euro koko, będzie spoko

Co tam bufetowa. . . .  Biedroń w Słupsku. To jest dopiero nowoczesność, europejskość i tolerancja!

Niech się naród nie przemęcza. Tęcza w Słupsku! Tęcza! Tęcza!

Co tam bufetowa. . . .  Biedroń w Słupsku. To jest dopiero nowoczesność, europejskość i tolerancja!

Niech się naród nie przemęcza. Tęcza w Słupsku! Tęcza! Tęcza!

Konserwatyzm Polaków to mit. Tak skomentowano ten fakt w radiu. Wybory wygrało pokolenie J-P III (Janusz Palikot)

Niech się naród nie przemęcza. Tęcza w Słupsku! Tęcza! Tęcza!

Jestem za. Oddam tą z pl. Zbawiciela nawet...

Ludu Słupska ...

https://www.facebook.com/RazemPonadLewactwo/photos/a.512499648883281.1073741827.512487502217829/595137140619531/?type=1&theater

Krzysztof Bęgowski na cara Rosji!

Co tam bufetowa. . . .  Biedroń w Słupsku. To jest dopiero nowoczesność, europejskość i tolerancja!

I jeszcze ateista od paligłupa w papieskich Wadowicach.

Czas sobie dać spokój z polityką. Jak Polacy chcą PO, Biedronów, palikociarzy to niech ich mają. Szkoda nerwów.

Czas sobie dać spokój z polityką. Jak Polacy chcą PO, Biedronów, palikociarzy to niech ich mają. Szkoda nerwów.

Ok. Ale dajmy sobie spokój z mantrowaniem: "Polska kraj katolicki".

Najpierw znamienna wypowiedź kard. Nycza dla Tygodnika Powszechnego o synodzie i homoseksualizmie. Teraz wybory dokonane przez katolików polskich.
"Tu w tym mieście, Słupsku, wszystko się zaczęło" - możemy sparafrazować Jana - Pawła II.

" wypowiedź kard. Nycza dla Tygodnika Powszechnego o synodzie i homoseksualizmie" Przeoczyłem, można prosić o namiar?

"Uważam, że z homoseksualizmem jest trochę tak, jak przed Soborem było z ekumenizmem – różnych nieładnych słów używaliśmy, mówiąc o prawosławnych czy ewangelikach – mówi metropolita warszawski pytany przez „Tygodniki Powszechny”, dlaczego Synod zrezygnował z życzliwego odniesienia do homeseksualistów jako ludzi. – Synod w otwartej dyskusji pokazał, że ludzie Kościoła – nie tylko biskupi i księża, ale także świeccy – rzeczywiście czasem nie potrafili mówić do pewnych ludzi i o pewnych ludziach językiem miłości czy podchodzić z postawą otwartości i miłosierdzia. To się będzie zmieniać, oczywiście z zastrzeżeniem, że w granicach, które nie podważą nauczania Kościoła o małżeństwie – uważa kard. Kazimierz"
(...)
http://tygodnik.onet.pl/wiara/kard-nycz-o-synodzie-i-o-sumieniu-w-rozmowie-z-tygodnikiem-powszechnym/eqjw3

Wyczytane na crisismagazine.com:

"Other than perhaps race, nothing transfixes the modern progressive mind quite like gay sex; it’s the new alpha and omega."

Nie można oceniać innych z pozycji własnej świętości, bo też jesteśmy grzesznikami.

Na tej zasadzie można usprawiedliwić każdy grzech. Jednym z obowiązków katolickiego księdza jest upominanie grzeszników, a nie głaskanie ich głowie i może by tak kardynał sobie o tym przypomniał.

Polski hierarcha nie widzi także problemu, jeśli rodzice homoseksualnego dorosłego dziecka zaproszą na święta także jego partnera.

Az się prosi o nakręceniu remake'a filmu "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad",tylko, ze pedalska wersja byłaby karykaturą tamtego dzieła.

Kościół też nie akceptuje przecież związków cywilnych, jeśli nie ma przeszkód do zawarcia sakramentu małżeństwa.

To znaczy, ze jeżeli przeszkody są, to taki związek jest przez Kościół akceptowany.

"Uważam, że z homoseksualizmem jest trochę tak, jak przed Soborem było z ekumenizmem –

Dziekuję, to rzeczywiście jest dość koszmarne.