autorytet tych księży.
Zasadniczą sprawą jest coś innego - to że niektórzy "charyzmatycy" zapominają o podstawach. Brakuje tam katechezy na temat podstaw.
ks. Sławomir Kostrzewa zna się dobrze z ks. egzorcystą Piotrem Glasem z Anglii, obaj należą do TChr.Na rekolekcjach Ruchu Czystych Serc, ks. Piotr Glas dzielił się doświadczeniami o swojej posłudze. Mówił zarówno o kundalini i oszustach, którzy działają w "imię Chrystusa" i którzy nakładają ręce, o fałszywych "spoczynkach". Obaj księża na rekolekcjach nakładali ręce i sam widziałem, co się działo.Czy to jest od Boga - nie potrafię powiedzieć, nie mam takich kompetencji, żeby podważyć autorytet tych księży.
A co to jest właściwie ten "spoczynek"? I po co on jest?
May 1981. W maju 1981, “Ks. Tomislav Vlašić udał się do Rzymu na międzynarodowy Kongres przedstawicieli Ruchu Charyzmatycznego. Podczas Kongresu prosił niektórych uczestników aby modlili się razem z nim o uzdrowienie Kościoła w Jugosławii. Siostra zakonna Briege McKenna, która dołączyła do niego w modlitwie miał wizję: widziała ks. Vlašića siedzącego, z mnóstwem ludzi dookoła niego, a z miejsca gdzie siedział wypływały rzeki wody. Inny obecny ksiądz zakonny, Emile Tardiff O.P., prorokował: ‘Nie lękaj się, ześlę ci moją Matkę’. Kilka tygodni później Madonna zaczęła objawiać się w Medjugorje”. [2] - Sugerowałoby to, ze korzeni i podstaw fenomenu Medjugorje należałoby szukać w kontekście przenoszenia [idei] propagatorów ruchu charyzmatycznego!za: http://www.traditia.fora.pl/oficjalna-strona-biskupa-mostar-duvno,53/ks-tomislav-vlasic-w-kontekscie-fenomenu-medjugorie,883.html
Ktoś kiedyś zauważył na naszym Forum, że rozpowszechnianiem odnowy charyzmatycznej posoborowie rekompensuje sobie brak Mszy trydenckiej. I że skutkiem zniesienia egzorcyzmu chrzcielnego jest nagły wzrost opętań.
@animus60Też byłem związany ze "starą" odnową (porys chyba też). I obserwacje mam podobne.
Cytat: Bartek w Marca 03, 2014, 16:42:59 pm@animus60Też byłem związany ze "starą" odnową (porys chyba też). I obserwacje mam podobne.Myślę, ze mimo wszystko "stara" odnowa była blizej Kościoła niż obecna. Teraz to jest wolna amerykanka.
Dokładnie tak, egzorcyści często wspominają, że stosując stare ryty w swojej posłudze (na które podobno muszą mieć pozwolenie) są dużo bardziej "skuteczni".
PS. W dziś wydanym GN - art. polemiczny Marcina Jakimowicza (dla vloga Mikołaja Kapusty)
PS.2. Tak bokotematczynie to trochę rozumiem tę krytykę pod adresem MK - dotyczącą nieco kpiarskiego potraktowania tematu (ale też rozumiem że wynika to z konwencji tego vloga - czego z kolej nie rozumieją jego oponenci). Zresztą każdy rodzaj wykpiwania OwDŚw. DN, czy innego ruchu tzw. Nowej Wiosny Kościoła jest jak dla mnie lekkim strzałem sobie w stopę. Nic tak ludzi nie przybliża do Prawdy jak logiczne spójne, bez wycieczek osobistych i wyśmiewania cudzych pogladów, jej przekazywanie.
Mnie trudno porównywać "starą" z "nową" odnową - bo od jakichś 11 lat nie mam z nią nic wspólnego (i raczej nie chcę mieć). Ale faktem jest że "za moich czasów" "padnięć w Duchu" się nie widywało, a największymi "odjazdami" były "dar jezyków" i "proroctwa". Obserwacje tez mam podobne i chcę właśnie nawet coś o tym napisać - tyle, zę wciąż szukam czasu.