"chrzest krwi" ? Wydaję mi się, że coś takiego było przed soborem.
Cytat: la_boudin w Maja 21, 2009, 16:47:48 pm"chrzest krwi" ? Wydaję mi się, że coś takiego było przed soborem.rzecz w tym, że dziecko krwi nie przelało - patrząc dosłownie...
Cytat: marekkoc w Maja 21, 2009, 16:50:40 pmCytat: la_boudin w Maja 21, 2009, 16:47:48 pm"chrzest krwi" ? Wydaję mi się, że coś takiego było przed soborem.rzecz w tym, że dziecko krwi nie przelało - patrząc dosłownie...miałem na myśli chrzest pragnienia :p o ja głupi
Chrzest płodu poronionegoKanon 747 wyraża się w formie dość stanowczej: „Należy baczyć, by wszelkie, w jakimkolwiek czasie wydane płody poronione, były ochrzczone: w sposób bezwzględny, gdy na pewno żyją; warunkowo, jeżeli życie jest wątpliwe”. Znamienne jest wyrażenie: „w jakimkolwiek czasie wydane”; prawodawca kościelny więc zarzuca rozróżnianie dawnych scholastyków między płodem ożywionym a płodem nieożywionym.Zaleca się chrzcić podobne płody, u których zwykle z trudnością możemy stwierdzić pozytywne oznaki życia, pod warunkiem: „si vivis – jeśli żyjesz” lub „si es capax – jeśli jesteś zdolny”. (...) Trzeba przecież z naciskiem podnieść, że do godziwości chrztu warunkowego nie potrzeba pozytywnych oznak życia, lecz wystarczy brak całkiem pewnych znamion śmierci.
z ważnych dla mnie osobście względów zastanawiam się nad losem niewinnych dzieci, które urodziły się nieżywe. Nie mogę się pogodzić z myślą, że traktowane są gorzej niż na przykład w ostaniej chwili nawrócony morderca...
Limbus nie jest dogmatem,nie trzeba weń wierzyć. A z resztą jeśli istnieje (w co osobiście wierzę,ale nie jestem żadnym teologiem) to jest miejscem naturalnego szczęścia,więc dziecko ma wszystko czego mu potrzeba,nic mu nie brakuje,jest radosne,więc można powiedzieć,że ma lepiej niż ktokolwiek z miliardów ludzi na ziemi, a z faktu braku wizji uszczęśliwiającej nie zdaje sobie sprawy. Zmówię za Pana 10tkę Koronki. Z Panem Bogiem
Od siebie - Gdyby dzieci abortowane automatycznie szły do Nieba,aborcja byłaby czymś DOBRYM. Byłaby czymś doskonale dobrym,bez domieszki zła,dokonana w okresie gdy dziecko nie odczuwa bólu nawet bez domieszki bólu.
Bóg zapłać, dziękuję! Jakoś nie mogę pogodzić tego braku pełni u dzieci zmarłych przed chrztem z Doskonałością Boga. Chyba jest literalnie napisane, że Bóg jest Miłością, a miłość chce obdarzyć kochaną osobę najlepszym czym można. Zbawienie jest czymś lepszym niż nawet największy ziemski komfort. Znaczyłoby, że szatan skutecznie przeszkodzłi Bogu mimo braku winy konkretnej osoby ludzkiej. I z tym się nie mogę pogodzić...