Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 15:44:53 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Ucieczka w marzenia - ks. Sergiusz Orzeszko
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 13 Drukuj
Autor Wątek: Ucieczka w marzenia - ks. Sergiusz Orzeszko  (Przeczytany 51022 razy)
Verfolrem
adept
*
Wiadomości: 6

« Odpowiedz #90 dnia: Lutego 17, 2019, 17:31:32 pm »

Myślę, że temat ks. Sergiusza jest niepotrzebny, bo teraz na placu Teatralnym jest ks. Wojciech, który nie boi się mówić pięknej prawdy. W końcu kardynał Nycz dał nam kapłana, który mówi o "naszej mszy" w kontekście jedynej słusznej mszy - trydenckiej. Ks. Wojciech jako jedyny duszpasterz w Warszawie walczy z wrzeszczącymi dziećmi w kościele. Dał on bardzo dobrą poradę, że jeżeli dzieci krzyczą na mszy to niech mama jeździ na jedną, a tato na drugą. Dlatego ja jeżdżę do Brwinowa, a żona jeśli może to na Teatralny. Gdy nie ma na mszy na Teatralnym w niedzielę, żona jeździ do Józefowa/Niepokalanowa. Deo gratias za posługę ks. Wojciecha w naszej pięknej stolicy. Jego kazania i porady powodują wielki rozwój w duszach wiernych.
Zapisane
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #91 dnia: Lutego 17, 2019, 17:49:31 pm »


Cytuj
Ks. Wojciech jako jedyny duszpasterz w Warszawie walczy z wrzeszczącymi dziećmi w kościele. Dał on bardzo dobrą poradę, że jeżeli dzieci krzyczą na mszy to niech mama jeździ na jedną, a tato na drugą. Dlatego ja jeżdżę do Brwinowa, a żona jeśli może to na Teatralny.
Ja akurat tę poradę odbieram bez entuzjazmu. Dla rodzin wielodzietnych dojazd do miejca celebrowania Mszy świętej to nierzadko bardzo duże (i kosztowne) wyzwanie - godzina jazdy w jedną stronę - półtora-dwie godziny msza - godzina powrotu. Rozdzielanie się z żoną w dzień wolny to nieporozumienie, zupełnie nie sprzyjające rodzinnemu spędzaniu dnia Pańskiego. Podobnie jak nieprzyprowadzanie dzieci do kościoła. One od małego powinny w kościele bywać i przyzwyczajać się do tego miejsca, również stosownego zachowania w nim.

A jeśli kogoś dzieci rozpraszają, to powinien raczej nad sobą pracować. Bo duszpasterstwo wiernych to nie jest zakon kontemplacyjny gdzie w wielkim milczeniu i ciszy wszystko ma się dokonywać, a na kogoś kto kaszle rzucać piorunujące spojrzenia. Owszem - osoby z dziećmi powinni raczej przebywać gdzieś w bocznej kaplicy - jeśli taka jest, z tyłu kościoła a jak dziecko chwilowo rozrabia wyjść. Ale pomysł aby ich nie było jest w mojej ocenie nietrafiony. Życie wiernego - szczególnie w małżeństwie - ma pewne obowiązki stanu, zupełnie inne niż życie zakonnika a jeszcze inne niż księdza niezakonnego. Jakakolwiek próba przeszczepiania jednej z duchowości w drugi tryb życia kończy się zwykle nienajlepiej.
Cytuj
W końcu kardynał Nycz dał nam kapłana, który mówi o "naszej mszy" w kontekście jedynej słusznej mszy - trydenckiej.
Boże, jakie herezje. "Jedyna słuszna msza". A ryty wschodnie to już słyszne nie są? Paranoja! Gdyby kardynał wiedział, że takie poglądy się głosi, to zupełnie inaczej by postąpił. Ja bywam często w Brwinowie, i nie słyszałem z ust Księdza takich deklaracji. Owszem, wybieramy mszę trydencką z powodu jej teologicznych i duchowych zalet. Ale "jedyna słuszna" to chyba się ktoś zagalopował.
Cytuj
temat ks. Sergiusza jest niepotrzebny, bo teraz na placu Teatralnym jest ks. Wojciech, który nie boi się mówić pięknej prawdy.

