OK, pod warunkiem, że rodzina się nie rozjedzie, że nie zbiednieje i że grobowiec nie zostanie zaliczony do zabytków, a przede wszystkim, że rodzina po prostu nie porzuci wiary i przodków...
Kiedyś wyliczyłem, że gdybym ani ja, ani nikt z mojej rodziny przez cały rok nic nie robił, nie jadł, nie pił, nie wychodził z domu, nie zużywał wody, prądu, ani gazu, ani nawet nie telefonował, to i tak musielibyśmy płacić rocznie równowartość jednej miesięcznej pensji w ramach różnorakich stałych opłat, obowiązkowego ubezpieczenia i podatków.
Należałoby się tutaj zapytać o koszty utrzymania cmentarza, spełnianie wymagań sanepidu: koszenie trawy, utrzymanie ogrodzenia, wywóz śmieci - które np w 50 tys. mieście za cmentarz, z którego korzystaja 3 parafie, nalezy płacić wg ustawy ponad 69 tys zł rocznie. Tym bardziej gdy ma się z zaniedbanymi grobami, to kwoty jakie sie płaci za uzytkowanie miejsca, czasami mobilizuja ludzi do dbania o nagrobki, gdyz wg ustawy po 20 latach można grób zużytkować na nowe szczątki ciała ludzkiego, jezeli takowy nie ma zainteresowania najbliższych. Do opłat za cmentarze wchodzą także koszty ubezpieczenia nagrobkow i cmentarza w ogole. Parafie czesciej sie ubezpieczaja przed wypadkami na cmentarzach - vide wydarzenia zwiazane z uszkodzeniami ciala przez spadajace konary drzew i ogromnymi kwotami odszkodowan. Sprawa zwiazana z drzewami na cmentarzach, gdzie w wielu przypadkach Wydziały ochrony srodowiska, odmawiaja pozytywnych decyzji na własciwa pielegnacje drzewostanu przez wycinke i ogławianie z zagrazajacych konarów drzew.Wycinka jednego drzewa przez firme specjalistyczna to kwota od 1500zl do 3000zl i wiecej ,w zaleznosci od utrudnien, a takich na cmentarzach nie brakuje. tylko takie firmy z uprawnieniami mogą sie tym zajmowac. Także kwestia użytkowania terenu jezeli jest w zarzadzie parafii, nagrobki ktore sa stawiane a pozniej likiwdowane to jest zwiazane z kosztami ich rozbiorki oraz wywozu gruzu za ktory takze nalezy placić. Przynajmniej w naszej diecezji jest tak, ze większość proboszczow chciala by oddac cmentarze gminom, gdyz to jest zbyt wielkie obciazenia dla parafii. Na wielu cmentarzach sa ujecia wody, ktora czasami ludzie uzytkuja bez opamietania. czasami zartuje sobie: jezeli umarły jeszcze do konca nie wyzional ducha, to na pewno go utopili - za wode takze nalezy płacic. Wiec nawet po smierci generujemy koszty! Wielkim utrudnieniem są trumny stalowe, murowane piwniczki oraz stalowe lub z konglomereatów urny, które tylko powiekszaja obszar cmentarza ( nie ulegaja biodegradacji) przez co zwieksza się powierzchnia do utrzymania. Chwalebym jest to kiedy cialo w trumnie skladane jest w ziemi ulega naturalnym procesom a pozniej mozna w tym samym grobie czasami chowac cale pokolenia rodziny. Moja parafia zyje takimi zasadami co do pochówku i wierni sobie to cenią ze przy jednym nagrobku mozna sie modlic za cale pokolenia zmarłych z tej akurat rodziny
A wogole to ustawa przewiduje likwidacje grobow ale nie murowanych. Likwidowanie grobow murowanych jest przestepstwem.
a to przypadkiem groby nie mogą być 3 piętrowe z czego najwyższe piętro jest na urny?
