucharystii schodzi na plan dalszy, a na czoło wysuwają się kwestie natury doktrynalnej i praktycznej, jak np. problematyka realnej obecności Chrystusa pod postaciami chleba i wina, przy równoczesnym pominięciu innych (równie realnych) obecności Chrystusa w słowie Bożym i w innych znakach. Za pomocą pojęć filozoficznych tłumaczy się istotę przemiany postaci eucharystycznych (transsubstancjacja), tworzy się różne teorie, wyjaśniające ofiarniczy charakter Eucharystii. Sporo miejsca poświęca się określeniu materii i formy w poszczególnych sakramentach. W powszechnym rozumieniu pod pojęciem Eucharystii rozumie się święte postacie Ciała i Krwi Chrystusa (reizacja sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej), a nie liturgiczną czynność zgromadzenia, które sprawuje i spożywa Eucharystię. Maleje częstotliwość przyjmowania Komunii, ale wzrastają różne formy kultu Ciała Pańskiego poza Mszą św., a druga postać - postać Krwi Pańskiej schodzi na dalszą pozycję. Dochodzi również do "wyrwania" Komunii św. z kontekstu sprawowanej liturgii Mszy św., gdyż prawie powszechną staje się praktyka komunikowania poza Mszą św. Za coś drugorzędnego i nieistotnego zaczyna uchodzić liturgia słowa, a samo słowo Boże przestaje być pokarmem życia 18.

Pod koniec starożytności chrześcijańskiej (od VII w.) obserwujemy coraz bardziej zanik integralnego rozumienia misterium Eucharystii, co w konsekwencji powoduje obniżanie częstotliwości jej przyjmowania. Pod wpływem różnych uwarunkowań historycznych (spory teologiczne i brak należytej formacji) w nauczaniu i w praktyce pobożnościowej przyjmuje się cząstkowe wizje Eucharystii, w wyniku czego w wiekach średnich istnieją bogate formy adoracyjne, jednak zanika czynny udział w celebracji Eucharystii i w jej spożywaniu. Wzorcem celebracji przestaje być Ostatnia Wieczerza (przyjmują się "ciche" Msze, odprawiane często bez wiernych, bez rozdzielania Komunii). Istnieje lęk przed przyjmowaniem Komunii, przyjmuje się ją prawie wyłącznie do ust i na klęcząco.

5. Dlaczego powrót do tradycyjnego przyjmowania na rękę?

Wierni pierwszego tysiąclecia dotykali Ciała Pańskiego z głęboką wiarą

w zbawcze działanie Boże, które obejmuje nie tylko ducha, ale całego człowieka, także zmysły, dlatego ze czcią całowano leżącą na ręce cząstkę konsekrowanego Chleba, dotykając go równocześnie oczami i czołem. Zawsze jednak upominano wiernych, aby nie sprofanowano Eucharystii przez zaniedbanie. Powszechnie znany jest przykład św. Tarsycjusza, który poniósł śmierć męczeńską, nie chcąc narazić na znieważenie niesionej przez siebie Eucharystii. Od X w. zanika świadomość eklezjalna Eucharystii oraz czynny i świadomy w niej udział. Liturgia stała się wyłączną domeną duchowieństwa. Nawet Komunię św. przyjmował kapłan w imieniu uczestników liturgii. Tylko duchowni mieli dostęp do rzeczy świętych (świecki nie mógł nawet dotykać naczyń liturgicznych).

Ruch liturgiczny, a zwłaszcza soborowa odnowa i reforma liturgiczna, pogłębiły świadomość kapłańskiego charakteru całego Ludu Bożego, który na mocy chrztu ma prawo i obowiązek czynnego udziału w liturgii (por. KL 14). Przypomniano i wprowadzono w życie zasadę podziału funkcji w zgromadzeniu liturgicznym, powierzając znaczną ich część ludziom świeckim (por. KL 29), bo liturgię celebruje nie tylko kapłan, ale cały Lud Boży (zgromadzenie jest podmiotem liturgii). Ta pogłębiająca się nowa świadomość eklezjalna i liturgiczna (większa dojrzałość chrześcijańska) stanęła u podstaw powrotu niektórych zapomnianych praktyk i odrzucenia niepoprawnych teologicznie naleciałości. Pewne rozwiązania i zwyczaje starożytności chrześcijańskiej stały się bardziej zgodne i bliskie pogłębionej świadomości teologicznej ludu Bożego.



http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/14.htm


OBŁUDA DO NIEBA ŚMIERDZĄCA.
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #123 dnia: Czerwca 06, 2009, 19:56:28 pm »

Żeby zaraz na niebie.

