Dla mnie (i pewnie dla wielu) rozstrzeliwanie zakładników jest nie do przyjęcia. Najprawdopodobniej bym odmówił.Czy potrafi mnie (nas) Pan przekonać, dlaczego nie powinno się odmawiać wykonania takiego rozkazu?
Cytat: jp7 w Października 18, 2013, 09:13:36 amCytat: Tato w Października 17, 2013, 23:25:04 pmTrzystu paru komunistów rozstrzelanych i za to dostał dożywocie Wśród komunistów rozstrzelano także księdza (też komuniste...), kilku rojalistów itp.aaaa to co innego ... za rojalistów powinien dostać czapę i byłoby po sprawie...żadnego tam dzisiaj medialnego jazgotu by nie było.
Cytat: Tato w Października 17, 2013, 23:25:04 pmTrzystu paru komunistów rozstrzelanych i za to dostał dożywocie Wśród komunistów rozstrzelano także księdza (też komuniste...), kilku rojalistów itp.
Trzystu paru komunistów rozstrzelanych i za to dostał dożywocie
No zgadzam się jak najbardziej na pogrzeb. Ale nie można zabijać cywilnych zakładników.Ciekawe czy co bardziej atrakcyjne panie też przed śmiercią zaliczyły kogoś.
To też byli przestępcy?http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Wawrze
1) zabijanie osób cywilnych
2) brak (udowodnionej) odpowiedzialności osób, które są karane, za czyny, które się piętnuje (tj. zabicie niemieckich żołnierzy),4) brak procesu, prawa do obrony i sądu
3) odpowiedzialność zbiorowa,
5) lekkomyślne szafowanie śmiercią
Toż ja wiem, że instytucja karania zakładników nie polega na karaniu winnych - i że nie jest to proces.
Z Pańskiego opisu wychodzi na to, że jeśli mam pecha mieszkać np. w wiosce, która UCHODZI za popierającą
Nie przeczę, że opisana przez Pana instytucja funkcjonowała przez wieki - lub też nadal funkcjonuje, nie przeczę, że być może czasami owo zabicie 100 zakładników jest w stanie zdusić partyzantkę czy też pozbawić ją oparcia w ludności, tudzież powstrzymać eskalację konfliktu - przeczę natomiast temu, by było cokolwiek sprawiedliwego w obarczaniu zebranych w okolicy ludzi odpowiedzialnością za działania pewnych grup, z którymi ci ludzie może mają związek, a może wcale nie mają.
Niech Pan po prostu uzasadni, dlaczego eliminowanie zakładników jest moralnie dopuszczalne i tyle. Na razie wiemy od Pana, że postępowanie a'la Erich Priebke ponoć zawsze było dopuszczalne przez prawo wojenne, ale trudno to uznać za argument rozstrzygający w obszarze moralności.