Arcybiskup Weakland: Jestem gejem, miałem licznych partnerówAktualizacja: 2009-05-27 10:21 pmEmerytowany biskup Rembert Weakland, w latach 1977-2002 arcybiskup diecezji Milwaukee, który zasłynął w ciągu swego urzędowania jako jeden z najbardziej liberalnych hierarchów w historii Kościoła w Stanach Zjednoczonych, pojawił się ponownie w mass-mediach - tym razem w świetle kolejnego skandalu. W wywiadzie dla dziennika The New York Times, arcybiskup oficjalnie przyznał to, co od wielu lat było doskonale i powszechnie wiadomo, mianowicie przyznał mówiąc wprost, że “jest gejem” i że w ciągu swego życia “miał wielu partnerów”.Wyznania arcybiskupa mają w czerwcu br. ukazać się w formie książki autobiograficznej. Biskup Weakland, jak zwykle podczas całego swojego urzędowania, narzeka w książce na nauczanie Kościoła w zagadnieniach seksualności, a szczególnie ubolewa wobec jednoznacznego określenia aktów homoseksualnych jako ciężkiego grzechu. Biskup Weakland przez 25 lat, czyli niemal podczas całego pontyfikatu Jana Pawła II, pomimo licznych monitów nadsyłanych do Watykanu, znacznie przyczynił się do destrukcji Kościoła powszechnego, szczególnie w archidiecezji Milwaukee. Wyrażał swój sprzeciw wobec Nauki Kościoła, a swoją destrukcyjną pracę zwieńczył krytyką encykliki papieża Benedykta XVI Dominus Iesus.Przejściu na emeryturę biskupa Weaklanda w 2001 roku, towarzyszył głośny skandal ze sprzeniewierzeniem prawie pół miliona dolarów, wydanych na utrzymanie swojego byłego partnera. Zarządzając archdiecezją, biskup Weakland nie reagował na sygnały świadczące o licznych przypadkach nadużyć seksualnych i molestowania seksualnego, dokonywanych przez podległych mu księży diecezjalnych, lecz jedyne co czynił to przemieszczał księży-pedofilów i efebofilów z parafii do parafii, bez informowania o tym wiernych. Księża-homoseksualiści czując protekcję i bezkarność dopuszczali się kolejnych aktów molestowania w nowych parafiach. Dobrze udokumentowany jest przypadek księdza William Effinger, który dopuścił się molestowania seksualnego na ponad 150 chłopcach. Effinger przemieszczany był przez bp. Weaklanda z parafii do parafii, pomimo pełnej świadomości jego homoseksualnej skłonności i dokonywanych aktów na dzieciach. Effinger zmarł w więzieniu skazany za molestowanie seksualne nieletnich. biskup Weakland zastanawia się: “Jeśli mówimy, że Bóg jest Bogiem kochających wszystkich, to jak wytłumaczyć to, że w każdym momencie prawdopodobnie 400 milionów ludzi żyjących na planecie jest gejami? Czy religie świata, tak jak katolicyzm, mówią, że te setki milionów ludzi muszą przeżyć swoje całe życie bez żadnej fizycznej, genitalnej ekspresji miłosnej?”Stosując mieszaninę propagandy homoseksualnej i antykatolickiej retoryki, biskup Weakland zastanawia się: “Jeśli mówimy, że Bóg jest Bogiem kochających wszystkich, to jak wytłumaczyć to, że w każdym momencie prawdopodobnie 400 milionów ludzi żyjących na planecie jest gejami? Czy religie świata, tak jak katolicyzm, mówią, że te setki milionów ludzi muszą przeżyć swoje całe życie bez żadnej fizycznej, genitalnej ekspresji miłosnej?”Zgodnie ze swoją wizją “kościoła otwartego” - również otwartego na zło - arcybiskup zasłynął dokonaniem destrukcji katedry pw. św. Jana Ewangelisty w Milwaukee, pięknego i wpisanego w rejestr zabytków kościoła, który poddany został w 2001 roku tzw. remontowi i restauracji. Usunięto wtedy z kościoła tradycyjne elementy, zastąpione modernistycznymi formami. Na liczne monity wiernych interweniowała nawet Stolica Apostolska, która w liście kardynała Jorge Medina poleciła zatrzymanie dalszych prac.Jako prezydent amerykańskiego stowarzyszenia muzyki kościelnej, bp Weakland przyczynił się do destrukcji muzyki kościelnej, m.in. wprowadzając protestanckie pieśni i promując tzw. tańce liturgiczne.Biskup Weakland znany był z otwartej walki z działaczami pro-life, organizował za to i wspierał organizacje homoseksualne działające w Kościele, fundował również projekty pomocy tzw. ofiarom AIDS.
swoją destrukcyjną pracę zwieńczył krytyką encykliki papieża Benedykta XVI Dominus Iesus
komentując wizytę w Polsce doktora Paula Camerona.
Ręce opadają. Tego nawet komentować się nie da.Jedno tylko pytanie: dlaczego był ordynariuszem przez 25 lat?STRASZNE!
Wizyta doktora Camerona jednak nie została odebrana dobrze, o ile przed jego wykładami wypowiadano się pozytywnie. Jeden student studium organistowskiego w Warszawie bardzo jej bronił, a po niej bardzo krytykował. Zapytałem dlaczego. Odpowiedział, że doktor Cameron mówił, że 90% organistów to homoseksualiści. Uśmiechnąłem się i odpowiedziałem mu, że może zaliczyć się do pozostałych 10%, na co odpowiedział mi, że przyjmując to co mówił doktor, musiałby całą resztę swojego roku uznać za homoseksualistów, a nie wydaje mu się, żeby tak było.
Co za bezczelność, grzeszył i jeszcze pisze autobiografię.Dziwne, że przez 25 lat nikt nie zdjął go z urzędu.
dlaczego był ordynariuszem przez 25 lat?