Ks. bp. Edward Janiak napisał później w liście do biskupów z dnia 13.06.2020 r. o okolicznościach powstania fundacji: CytujJestem 24 lata biskupem i nigdy wbrew tajnemu głosowaniu, gdzie wynik był negatywny, nie zmieniono decyzji na pozytywny. Tym razem było inaczej. Wówczas wystąpiło dwóch biskupów z Opola i Lublina, z głosem, żeby odstąpić od decyzji w głosowaniu, gdyż ks. Prymas już podał do publicznej wiadomości, że KEP zatwierdził Fundację i podał jej skład zarządu, w którym była p. Titaniec W tym momencie gdybyśmy to ujawnili, to dokładnie padły te słowa: <ks. Prymas byłby skompromitowany>. Ks. abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, zabrał wówczas głos i powiedział, że trzeba uniknąć takiej sytuacji i przystać na powstanie Fundacji św. Józefa.
Jestem 24 lata biskupem i nigdy wbrew tajnemu głosowaniu, gdzie wynik był negatywny, nie zmieniono decyzji na pozytywny. Tym razem było inaczej. Wówczas wystąpiło dwóch biskupów z Opola i Lublina, z głosem, żeby odstąpić od decyzji w głosowaniu, gdyż ks. Prymas już podał do publicznej wiadomości, że KEP zatwierdził Fundację i podał jej skład zarządu, w którym była p. Titaniec W tym momencie gdybyśmy to ujawnili, to dokładnie padły te słowa: <ks. Prymas byłby skompromitowany>. Ks. abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, zabrał wówczas głos i powiedział, że trzeba uniknąć takiej sytuacji i przystać na powstanie Fundacji św. Józefa.
Cytat: Kefasz w Sierpnia 25, 2022, 03:20:59 amPrzepraszam, ale niech pan przetłumaczy na ludzką mowę.Postaram się.
Przepraszam, ale niech pan przetłumaczy na ludzką mowę.
Podczas obrad 384 zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski odbywającego się w dniach 8-9 października 2019 r., powołano (oficjalnie) Fundacje św. Józefa Konferencji Episkopatu Polski. Marta Titaniec (feministka, która następnie została "prezeską" owej fundacji) i ks. Tadeusz Michalik to pierwsi członkowie rady i zarządu fundacji.Ks. bp. Edward Janiak napisał później w liście do biskupów z dnia 13.06.2020 r. o okolicznościach powstania fundacji: CytujJestem 24 lata biskupem i nigdy wbrew tajnemu głosowaniu, gdzie wynik był negatywny, nie zmieniono decyzji na pozytywny. Tym razem było inaczej. Wówczas wystąpiło dwóch biskupów z Opola i Lublina, z głosem, żeby odstąpić od decyzji w głosowaniu, gdyż ks. Prymas już podał do publicznej wiadomości, że KEP zatwierdził Fundację i podał jej skład zarządu, w którym była p. Titaniec. W tym momencie gdybyśmy to ujawnili, to dokładnie padły te słowa: <ks. Prymas byłby skompromitowany>. Ks. abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, zabrał wówczas głos i powiedział, że trzeba uniknąć takiej sytuacji i przystać na powstanie Fundacji św. Józefa.
Jestem 24 lata biskupem i nigdy wbrew tajnemu głosowaniu, gdzie wynik był negatywny, nie zmieniono decyzji na pozytywny. Tym razem było inaczej. Wówczas wystąpiło dwóch biskupów z Opola i Lublina, z głosem, żeby odstąpić od decyzji w głosowaniu, gdyż ks. Prymas już podał do publicznej wiadomości, że KEP zatwierdził Fundację i podał jej skład zarządu, w którym była p. Titaniec. W tym momencie gdybyśmy to ujawnili, to dokładnie padły te słowa: <ks. Prymas byłby skompromitowany>. Ks. abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, zabrał wówczas głos i powiedział, że trzeba uniknąć takiej sytuacji i przystać na powstanie Fundacji św. Józefa.
Całość listu można znaleźć gdzieś na internecie.
