Cytat: pauluss w Czerwca 03, 2009, 13:34:36 pmKsiadz nie ma prawa odmowic udzielenia Komunii sw. komus, kto chce ja przyjac na kleczaco, wiec tyrady ksiezy, ze nie wolno, ze jest to niezgodne z prawem, ze rozbija sie jednosc zgromadzenia, ze o wiele lepiej jest na stojaco, swiadcza o jego niskim poziomie intelektualnym i braku liturgicznej swiadomosci.Bo "jedność zgromadzenia" nie liczyła się, kiedy wprowadzano komunie na stojąco. Hipokryzja...
Ksiadz nie ma prawa odmowic udzielenia Komunii sw. komus, kto chce ja przyjac na kleczaco, wiec tyrady ksiezy, ze nie wolno, ze jest to niezgodne z prawem, ze rozbija sie jednosc zgromadzenia, ze o wiele lepiej jest na stojaco, swiadcza o jego niskim poziomie intelektualnym i braku liturgicznej swiadomosci.
Myli się ksiądz =- klęka się, bo się inaczej nie potrafi Swego czasu próbowałem "na stojąco" - nie jest dobrze jak przyjmowanie Komunii świętej powoduje wyrzuty sumienia. :-/ (przy okazji - czy powinienem się z tego wyspowiadać???) Zresztą zmuszanie starego proboszcza do skłonów do tego - trzymając cyborium też nie jest moim ulubionym zajęciem - więc kurczowo trzymam się balasków...
Jesli prawo Kosciola dopuszcza jakas forme przyjmowania Komunii sw., wyrzuty sumienia i obawa przed zniewazeniem Najswietszego Sakramentu przy robieniu czegos, co jest zgodne z nauczaniem Kosciola, sa bezpodstawne. Tak samo nie mialoby sensu spowiadania sie z czegos, co Kosciol akceptuje.
Oj zrobili, zrobili, ale tylko częściowo...Dzisiejszy dżihad to już nie ten sam dżihad co dawniej... Jakieś bomby, jakieś samoloty... A przecież nic nie zastąpi starego, poczciwego podrzynania gardła!
Cytat: pauluss w Czerwca 03, 2009, 22:40:19 pmJesli prawo Kosciola dopuszcza jakas forme przyjmowania Komunii sw., wyrzuty sumienia i obawa przed zniewazeniem Najswietszego Sakramentu przy robieniu czegos, co jest zgodne z nauczaniem Kosciola, sa bezpodstawne. Tak samo nie mialoby sensu spowiadania sie z czegos, co Kosciol akceptuje.Tak to prawda. O ile to "prawo" jest ważne, ważnie wporwadzone, z ważnych powodów i przez ważnego prawodawcę...
Otóż to. Dodałbym jeszcze ironiczne spojrzenia pozostałych osób w kościele. Po Komunii pozostaje tylko twarz skierować w podłogę i uciekać z "podkulonym ogonem". Zamiast cieszyć się z przyjęcia Ciała Pana Jezusa i skupić się na tym, co najważniejsze.
Panie Tkiller, pilnuj pan swojego nosa.
Nie wiem jak jest w przypadku pana JRWF. W moim przypadku, odkąd zaczęłam klękać do Komunii, zmieniła się całkowicie moje perspektywa, moje postrzeganie i Chrystusa, i Jego Ofiary, i Uczty Ofiarnej, w której biorę udział.
Niema to jak być biednym i pokrzywdzony, męczeństwo prawie.
@SebastianusOwszem, wywołuje. I przeszkadza. A Komunii na stojąco po prostu nie umiem przyjąć. Mam przyjmować w pozycji, która rodzi wyrzuty sumienia? To może w ogóle nie powinienem przyjmować Komunii jak tylko widzę kolejeczkę? Skupienie modlitewne wróci, gdy znajdę się na swoim miejscu. Przypuszczam (mam taką nadzieję), że Pan Jezus jest gotów te parę sekund poczekać na moje dziękczynienie.
Ale chodziło mi o zachowanie Pana JRWF, o którym napisałem.
CytujAle chodziło mi o zachowanie Pana JRWF, o którym napisałem. No to niech mi Pan kawę na ławę jeszcze raz wyjaśni o co Panu chodziło. Cytuje Pan mój wpis. Przeczytał go Pan? Zrozumiał? Powinienem według Pana zezygnować z przyjęcia Komunii? Pisze Pan "to nie musi Pan klękać". Otóż niech Pan zrozumie, że jeśli chcę i akurat mogę przystąpić do Komunii, to właśnie muszę uklęknąć. Potrafi Pan to zrozumieć? Taki wewnętrzny nakaz. Na dźwięk samego imienia Pana uginają się kolana istot ziemskich i niebieskich. A ja mam sobie ot tak, z marszu w biegu chwytać Jego Ciało? Nie klękam na pokaz, żeby innym dawać światły przykład, ale klękam przed Bożym Majestatem. Nie stoję w kolejce po wędlinę, tylko przyjmuję Ciało Pana Jezusa.
Spokojnie, spokojnie.