Cytat: Sacerdos w Października 09, 2013, 10:59:36 amNależałoby się tutaj zapytać o koszty utrzymania cmentarza, spełnianie wymagań sanepidu: koszenie trawy, utrzymanie ogrodzenia, wywóz śmieci - które np w 50 tys. mieście za cmentarz, z którego korzystaja 3 parafie, nalezy płacić wg ustawy ponad 69 tys zł rocznie. Tym bardziej gdy ma się z zaniedbanymi grobami, to kwoty jakie sie płaci za uzytkowanie miejsca, czasami mobilizuja ludzi do dbania o nagrobki, gdyz wg ustawy po 20 latach można grób zużytkować na nowe szczątki ciała ludzkiego, jezeli takowy nie ma zainteresowania najbliższych. Do opłat za cmentarze wchodzą także koszty ubezpieczenia nagrobkow i cmentarza w ogole. Parafie czesciej sie ubezpieczaja przed wypadkami na cmentarzach - vide wydarzenia zwiazane z uszkodzeniami ciala przez spadajace konary drzew i ogromnymi kwotami odszkodowan. Sprawa zwiazana z drzewami na cmentarzach, gdzie w wielu przypadkach Wydziały ochrony srodowiska, odmawiaja pozytywnych decyzji na własciwa pielegnacje drzewostanu przez wycinke i ogławianie z zagrazajacych konarów drzew.Wycinka jednego drzewa przez firme specjalistyczna to kwota od 1500zl do 3000zl i wiecej ,w zaleznosci od utrudnien, a takich na cmentarzach nie brakuje. tylko takie firmy z uprawnieniami mogą sie tym zajmowac. Także kwestia użytkowania terenu jezeli jest w zarzadzie parafii, nagrobki ktore sa stawiane a pozniej likiwdowane to jest zwiazane z kosztami ich rozbiorki oraz wywozu gruzu za ktory takze nalezy placić. Przynajmniej w naszej diecezji jest tak, ze większość proboszczow chciala by oddac cmentarze gminom, gdyz to jest zbyt wielkie obciazenia dla parafii. Na wielu cmentarzach sa ujecia wody, ktora czasami ludzie uzytkuja bez opamietania. czasami zartuje sobie: jezeli umarły jeszcze do konca nie wyzional ducha, to na pewno go utopili - za wode takze nalezy płacic. Wiec nawet po smierci generujemy koszty! Wielkim utrudnieniem są trumny stalowe, murowane piwniczki oraz stalowe lub z konglomereatów urny, które tylko powiekszaja obszar cmentarza ( nie ulegaja biodegradacji) przez co zwieksza się powierzchnia do utrzymania. Chwalebym jest to kiedy cialo w trumnie skladane jest w ziemi ulega naturalnym procesom a pozniej mozna w tym samym grobie czasami chowac cale pokolenia rodziny. Moja parafia zyje takimi zasadami co do pochówku i wierni sobie to cenią ze przy jednym nagrobku mozna sie modlic za cale pokolenia zmarłych z tej akurat rodzinyCała ta wyliczanka "problemów" jest niepoważna. Mamy ustawę, która reguluje zasady dot. Pochówków i utrzymania cmentarzy - wszystkich komunalnych i wyznaniowych. Wszystkie spory na linii proboszcz - rodzina zmarłego ogniskują się na:1. Cena za ustawowe 20 lat. Ceny na cm.komunalnych ustalane sa przez wojewodę. I tak w miastach typu Radom, Łowicz to dajmy na to 400 pln/20 lat kwatera. Na cm. koscielnych cena jest spod grubego palca np. 2500 pln. ( najdrozszy cm komunalny w Polsce to Powazki d.wojskowe ok 1400 pln a cm przy sw Katarzynie koscielny to ok 5000 pln za 20 lat.)Jako ze niektore cm.koscielne maja "ekskluzywne" polozenie , to chetnych zamoznych ludzi jest wielu. Dzialaja zasady podazy i popytu. Pazerni proboszczowie podnoszą ceny i