Oficjalnym celem fundacji jest: 1. prowadzenie działalności na rzecz ochrony dzieci i młodzieży oraz osób z niepełnosprawnością przed wykorzystywaniem seksualnym; 2. prowadzenie i organizowanie działań na rzecz uwrażliwiania społeczeństwa i reagowania na przypadki krzywdzenia dzieci i młodzieży oraz osób z niepełnosprawnością; 3. prowadzenie, wspieranie i promowanie działań na rzecz kształtowania zasad prewencji wykorzystywania seksualnego dzieci, młodzieży, osób z niepełnosprawnością; 4. udzielanie wszechstronnej pomocy i wsparcia osobom, które zostały skrzywdzone wykorzystaniem seksualnym jako osoby małoletnie, w stanie niepełnosprawności lub bezradności, przez osoby duchowne lub inne osoby działające w ramach Kościoła Katolickiego, w instytucjach Kościoła Katolickiego lub w ramach aktywności wychowawczej, edukacyjnej oraz duszpasterskiej Kościoła Katolickiego 5. wspieranie – w miarę możliwości – osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym jako osoby małoletnie, w stanie niepełnosprawności lub bezradności przez osoby niezwiązane instytucjonalnie z Kościołem Katolickim.
Trzeba zaznaczyć, iż fundacja nie zajmuje się wypłatą odszkodowań pieniężnych dla pokrzywdzonych. Za to od fundacji można uzyskać różne granty np. na prawnika (do 10 000 zł). Po więcej informacji odsyłam na oficjalną stronę fundacji: https://fsj.org.pl/
Jest fundacja, jest zarząd, jest rada, jest "prezeska", są grany, a więc musi być jakiś budżet...
Według jednej z uchwał KEP (ze wspomnianego zgromadzenia plenarnego) na fundusz założycielski przeznaczona została kwota 2 500 000 zł.
Ponadto w wywiadzie opublikowanym przez Katolicką Agencje Informacyjną dnia 1.06.2020 r., Marta Titaniec powiedziała, iż "biskupi diecezjalni zobowiązali się, że wpłaty na działalność Fundacji będą dokonywać każdego roku", a "partycypacja finansowa diecezji jest proporcjonalna do liczby należących do nich duchownych: 150 zł od księdza, 2 tys. od biskupa".
Zastanawia mnie to na jakich zasadach odbywa się przymusowe odbieranie tych kwot księżom,
warto zapytać znajomych kapłanów świeckich/zakonnych i oczywiście biskupów.
Na stronie fundacji jest napisane, że dochody pochodzą ze środków przekazanych przez diecezje lub inne kościelne osoby prawne, są też wymienione inne źródła finansowania, które tutaj pomijam.
W marcu 2019 r. (kilka miesięcy przed powołaniem Fundacji św. Józefa) powstała inicjatywa "Zranieni w Kościele", której rzecznikiem jest Zbigniew Nossowski, "dzieło" to współtworzyła też Marta Titaniec. Fundacja św. Józefa (już po utworzeniu) przeznaczyła pieniądze na "Zranionych w Kościele" (różowe plakaty wiszące w kościelnych gablotach).
Na razie na tym poprzestanę.
Panna Titaniec (Marta Joanna nr pesel 74070902904) reprezentuje "wypróbowane" żywioły około-kościołowe, te więzi, dialogujących z Żydami deoniarzy itp.
Też pamiętam tą aferę, tu jednak jest uzasadnienie dlaczego sprawa została zaklajstrowana. Panna Titaniec (Marta Joanna nr pesel 74070902904) reprezentuje "wypróbowane" żywioły około-kościołowe, te więzi, dialogujących z Żydami deoniarzy itp. Wpisując do przeglądarki ekrs numer 0000822034 i zaznaczając fundacje oraz odpis "pełny" mamy wszystkie informacje o celach, zarządzie i organie nadzoru, gdzie figuruje także abp Polak.
