https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/skandal-w-ko%C5%9Bciele-papie%C5%BC-na%C5%82o%C5%BCy%C5%82-ekskomunik%C4%99/ar-AA15ngP1?cvid=20712d012aa14c9fb279f8d300261d64
W 2021 r. jedna z sióstr ze Wspólnoty Loyola napisała list do papieża Franciszka. Dwie inne siostry również wysłały listy o podobnej treści.W liście zakonnica opisywała swoje doświadczenia, a także sytuację w zgromadzeniu: „W swoich początkach społeczność naznaczona była nadużyciami sumienia, ale także emocjonalnymi i przypuszczalnie seksualnymi nadużyciami ze strony o. Marko Rupnika. Jako przyjaciel Założycielki i pierwszych sióstr, był stale bliski i obecny w życiu osobistym wszystkich sióstr i całej wspólnoty. Kiedy przez skrajne cierpienia niektórych sióstr, w 1993 r. nastąpiła definitywna separacja od ks. Rupnika, jego nadużycia nigdy nie zostały do końca wyjaśnione; wręcz przeciwnie, były one praktycznie tuszowane i niedemaskowane zarówno przez osoby bezpośrednio zaangażowane, jak i przez s. Ivankę, która była ich świadoma”.Siostry wiedzą, że papież ich listy otrzymał. Żadna z nich nie dostała odpowiedzi.
"zawsze łasych na darmową kasę Indian" - co pan pieprzysz?!
Pope Francis's long-awaited apology to Canada's indigenous community for more than a century of abusive residential schools, many of them run by the Catholic Church, should be followed by millions of dollars in compensation and the release of residential school records, survivors and indigenous leaders said.
Z początkiem maja przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości stawić się będzie musiał niemiecki jezuita. Myliłby się jednak ten, kto skojarzyłby jego proces z ewangeliczną zapowiedzią Chrystusa, obiecującego, że z powodu wiary Jego apostołowie staną przed trybunałami. Duchowny wszedł w konflikt z prawem w imię ekologicznego fanatyzmu – wraz z ekstremistycznymi aktywistami blokując ruch w Monachium. Jak donosi niemieckojęzyczny portal kath.net, w lutym podczas akcji aktywistów klimatycznych w Monachium wraz z innymi o. Jörg Alt przykleił się do jezdni, powodując zatrzymanie ruch. Jak wyjaśniał potem duchowny, jego zdaniem krajowe władze nie wprowadzają dostatecznych restrykcji, mających powstrzymać nadciągającą rzekomo katastrofę klimatyczną. Z powodu przekroczenia prawnych przepisów duchowny miał płacić grzywnę w wysokości 40 euro każdego dnia przez miesiąc, w sumie nałażono więc na niego 1200 euro kary. Niemiecki jezuita odmówił jednak jej wniesienia – z tego powodu jego sprawę rozpatruje sąd.