Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 13:18:58 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Za Bugiem...
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 Drukuj
Autor Wątek: Za Bugiem...  (Przeczytany 12857 razy)
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #30 dnia: Maja 24, 2009, 20:35:07 pm »

Cytat: Jean Gabriel Perboyre link=topic=789.msg25000#msg25000 date=12431732



[i
Przepraszam,ale to co pan pisze to pobozne zyczenia. KRR nic by nie zmienil, moze wrecz by sprawe utrudnil. KK w Azji wlasnie dzieki NOMowi zdobywa nowych wiernych. Jezyk zrozumialy dla wiernych, a przy tym uniwersalizm Kosciola. To budzi ciekawosc i prowadzi do nawrocen.
Pozdrawiam[/i]

Pozwolę sobie skromnie zauważyć, że Święty Kościół Rzymsko Katolicki  przez wieki całe skutecznie nawracał przez niezrozumiały język w liturgii i jakoś dobrze Mu się wiodło i to w egzotycznych krajach również. Do bezpośredniego nawracania służyła katecheza. A mogła być ona w języku pun-hua czy w narzeczu dongo-kongo.  Podczas Mszy św. natomiast  nie musiało przeszkadzać  np.: sursum corda - habemus ad Dominum.... i wielu azjatów wznosiło serca do Pana. 
« Ostatnia zmiana: Maja 24, 2009, 20:38:23 pm wysłana przez Fidelis » Zapisane
Ks. Grzegorz
Gość
« Odpowiedz #31 dnia: Maja 24, 2009, 21:55:05 pm »

Tereny dawnej Austrii to praktycznie dawniej 100% katolików (RK i GK). Jak teraz to wyglada. Na ile Prawosławni po 1990 r. powórcili do wiary ojców, a ilu pozostało przy prawosławiu? A jak sytuacja ma się za Zbruczem? Czy jest wiele konwersji z prawosławia do grekokatolików (w tym całych parafii i księż)?
Nie umiem powiedzieć konkretnych danych. Wiem, że po 89 roku, po legalizacji UKGK były w wielu miejscach wojny o świątynie. Bywa tak, że w jednej wiosce są i Grecy, i Prawosławni, pobudowali sobie świątynie swoje. Po wojnie grecy byli siłą nawracani (słynny "synod" zjednoczeniowy z Lwowa w 1945 r.), wielu męczenników jest, nawet beatyfikowanych , działali w podziemiu. Byli bardziej represjonowani niż rzymokatolicy, bo przecież nawet w najcięższych czasach komunizmu kilka kościołów na Ukrainie było otwartych (m. in. we Lwowie, Mościskach, Czerniowcach, Murafie, Odessie). Bolszewicy zwalczali greków, bo byli znakiem, że można być Ukraińcem nie będąc zależnym od Moskwy.
Proszę wybaczyć mi moją ignorancję :-[, ale jaka jest relacja Kościoła Grecko-katolickiego do Rzymu i papieża, a jaka do prawosławia?
Grekokatolicy podlegaja papiezowi i sa czescia Kosciola Katolickiego. Dogmatycznie nie roznia sie teoretycznie od rzymskich katolikow. Maja inny obrzadek liturgiczny i troche wiecej autonomii jako Kosciol Wschodni (jeden z wielu) sui iuris. Ich relacja do prawoslawia jest taka sama jak rzymskich katolikow. Rzymski katolik moze przyjmowac sakrammenty Spowiedzi, Komunii, Namaszczenia Chorych u grekokatolikow bez zadnych pozwolen i konsekwencji prawno-kanoninczych. Tak samo grakokatolicy moga to robic w  u lacinnikow. 
Dodać mogę do tego jeszcze to, że prawnie to bardzo ładnie wygląda, ale w życiu bywa czasem inaczej. Np. chodzą do cerkwi greckiej, coś im się nie spodoba, więc idą do prawosławnych (i na odwrót). Nikt nie pyta, gdzie ochrzczony, przychodzisz, prosisz np. o ślub czy pogrzeb, płacisz, więc bierzemy... Tak przynajmniej to wygląda na prowincji, może w miastach bardziej pilnują.
Zapisane
Rzeka
uczestnik
***
Wiadomości: 140

« Odpowiedz #32 dnia: Maja 24, 2009, 22:11:41 pm »

pewna Ukrainka we Lwowie opowiadała mi , że Rosyjska Cerkiew Prawosławna odnosi na Zachodniej Ukrainie duże '' sukcesy '' w pozyskiwaniu wiernych UKGK - rozwodników - podobno zjawisko na duża skalę ....