Od jakiegoś czasu w internetach krąży plotka (absolutnie nie sugeruję, że jest w niej cokolwiek prawdziwego), zgodnie z którą ks. Sergiusz, zresztą mocno niestabilny emocjonalnie i mentalnie człowiek, którego z Wrocławia "tak sobie wspominam" (kazania to były popisy niewiedzy teologicznej i deklaracji heretyckich), skakał z kwiatka na kwiatek - po IBP, FSSPX po prostu kapłaństwo porzucił i rzekomo prosząc o laicyzację Rzym wskazał, że przyją święcenia z powodu jakiegoś przymusu, co czyniło święcenia nieważne. I teraz mimo, że to plotka, to niektórych wiernych ma prawo ta sprawa interesować, bo to oznacza, że właściwie wszystkie akty kultu przez niego celebrowane byłyby nieważne (wyłączając błogosławiione małżeństwa i udzielone Komunię - o ile z hostii, których sam nie konsekrował). Być może dla kogoś ma to znaczenie i ten ktoś się dopytuje. Nie wiem.

Natomiast mimo powyższych zastrzeżeń cieszę się że jest Ksiądz Pobudkowski i że odprawia, a robi to technicznie bardzo dobrze i pobożnie. Natomiast za bardzo smutny uważam stan Warszawskiej Tradycji, w której wierni po pierwsze mają czelność narzekać że tu im się nie podoba, tam lepiej, tam gorzej (z dobrobytu się w tyłkach przewraca) po drugie sami księża zachowują się jak pięcioletnie dzieci - i jeden z drugim nie będzie razem odprawiał, ksiądz A do księdza C nie pojedzie, bo nie są z tego samego seminarium, a ksiądz D nie będzie diakonem na mszy księdza G, bo ten nie umie itd.... Jak porównam z Wrocławiem (gdzie wydawało mi się, ze też są pewne problemy) - to jest to dziecinada i jedna wielka przepaść.
Zapisane
konzeb30
rezydent
****
Wiadomości: 468


"O skruchę ? pycha strojna w ornat".

« Odpowiedz #92 dnia: Lutego 17, 2019, 18:03:21 pm »



Natomiast mimo powyższych zastrzeżeń cieszę się że jest Ksiądz Pobudkowski i że odprawia, a robi to technicznie bardzo dobrze i pobożnie. Natomiast za bardzo smutny uważam stan Warszawskiej Tradycji, w której wierni po pierwsze mają czelność narzekać że tu im się nie podoba, tam lepiej, tam gorzej (z dobrobytu się w tyłkach przewraca) po drugie sami księża zachowują się jak pięcioletnie dzieci - i jeden z drugim nie będzie razem odprawiał, ksiądz A do księdza C nie pojedzie, bo nie są z tego samego seminarium, a ksiądz D nie będzie diakonem na mszy księdza G, bo ten nie umie itd.... Jak porównam z Wrocławiem (gdzie wydawało mi się, ze też są pewne problemy) - to jest to dziecinada i jedna wielka przepaść.

Wydaje mi się, że to musi być ksiądz o psychice ks. M. Woźnickiego (prawdziwe) SDB ks. Bosko, bo chyba żaden kapłan nie jest tak niestabilny emocjonalnie, żeby w służbie bożej patrzeć na papiery kto ma skąd dyplom (choć część nie ma jeszcze dyplomu, bo jest zakonnikiem, albo klerykiem).
Zresztą chyba każdy celebrans w Warszawie wie, że jeżeli ma lewitów to MUSI odprawiać Mszę lewitowaną, bo tego wymaga prawo kościelne i duch rzymski. Jeśli tego nie wie, to wszyscy wiedzący o tym powinni uczynić ten czyn miłosierdzia i pouczyć błądzącego. Ciekawi mnie czy to  zaniechanie nie jest grzechem, ale w ogóle temat zaniedbań w liturgii i skutków duchownych (czyli czysta teologia moralna) jest tematem moim zdaniem bardzo mocno przemilczanym. Czy ktoś z państwa zna jakieś pozycje  w językach europejskich w temacie nadużycia liturgicznego i grzechu?
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2019, 18:05:49 pm wysłana przez konzeb30 » Zapisane
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #93 dnia: Lutego 17, 2019, 18:10:17 pm »

Ja nie piszę nawet o jednym konkretnym Księdzu. Ale ile razy w duszpasterstwach metropolii warszawskiej (nie-FSSPX) widzieliście mszę solenną - pomijając okazjonalne inicjatywy z duszpasterstwami niezwiązane? Przecież ja sam mogę z 5 nazwisk księży i kleryków wymienić, czyli jest ich pewnie 2x tyle. To w czym problem?

