kto to jest x. Wiktor?
Tak, ma Pan rację. W granicach prawobrzeżnej Warszawy jest postindultowa pustynia.
Niepokojące jest że cały postindult w Warszawie opiera się wyłącznie na o. Krzysztofie. Nie ma żadnych zastępców. Trzeba się modlić o żelazne zdrowie dla niego.
Pozwolę sobie na marginesie zauważyć, że sumując obecną liczbę księży Polaków w FSSPX + przygotowujących się w seminariach do przyjęcia święceń w przyszłym roku + bodajże 3 (o. Witold, ks. Wiktor? i teraz x. Sergiusz) przygotowujących się do afiliacji do FSSPX, w przyszłym roku w Polsce będziemy mieli całkiem pokaźną liczbę księży Polaków (że mi będzie można się tak wyrazić) z prawdziwego zdarzenia.Deo Gratias!
Ksieza powinni pracowac tam, gdzie jest potrzeba duszpasterska. Gdzie by dzis bylo Bractwo w Polsce, gdyby czekac na pierwszego ksiedza-Polaka trzymajac sie zasady, ze Francuzi pracuja we Francji, Niemcy w Niemczech etc.? Jak pisze przedmowca, przeszkolenie w prawdziwych warunkach parafialnych jest bardzo pozyteczne.
Gdzie by dzis bylo Bractwo w Polsce, gdyby czekac na pierwszego ksiedza-Polaka trzymajac sie zasady, ze Francuzi pracuja we Francji, Niemcy w Niemczech etc.?