Podczas homilii w przemyskiej katedrze greckokatolickiej w ubiegłym roku w Boże Narodzenie Bp Martyniak nawiązał do wschodniej teologii przebóstwienia . Mam pytanie , w jakim zakresie ( jeśli w ogóle ) nauka o Przebóstwieniu obowiązuje w Kościele Katolickim ? W  indeksie do  "niebieskiego '' Katechizmu KK pojęcie to nie występuje.
Zapisane
My, którzy Cherubinów tajemnie przedstawiamy, i życiodajnej Trójcy trójświętą pieśń śpiewamy, odrzućmy teraz wszelką życia troskę.
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #33 dnia: Maja 25, 2009, 07:13:33 am »

Cytat: Jean Gabriel Perboyre link=topic=789.msg25000#msg25000 date=12431732



[i
Przepraszam,ale to co pan pisze to pobozne zyczenia. KRR nic by nie zmienil, moze wrecz by sprawe utrudnil. KK w Azji wlasnie dzieki NOMowi zdobywa nowych wiernych. Jezyk zrozumialy dla wiernych, a przy tym uniwersalizm Kosciola. To budzi ciekawosc i prowadzi do nawrocen.
Pozdrawiam[/i]

Pozwolę sobie skromnie zauważyć, że Święty Kościół Rzymsko Katolicki  przez wieki całe skutecznie nawracał przez niezrozumiały język w liturgii i jakoś dobrze Mu się wiodło i to w egzotycznych krajach również. Do bezpośredniego nawracania służyła katecheza. A mogła być ona w języku pun-hua czy w narzeczu dongo-kongo.  Podczas Mszy św. natomiast  nie musiało przeszkadzać  np.: sursum corda - habemus ad Dominum.... i wielu azjatów wznosiło serca do Pana. 


Czesto tez uzywano jezyka bata czy przymusu. Dosc powiedziec, ze Koscioly azjatyckie dajmy na to prawie w ogole sie nie rozwinely, nie liczac najechanych przez Hiszpanow Filipin. Tutaj laciny juz nikt nie chce i nikt za nia nie teskni. Moze to smutne, ale wbrew pozorom wprowadzenie jezykow narodowych pomaga w rozprzestrzenianiu sie wiary w Chinach czy Wietnamie.
Lacina dla takich Filipinczykow powiedzmy czesto kojarzy sie z Hiszpanami i ich pogarda dla miejscowych.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #34 dnia: Maja 25, 2009, 08:40:19 am »

KRR jeszcze nie odprawiam, na razie wprowadziłem krzyż ołtarzowy na środku i sześć świec

Czy można prosić o zdjęcie z "półprofilu"?
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Ks. Grzegorz
Gość
« Odpowiedz #35 dnia: Maja 25, 2009, 09:23:28 am »

KRR jeszcze nie odprawiam, na razie wprowadziłem krzyż ołtarzowy na środku i sześć świec

Czy można prosić o zdjęcie z "półprofilu"?
proszę o cierpliwość, wyślę w przyszłym tygodniu :) nie ma mnie na parafii póki co
Zapisane
Matthaeus
rezydent
****
Wiadomości: 289


Św. Stanisławie módl się za nami!

« Odpowiedz #36 dnia: Maja 25, 2009, 13:34:42 pm »


Na szczęście są jeszcze neounici, gdzie posługę pełnią polscy xięża, a nabożeństwa są odprawiane po cerkiewnosłowiańsku.
Jasne, 1 ksiadz,1 parafia, ok. 100 wiernych.

Ożesz.... a FSSPX w Polsce to ma tylu tubylczych kapłanów, że aż strach...

---------------

Bardzo ciekawy wątek xięże Grzegorzu! Wnioskuje z relacji xiędza, że tamtejsi prawosławni raczej nie przyjmują większej wagi, do której Cerkwi należą (chodzi mi o podział na jedną kanoniczną Cerkwie wiernej Moskwie i dwie niekanoniczne).
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #37 dnia: Maja 27, 2009, 12:01:59 pm »

Jak donosi RORATE CAELI w katedrze pw.Niepokalanego Poczęcia NMP w Moskwie w pierwszą niedzielę miesiąca w podziemnej kaplicy jest odprawiana tradycyjna Msza Św a celebransem jest ks.Augustyn Dziędziel.