PS. Po co pan to cytował?
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #124 dnia: Czerwca 06, 2009, 20:39:31 pm »

Można wyciągnąć wniosek, że pojawienie się tego tekstu na stronie Episkopatu to intryga mająca na celu skryte propagowanie sedewakantyzmu...
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #125 dnia: Czerwca 06, 2009, 20:51:07 pm »

Panie tkiller -BREDZI PAN.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #126 dnia: Czerwca 06, 2009, 20:59:44 pm »

Tak ogólnie czy szczególnie?
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #127 dnia: Czerwca 06, 2009, 21:01:13 pm »

To znaczy, że nie ma tradycji przyjmowania Komunii na stojąco.

Jeśli dla Pana XII czy nawet XVII wiek to tak jak wczoraj ... Bo dla mnie nie.

Chyba Pan źle zrozumiał?
Zapisane
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #128 dnia: Czerwca 06, 2009, 21:14:46 pm »


 Zatem, kto pragnie przyjąć podczas liturgii przeczyste Ciało i zjednoczyć się z Nim przez Komunię, niech złoży ręce na podobieństwo krzyża i tak przystępuje, przyjmując udział w łasce"

http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/14.htm

Można to zobaczyć na obrazie "Komunia Jagiellonów" z I poł. XVII w. w Częstochowie. Postać na pierwszym planie ma rzeczywiście złożone na piersiach ręce, tyle że klęczy i nie może być wątpliwości, że przyjęła Komunię na język.
Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #129 dnia: Czerwca 06, 2009, 21:36:58 pm »

Cały ten wywód księdza Sobeczki jest niesamowicie mdły i pełen odwracania kota ogonem. Argumenty zastępuje ksiądz jakimiś wspominkami o godności ciała ludzkiego, które nijak się moim zdaniem mają do sposobu komunikowania. Potem mamy już tradycyjny przydługie opracowanie jaka to archeologia eucharystyczna była wspaniała, a Średniowiecze (ksiądz pisze, że od VII wieku - ah ten Grzegorz Wielki, same nieszczęścia po sobie pozostawił - Kanon skodyfikował, łacinę wprowadził i antyfonarz opracował - degrengolada powiadam jak się patrzy!) zniszczyło wszystko co „wspaniałe” w Eucharystii. Dopiero teraz jesteśmy „dojrzalsi” i lepiej potrafimy wszystko zrozumieć dzięki soborowej „odnowie”.

Teraz zupełnie serio pytanie: czy twierdzenie, że teraz jesteśmy lepsi i mamy „większą dojrzałość” niż nasi przodkowie ze Średniowiecza nie jest zwykłym grzechem pychy?

Zawiodłem się na Anamnesis, kiedyś myślałem, że takich gniotów tam nie drukują.
Zapisane
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #130 dnia: Czerwca 06, 2009, 22:27:05 pm »

@ Zygmunt
W rytach wschodnich właśnie tak się przystępuje do komunii - mając ręce złożone na piersi na kształt krzyża:

Tak powinna wyglądać "tradycyjna" komunia na rękę... ale czy tak u nas wygląda? http://www.youtube.com/watch?v=0eAWFhVc0eU
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #131 dnia: Czerwca 06, 2009, 22:28:18 pm »

Tak ogólnie czy szczególnie?
Tu - szczególnie - pytanie było o postawę stojąca, tekst jest o doręczaniu...

Ale nagromadzenie absurdów w tekście aż boli:
Cytuj
1) Godność i świętość całego człowieka ochrzczonego

Opory przeciw Komunii na rękę często biorą się z przekonania, że język jest bardziej "godny" niż ręka. Tymczasem są to sprawy drugorzędne. Godny albo niegodny jest cały człowiek.
Jeśli autor tego tekstu potrafi spożyć cokolwiek samą tylko ręką - to ten argument ma sens.

Cytuj
Nasza godność wypływa z przyjętego sakramentu chrztu. To w tym sakramencie nastąpiło odrodzenie z wody i Ducha Świętego (por. J 3,3-5) i zapoczątkowany proces naszego przebóstwiania, stawania się synami Bożymi. Dlatego naszym udziałem "jest godność i wolność synów Bożych, w których sercach Duch Święty mieszka jak w świątyni"
Proces zapoczątkowany, ale grzeszność - a stąd niegodność - pozostała. Chwilę przedtem wyznajemy przecież "Panie NIE JESTEM godzien abyś przyszedł do mnie"

Cytuj
Takim skrupulatom, którzy zaczęli posługiwać się złotym talerzem zamiast dłonią, teologiczną argumentację przedstawił pod koniec VII w. synod w Konstantynopolu,(...)
Synod lepiej znany jako Synod w Trullo - m.in. zrównał w prawach Patriarchę Konstantynopola i Biskupa Rzymu, araz "zniósł celibat" dla "prawosławia". Ech, nie mają się na co powoływać...