Ale to kwestia poboczna. Temat dotyczył ks. Sergiusza.
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #94 dnia: Lutego 17, 2019, 19:11:00 pm »

Kapłanem się jest, a księdzem bywa.
Wypisz wymaluj Netanjahu --- "Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie" ...
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #95 dnia: Lutego 17, 2019, 19:18:58 pm »

Cóż nad Xiędzem Sergiuszem, choć bardzo to przykre i żal go okrutny, najlepiej zapuścić zasłonę milczenia....
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #96 dnia: Lutego 17, 2019, 19:27:39 pm »

Kapłanem się jest, a księdzem bywa.
Wypisz wymaluj Netanjahu --- "Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie" ...
Oczywiscie jest to talmudyczna logika i zupełnie niepotrzebna . Takie sytuacje się zdarzają, niestety. Wierni mają nie tylko prawo ale i obowiazek sie dopytywać i wyciszanie sprawy zalatuje faryzeizmem. Wielu z nas korzystało z posługi ks. Sergiusza i tym bardziej nalezy nam się prawda i to nie z niskich pobudek ale jako pomoc w rozeznaniu przestrzeni wokół nas. Akurat Bractwo rozeznało sytuacje ks. Sergiusza jako jedyne i dobrze to o tej formacji swiadczy.
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #97 dnia: Lutego 17, 2019, 20:18:30 pm »

Kapłanem się jest, a księdzem bywa.
Wypisz wymaluj Netanjahu --- "Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie" ...

Pan Kefasz nie myli się tutaj, "ksiądz" i "kapłan" to nie są w pełni tożsamé terminy. Ksiądz to jest członek stanu duchownégo; do duchowieństwa bez wątpienia należą także djakoni i z duchowieństwa można kogoś wyrzucić ("zlaicyzować").
Co do sakramentu kapłaństwa, to on się tak nazywa po polsku; po łacinie dokładny odpowiednik brzmiałby "sacramentum sacerdotii", ale czegoś takiégo się nie stosuje — raczéj "sacramentum ordinis".

Edycja zaraz po: w drugim akapicie z góry odpowiadam na zarzut, że djakonat to piérwszy stopień "sakramentu kapłaństwa".
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2019, 20:29:40 pm wysłana przez ahmed » Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #98 dnia: Lutego 17, 2019, 21:14:40 pm »

Kapłanem się jest, a księdzem bywa.
Wypisz wymaluj Netanjahu --- "Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie" ...

Pan Kefasz nie myli się tutaj, "ksiądz" i "kapłan" to nie są w pełni tożsamé terminy. Ksiądz to jest członek stanu duchownégo; do duchowieństwa bez wątpienia należą także djakoni i z duchowieństwa można kogoś wyrzucić ("zlaicyzować").
Co do sakramentu kapłaństwa, to on się tak nazywa po polsku; po łacinie dokładny odpowiednik brzmiałby "sacramentum sacerdotii", ale czegoś takiégo się nie stosuje — raczéj "sacramentum ordinis".

Edycja zaraz po: w drugim akapicie z góry odpowiadam na zarzut, że djakonat to piérwszy stopień "sakramentu kapłaństwa".
Tak się szczesliwie składa, ze w przestrzeni semantycznej w której żyjemy te pojęcia są jak najbardziej tożsame, póki co, i poszukiwanie kwadratowych jaj swiadczy o skłonnosciach do mataczenia a nie o dobrej woli.
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #99 dnia: Lutego 17, 2019, 21:27:07 pm »

Tak się szczesliwie składa, ze w przestrzeni semantycznej w której żyjemy te pojęcia są jak najbardziej tożsame, póki co, i poszukiwanie kwadratowych jaj swiadczy o skłonnosciach do mataczenia a nie o dobrej woli.

Spróbuję wyjaśnić jeszcze raz, nieściśle, ale wystarczająco na nasze potrzeby:
xięża ~= kapłani + djakoni - (przeniesieni do stanu świeckiégo)
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #100 dnia: Lutego 17, 2019, 21:33:25 pm »

Tak się szczesliwie składa, ze w przestrzeni semantycznej w której żyjemy te pojęcia są jak najbardziej tożsame, póki co, i poszukiwanie kwadratowych jaj swiadczy o skłonnosciach do mataczenia a nie o dobrej woli.

Spróbuję wyjaśnić jeszcze raz, nieściśle, ale wystarczająco na nasze potrzeby:
xięża ~= kapłani + djakoni - (przeniesieni do stanu świeckiégo)
Ale mnie Pan tego nie tłumacz, bo ja się zgadzam co do technikaliów szczegółowych tylko to nam do niczego potrzebne nie jest. Tutaj padlł argument o niezaistnieniu sakramentu kapłaństwa i o tym wydawało mi sie szła rozmowa.
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #101 dnia: Lutego 17, 2019, 21:43:28 pm »

Tak się szczesliwie składa, ze w przestrzeni semantycznej w której żyjemy te pojęcia są jak najbardziej tożsame, póki co, i poszukiwanie kwadratowych jaj swiadczy o skłonnosciach do mataczenia a nie o dobrej woli.