Następna Msza będzie odprawiona "za zgodą" wyjątkowo w Święto Zesłania Ducha Św.

Zaprasza on katolickich gości odwiedzających stolicę Rosji do uczestnictwa w tej Mszy. Ksiądz mówi po polsku, rosyjsku i trochę po angielsku, więc możliwa jest także spowiedź.

 
http://rorate-caeli.blogspot.com/

Piękny przykład Drogi Księże:) Może tak na Ukrainie się "zaszczepi" ?
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #38 dnia: Maja 27, 2009, 12:24:45 pm »

Cytat: Jean Gabriel Perboyre link=topic=789.msg25116#msg25116 date=12432284



[b
Czesto tez uzywano jezyka bata czy przymusu[/b]

Z tym batem i przymusem to trochę tak z komsomolskiej propagandy. Paskudni konkwistadorzy i biedni miejscowi Indianie, których "kulturę" zniszczono. "Kulturę" składania dzieci w ofierze i wyrywania żywcem serduszka ofiarowanemu.
Cywilizacyjnie i teologicznie na sprawę patrząc ten "bat i przymus" nie bardzo mnie wzrusza jesli rzeczywiście mial miejsce tak jak podaje publikacja np. Izdatielstwo Nowaja Żyzń. Moskwa 1952. 
Zapisane
Jean Gabriel Perboyre
aktywista
*****
Wiadomości: 2235


« Odpowiedz #39 dnia: Maja 27, 2009, 12:37:30 pm »

Akurat mialem na mysli Filipinczykow. Nie chodzi nawet o czas konkwist, ale o pozniejsze traktowanie tubylcow jak smiecia. Sami Filipinczycy mowia, ze wiara katolicka to jedyne co dobre im zostalo po Hiszpanii. Msza w jezyku narodowym zostala tu dobrze przyjeta. Lacina jest niestety z lekka lekcewazona rowniez ze wzgledu na skojarzenia z Hiszpania.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #40 dnia: Maja 27, 2009, 12:55:18 pm »

Wiem kogo miał pan na mysli i ja też trochę uogólniłem. Nie ma się o co spierać, a jeśli chodzi o złe skojarzenia, to uogólniając dalej złe skojarzenia azjatów z cywilizacją Zachodu i odchodząc już od kwestii religii zawsze używam argumentu "elektrycznego"; niech zrezygnują z elektryczności, radia, telewizji, komputerów, samochodów itd,... bo to cywilizacja Zachodu im wniosła a pozostaną przy bambusie i transporcie na grzbietach słoni i wielbłądów. Oczywiście - uogólniamy.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #41 dnia: Maja 27, 2009, 14:25:31 pm »

Nie mniej jednak gdy chodzi o Mszę Wszechczasów w Azji, to nie jest tak znowu, że "bardziej wolą w językach narodowych"
dowód malutki tutaj :
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/04/kard-zen-odprawi-ostatnia-msze-sw-jako.html

warto zwrócić też uwagę na szczególną wypowiedź Kardynała: "W wywiadzie dla prasy kard. Zen powiedział, że tradycyjna liturgia pomogła wytworzyć w Chinach autentycznego ducha modlitwy i ukształtowała wielu męczenników za wiarę."
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #42 dnia: Maja 27, 2009, 15:25:28 pm »

A coś kiedyś słyszałem, że w Chinach już przed SVII były jakieś przypadki zezwoleń na chiński zamiast łaciny w KRR, bo łacina była dla tamtejszych zupełnie obca. Prawdą to jest?
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #43 dnia: Maja 27, 2009, 15:34:05 pm »

A coś kiedyś słyszałem, że w Chinach już przed SVII były jakieś przypadki zezwoleń na chiński zamiast łaciny w KRR, bo łacina była dla tamtejszych zupełnie obca. Prawdą to jest?

Bardzo możliwe. Prawda przecież jest taka, że Kosciół pozwalał w wyjątkowych przypadkach na języki narodowe, tylko wowczas KRR dalej pozostawał KRR. Nie w samym języku jest przecież problem. NOM to nie tylko język narodowy.
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #44 dnia: Maja 27, 2009, 15:35:51 pm »

Tak, sam znam dwóch księży, którzy są chcieliby łaciny na mszy, ale KRR to już na za bardzo
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Strony: 1 2 [3] 4 5 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Za Bugiem... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!