Od 2000 roku Marta Titaniec jest sekretarzem generalnym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. W chwili powołania do zarządu Fundacji Świętego Józefa, była już prezesem Fundacji E'ster, prezesem Fundacji Most Solidarności, wiceprezesem Fundacji św. Wojciecha w Gnieźnie, członkinią Rady Programowej Fundacja Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego, członkinią zarządu warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej oraz zespołu Laboratorium "Więzi". Do tego wszystkiego dodać należy jeszcze przewodniczenie Komitetom Organizacyjnym X i XI Zjazdu Gnieźnieńskiego, odpowiednio w 2016 i 2018 roku.
Wraz ze spadkiem liczby chrześcijan w USA, badanie Pew wykazało również że odsetek osób które identyfikują się jako „niezwiązani religijnie” rośnie i może pewnego dnia stać się większością. „Tam właśnie zmierza większość ruchu” – powiedział Kramer. „Nie widzimy wielu ludzi porzucających chrześcijaństwo na rzecz religii niechrześcijańskiej”. Co ważne Kramer powiedział że „niestowarzyszony religijnie” nie jest synonimem ateisty ponieważ termin ten obejmuje również tych którzy identyfikują się jako „agnostycy”, „uduchowieni” lub „nieskonkretyzowani”. W czterech scenariuszach modelowanych przez Pew przewidywano, że do 2070 r. Amerykanie niezwiązani religijnie zbliżą się lub prześcigną chrześcijan. W tym samym czasie oczekuje się podwojenia odsetka wyznawców innych religii.
Ksiądz Mario Rui Pedras, znany lizboński duchowny, zapowiedział, że zaskarży portugalską Niezależną Komisji do Badań nad Wykorzystaniem Seksualnym Dzieci w Kościele Katolickim (Comissao Independente para o Estudo dos Abusos Sexuais de Criancas na Igereja Catolica) za pomówienie. Jego nazwisko pojawiło się bowiem na liście domniemanych sprawców wykorzystania seksualnego nieletnich, przygotowanej przez to gremium.W liście, skierowanym do wiernych, ks. Mario Rui Pedras, proboszcz lizbońskiej parafii Sao Nicolau i Santa Maria Magdalena, napisał że stał się celem "oszczerstw" oraz "ohydnego i potwornego zniesławienia". Zwrócił uwagę, że oskarżenie oparto na "anonimowym donosie", w którym ktoś wspomina, że kiedy uczęszczał do 8 klasy szkoły na przedmieściach Lizbony, był "ofiarą naużyć" popełnionych rzekomo w latach 90. ubiegłego wieku. Wskazał, że anonimowa skarga "nie ujawnia tożsamości osoby, która ją złożyła", a nawet nie wskazuje miejsca, w którym miało dojść do rzekomych nadużyć. Pomimo tego duchowny został przez władze kościelne diecezji lizbońskiej zawieszony w pełnionych funkcjach posługi duszpasterskiej (...) Według niektórych komentatorów, donos przeciwko kapłanowi służy do rozgrywek politycznych między rządzącymi Portugalią socjalistami, a rosnącą w siłę w sondażach konserwatywną partią Chega. Podkreślają, że zawieszony ksiądz jest opiekunem duchowym Andre Ventury - przywódcy tego prawicowego ugrupowania, podczas gdy w sześcioosobowej tzw. niezależnej komisji Strechta zasiadają osoby powiązane z Partią Socjalistyczną premiera Antonio Costy. Portugalscy dziennikarze zwracają również uwagę, że 69-letni ks. Mario Rui Pedras, sprawował Msze św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (msza trydencka), co zbudzało niezadowolenie w niektórych kręgach kościelnych.
W piątek w Internecie został opublikowany film dziennikarza Mariusza Zielke, w którym ujawnia szokujące informacje o tuszowaniu pedofilii w Polsce. Opisuje w nim sprawę znanego muzyka Krzysztofa S.