Cytuj
O godności człowieka jednoznacznie naucza
A co ma "godność osoby ludzkiej" do godności przyjmowania sakramentów???

Cytuj
Również ciało ludzkie jest godne szacunku: "Człowiekowi nie wolno gardzić życiem cielesnym, lecz przeciwnie - właśnie swoje ciało, jako stworzone przez Boga i przeznaczone do wskrzeszenia w dniu ostatnim, powinien uważać za dobre i godne szacunku"
A co ma "bycie godnym szacunku" do godności przyjmowania sakramentów???

Cytuj
2) Kontekst Ostatniej Wieczerzy - uczty paschalnej i zanik integralnego rozumienia Eucharystii
Tia... Tytuł by pasował, jakby to było opisanie dzisiejszych praktyk...

Cytuj
Celebracja - sprawowanie Eucharystii schodzi na plan dalszy, a na czoło wysuwają się kwestie natury doktrynalnej i praktycznej, jak np. problematyka realnej obecności Chrystusa pod postaciami chleba i wina, przy równoczesnym pominięciu innych (równie realnych) obecności Chrystusa w słowie Bożym i w innych znakach.
To się do Kongregacji Doktryny Wiary nadaje..

Cytuj
Istnieje lęk przed przyjmowaniem Komunii, przyjmuje się ją prawie wyłącznie do ust i na klęcząco.
Dziś wyzwoliliśmy się z tego zabobonu - i Komunie świętą często przyjmuje się do kieszeni...

Cytuj
Od X w. zanika świadomość eklezjalna Eucharystii oraz czynny i świadomy w niej udział. Liturgia stała się wyłączną domeną duchowieństwa. Nawet Komunię św. przyjmował kapłan w imieniu uczestników liturgii. Tylko duchowni mieli dostęp do rzeczy świętych (świecki nie mógł nawet dotykać naczyń liturgicznych).
"Liber Pontificalis" (datowany V-VIIIw) przypisuje ten zakaz już Papieżowi Sykstusowi [117-128], coś dla niektórych wcześnie ten X wiek się zaczął...

Cytuj
Ta pogłębiająca się nowa świadomość eklezjalna i liturgiczna (większa dojrzałość chrześcijańska) stanęła u podstaw powrotu niektórych zapomnianych praktyk i odrzucenia niepoprawnych teologicznie naleciałości.
Nawet nie skomentuje...

Gdyby nie było to w biuletynie Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski - przeniósł bym to do działu "Humor". Tak - musi zostać jako horror.:-/
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
PSFF
uczestnik
***
Wiadomości: 229


« Odpowiedz #132 dnia: Czerwca 07, 2009, 08:57:21 am »

@ tkiller

Zbacza Pan z tematu. Prawdę mówiąc po przeczytaniu początku Pana wypowiedzi, nie chciało mi się szczegółowo analizować całego tekstu. Jeżeli dobrze zrozumiałem, broni Pan Komunii na rękę. Rzeczywiście, jest jakaś myśl w pana tekście, ale całkowicie pominął Pan wątek, który był podkreślany na wielu forach. Dla przypomnienia: Każdy, nawet najmniejszy okruch Najświętszego Sakramentu jest Ciałem Pana Jezusa. Jeżeli będzie się Go przekazywać z ręki do ręki, to (co sprawdzono, p. ZW, nie pamiętam numeru) zawsze jakieś odłamki spadną na ziemię, zostaną na ręce przyjmującego Komunię. I co dalej z tymi odłamkami? Przeterminują się? Otóż NIE. I tu leży problem, a nie w godności poszczególnych części ciała.
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #133 dnia: Czerwca 07, 2009, 09:03:05 am »

Zreszta przy okazji komuni bezglutenowej ksiądz z kurii w tvn sam mówił że najpierw trzeba udzielić takiej bo zostają drobinki na rekach.
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Zygmunt
Gość
« Odpowiedz #134 dnia: Czerwca 07, 2009, 14:09:33 pm »

@ Zygmunt
W rytach wschodnich właśnie tak się przystępuje do komunii - mając ręce złożone na piersi na kształt krzyża:

U świętego Benona widziałem niewiastę przyjmującą Komunię z tak złożonymi rękoma.

***

Uważam, że warto zrobić przegląd najwcześniejszych opisów przyjmowania Komunii, ustalić jeśli to możliwe, kontekst ich powstania i stwierdzić co jednoznacznie z nich wynika, a co jest tylko późniejszą interpretacją (czynioną na różne potrzeby).
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2009, 14:13:54 pm wysłana przez Zygmunt » Zapisane
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 32 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Komunia na klęcząco « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!