biedniejsze rodziny wykruszają się ... i zwalnia się "plac". Za plac trzeba dac np 15 000 i więcej. Innym intratnym biznesem jest handlowanie zabytkowymi grobowcami. "Grobowiec retro" osiąga ceny jak z Desy. Lokatora won na fajans a grobowiec odkupuje od proboszcza miejscowy nuworysz - ma willę, merola, portret przodka kupił w Desie i brakowalo mu do kompletu fajnego grobu z przelomu wiekow. Tak "ozywaja" stare groby. itd itd kasa kasa kasa.2. Regulaminy cmentarza niezgodne z ustawą.Primo - nie sa publikowane tylko udostepniane u ks do przeczytania. Stawek nie ma. Stawka jest podawana po przybyciu rodziny. Zazwyczaj wyksztalceni i hardzi placa mniej, bo porownuja stawki do wojewodzkich i grozą procesem o "razaco wysokie ceny". Najwiecej placa biedni emeryci i pobożne stare wdowy. Ani pisną, zaplaca albo lepiej, grob zlikwiduje sie i plac mozna sprzedac rodzinie prawnika lub doktora.Taka jest praktyka. Nikt o tym nie napisze, bo po groby retro przychodza nawet Redaktorzy gazety cz tv. Prawo nie jest przestrzegane. Np. Kazy z nas moze przedluzyc o 20 lat zachowanie nieznanego grobu. To prosze sprobowac przedluzyc zachowanie starego grobu. Cwaniakują proboszczowie, kaza powolywac "decydentow rodzinnych" pozaprawnie, aby tylko przehandlowac mogile. Politycy chcieli doprowadzic do zrownania zasad na cm. Wyznaniowych i komunalnych. Etapem pierwszym bylo wykonanie geodezyjnej inwentaryzacji cmentarzy, aby wogole byly dokladne i wiarygodne plany. Zostalo to chyba wymuszone. Drugim etapem mialo byc ustalenie oficjalnej ceny na podstawie ujawnionych publicznie kosztow utrzymania i zrownania cen. I tu nagle politycy nabrali wody w usta i sprawa utknęla w martwym punkcie....może polowa poslow wyrzucila lokatorow starych grobow na smietnik i wprowadzila swoich krewnych, uiszczajac stosowne co laska w wys 20 000 i dlatego zmiany nie posuwaja sie. Ostatnio tvp info informowalo o znikajacych grobach na Powazkach. Proboszczowie walcza o kazdy metr kwadratowy, bo to biznes nomen omen życia, a parafie z cmentarzem w warszawie to tzw. "dochodowe".A w ogole to ustawa przewiduje likwidacje grobow ale nie murowanych. Likwidowanie grobow murowanych jest przestepstwem. Ale nie takie rzeczy w naszej ukochanej Polszcze sie dzieja...Co do utyskiwania, ze trzeba cmentarze ubezpieczac. Samo zycie, parking przed wiejskim sklepem tez trzeba ubezpieczyc, bo jak zwali sie drzewo na zaparkowanego mercedesa to jest finansowa mogiła.
Jezeli wyliczanka jest niepoważna to proszę wziąć w zarząd cmentarz i wtedy Panie rysio sobie pogadamy
W takich Siedlcach jeden ksiądz trzęsie cmentarzami, będzie budował już trzeci (teoretycznie są to cmentarze komunalne, ale w Siedlcach od wielu lat rządzi PiS, więc dogadują się we wszystkim: grunty, budynki, rączka rączkę, etc.). Nie ma skrupułów. Swego czasu głośna była sprawa "walcowania", czyli niszczenia starych grobów w atrakcyjnych miejscach. Pisały o tym gazety, a kuria wykupywała z kiosków całe nakłady...Nie można zrobić z tym porządku?
Pojawily sie ostatnio katakumby - czyli pietrowe nadziemne nisze na pochówki trumienne. Modne ostatnio i wsrod proboszczow bo ekonomiczne (jak to w deweloperce). Nie polecam, szczegółów zaoszczędzę.