Z relacji Zielke wynika, że próbował sprawą zainteresować media, w tym ogólnopolskie dzienniki i portale internetowe. Te, według dziennikarza, nie podjęły w wystarczający sposób tematu. – Krzysztof S., o którym mówimy, czyli ten sprawca, który dokonał tych przestępstw, który skrzywdził co najmniej 40 osób, a podejrzewam, że dużo więcej, który działał w przestrzeni co najmniej 50 lat, ten człowiek nie poniósł odpowiedzialności (…) Ta historia jest ogromnie wstrząsająca – stwierdził w reportażu autor.Dziennikarz zwrócił uwagę na to, że wcześniej powstawały filmy dokumentalne ujawniające przypadki pedofilii w Kościele. Natomiast problem wykorzystywania seksualnego dzieci w innych środowiskach był często pomijany przez dziennikarzy.W swoim reportażu Mariusz Zielke poruszył też kwestię adwokata, reprezentującego w sądach ofiary pedofilii, a także zarzucającego Kościołowi jej tuszowanie. Prawnik ten jest znany m.in. z filmów braci Sekielskich, dotyczących przypadków pedofilii w Kościele. Jak informowały media, prokuratura postawiła adwokatowi poważne zarzuty m.in. dotyczące płatnej protekcji, nadużycia funkcji, ujawnienia tajemnicy służbowej, powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz utrudniania postępowania karnego i skierowała do sądu akt oskarżenia.Jedna z bohaterek reportażu Zielke opowiada, że skrzywdził ją sprawca będący majętnym przedsiębiorcą. Kobieta mówi, że bała się, że jeżeli nie nagłośni tej sprawy, to zostanie ona „zamieciona pod dywan”, dlatego wpadła na pomysł, że odezwie się do braci Sekielskich. Ci jednak stwierdzili, że nie zajmują tą tematyką, ale polecili jej adwokata, z którego pracy nie była jednak zadowolona.
Nie, nie jest.
Według statystyk największą grupą zawodową wśród skazanych za pedofilię są murarze. Jednak nie istnieje wszechświatowy związek murarski ewakuujący zbrodniarzy na placówki w innych krajach.Może i są źli ludzie wykorzystujący pozycję zawodową nauczyciela by zdobyć zaufanie rodziców i dostęp do dzieci czyli dokładnie tak samo jak rzymskokatoliccy kapłani. Jednak nie udowodniono ani nawet nie istnieją poszlaki aby Związek Nauczycielstwa Polskiego pomagałem tuszowaniu śladów tej niewymownie bezbożności. Nigdy też podejrzanych nie przenosił do szkół w innym województwie.
... nie istnieje wszechświatowy związek murarski ...
The alleged abuser Marko Rupnik, expelled from the Jesuit order, has been incardinated in the Slovenian diocese of Koper. The diocese confirmed this to katholisch.de. Several sources close to the Jesuit order had reported this on Wednesday morning. After his expulsion from the Jesuit order, Rupnik was initially without an incardination association, a condition not provided for by canon law. With the incardination, Rupnik is now assigned to the clergy of the diocese of Koper, the diocesan bishop is responsible for supervision and maintenance. In principle, Rupnik can thus exercise all priestly services again.
Były jezuita Rupnik został "zesłany" do rodzinnej Słowenii
Formalna inkardynacja nie równa się zmianie miejsca pobytu.Chyba nic nie wskazuje na to, żeby miał się przenosić do tej diecezji.
Zakonnik z Polski został oskarżony o popełnienie 14 przestępstw. Polikarp N. miał działać na szkodę czterech małoletnich.Franciszkanin został oskarżony o popełnienie 14 przestępstw na szkodę czterech małoletnich. Większości zarzutów dotyczy czynów, w chwili których małoletni nie mieli ukończonych 15 lat – donosi Onet.Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała portalowi, że z zarzuconych podejrzanemu czynów najsurowiej zagrożone jest przestępstwo doprowadzenia podstępem do obcowania płciowego, za które grozi kara pozbawienia wolności od lat 3 do 15. – Takich czynów podejrzanemu zarzucono osiem — powiedziała Grażyna Wawryniuk.O sprawie ojca Polikarpa Onet pisał już we wrześniu 2022 r. Polski zakonnik został zawieszony w funkcji pracownika Sekretariatu Stanu przy Stolicy Apostolskiej, gdzie pracował przez ponad 20 lat. To jeden z najważniejszych gabinetów Kurii Rzymskiej najściślej współdziałający z papieżem w sprawowaniu jego posługi. N. pełnił tam rolę tak zwanego łacinnika, czyli był zatrudniony w Sekcji Łacińskiej Sekretariatu.