Spróbuję wyjaśnić jeszcze raz, nieściśle, ale wystarczająco na nasze potrzeby:
xięża ~= kapłani + djakoni - (przeniesieni do stanu świeckiégo)
Ale mnie Pan tego nie tłumacz, bo ja się zgadzam co do technikaliów szczegółowych tylko to nam do niczego potrzebne nie jest. Tutaj padlł argument o niezaistnieniu sakramentu kapłaństwa i o tym wydawało mi sie szła rozmowa.

No cóż, wydawało się. Ja się włączyłem do innégo podwątku.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3922


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #102 dnia: Lutego 18, 2019, 14:49:38 pm »

Kapłanem się jest, a księdzem bywa.
Wypisz wymaluj Netanjahu --- "Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie" ...
Taaa, a Talmud sie czyta

Niektórym to się wszystko kojarzy... ;)


półtora-dwie godziny msza

Gdzie w Polsce msza trwa choćby półtory godziny? Dwie to zdarza się niektórym pontyfikalnym.

(kazania to były popisy niewiedzy teologicznej i deklaracji heretyckich),
Poproszę przykłady.


Cóż nad Xiędzem Sergiuszem, choć bardzo to przykre i żal go okrutny, najlepiej zapuścić zasłonę milczenia....
Po pierwsze według wszelkiego prawdopodobieństwa - co potwierdzają duchowni IBP i FSSPX - ten człowiek dziś nie pracuje jako duchowny, więc nie jest obecnie księdzem.
Według informacji płynących nieoficjalnymi kanałami stosowne instytucje watykańskie uznały, że również nigdy nie był kapłanem.

Ze względu na pewną znajomość z Sergiuszem Orzeszką najwygodniej pisać mi o nim jak o starszym koledze, lecz możemy na tym forum używać formy pan.



Pan Kefasz nie myli się tutaj, "ksiądz" i "kapłan" to nie są w pełni tożsamé terminy. Ksiądz to jest członek stanu duchownégo; do duchowieństwa bez wątpienia należą także djakoni i z duchowieństwa można kogoś wyrzucić ("zlaicyzować").
Co do sakramentu kapłaństwa, to on się tak nazywa po polsku; po łacinie dokładny odpowiednik brzmiałby "sacramentum sacerdotii", ale czegoś takiégo się nie stosuje — raczéj "sacramentum ordinis".

Edycja zaraz po: w drugim akapicie z góry odpowiadam na zarzut, że djakonat to piérwszy stopień "sakramentu kapłaństwa".
Tak się szczesliwie składa, ze w przestrzeni semantycznej w której żyjemy te pojęcia są jak najbardziej tożsame, póki co, i poszukiwanie kwadratowych jaj swiadczy o skłonnosciach do mataczenia a nie o dobrej woli.
Panie Sławek, jesteś pan tradycjonalista czy zaściankowy pieniacz? Ksiądz to ma mnóstwo znaczeń, co każdy tradycjonalista wie. W obecnym KPK jest tak jak pan ahmed pisze - duchowny to: sługa(diakon), starszy(prezbiter), nadzorca(biskup). Tradycyjnie w Corpus Juris Canonicii duchowny to każdy kto przyjął tonzure i powołanie na jakibądź urząd duchowny. Stąd ksiądz Jan Kochanowski, ksiądz Franciszek Liszt, ksiądz Jan Kazimierz Waza. Stąd alumn jako tonzurat to też ksiądz - i potworek językowy - "ksiądz kleryk". 


Wierni mają nie tylko prawo ale i obowiazek sie dopytywać i wyciszanie sprawy zalatuje faryzeizmem. Wielu z nas korzystało z posługi ks. Sergiusza i tym bardziej nalezy nam się prawda i to nie z niskich pobudek ale jako pomoc w rozeznaniu przestrzeni wokół nas. Akurat Bractwo rozeznało sytuacje ks. Sergiusza jako jedyne i dobrze to o tej formacji swiadczy.
Z podkreślonym zupełna zgoda. Zarówno IBP jak i FSSPX wzięły odpowiedzialność za niego. IBP za to co mu dali (święcenia), FSSPX za to z czym go wzięli (święcenia). W obu tych drużynach przyjmował intencje mszalne. Obie te instytucje są zobowiązane zgodnie z najlepszą wiedzą napisać co się dzieje z Sergiuszem Orzeszką.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #103 dnia: Lutego 18, 2019, 16:56:57 pm »

Niektórym to się wszystko kojarzy... ;)
Raczej niektórym cywilizacje się podmieniły  ;).

... półtory godziny?
... i języki chyba też ...
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #104 dnia: Lutego 18, 2019, 17:07:56 pm »

 Ksiądz to ma mnóstwo znaczeń, co każdy tradycjonalista wie......Podaj pan kilka chociaż, juz o mnóstwo nie zapytam.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 13 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Ucieczka w marzenia - ks. Sergiusz Orzeszko « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!