Mój poprzedni proboszcz terytorialny opowiadał, że kiedyś miał b. duże problemy finansowe w parafii. Musiał zapłacić 6 000 PLN za ogrzewanie, a nie miał takiej kasy. Na drugi dzień po wizycie w Częstochowie, miał dyżur w kancelarii i gdy już miał go kończyć, przyszedł do niego jakiś gość i zapytał - słyszałem, że mam ksiądz prroblemy z zapłaceniem za ogrzewanie. Ten nie zdążył nawet odpowiedzieć, gdy tajemniczy mężczyzna wyciagnął zawiniątko, położył mu na biurku i wyszedł. Ksiądz odwinął zawiniątko - było tam akurat tyle pieniędzy ile było potrzeba. Szybko wyleciał za tym mężczyzną, ale ten wsiąkł w ziemię. Nigdy od tego czasu go nie widział.
Spotkałam dziś istotę w ciele ludzkim, o której od pierwszego wejrzenia wiedziałam (czułam?), że nie jest to zwykły człowiek, o ile w ogóle to człowiek.
Cytat: Szmulka w Maja 21, 2009, 00:59:06 amSpotkałam dziś istotę w ciele ludzkim, o której od pierwszego wejrzenia wiedziałam (czułam?), że nie jest to zwykły człowiek, o ile w ogóle to człowiek. Mam nadzieję, że nie odbiegnę za bardzo od tematu jeśli skoncentruję się na tym zdaniu z wypowiedzi p. Szmulki.: "od pierwszego wejrzenia".Co to jest, że już pierwszy kontakt z nieznaną osobą często skutkuje natychmiastową sympatią lub antypatią. Jestem powiedzmy na przyjęciu u znajomych, przedstawiają mi nowa osobę i persona ta "nie leży mi" już a priori? Fizjonomia? Nie. Promieniowanie jakieś? Fluidy? Doświadczacie Państwo tego?Pracuję w jednej instytucji z panią A i panią B. Znamy się już od ponad 30 lat. Pani A jest mi duchowa obca, nie lubimy się choć nie było między nami żadnych otwartych konfliktów. Cały czas relacje usztywnione, per pan, choć poprawne. Po prostu nie mój typ. Iskrzy między nami. A z panią B natomiast rozumiemy się bez słów. Jest ciepła miła, przylepna, jak siostra. Po prostu anioł.Czy zauważyli Państwo, że są osoby z którymi rozmawiając nie możemy im patrzeć w oczy?Piszę o tym bo wiadome zasady każą nam miłować bliżniego. (Miłość bliźniego - przydałby się osobny wątek).Skłonny jestem wierzyć w jakąś metafizyczną teorię o promieniowaniu emitowanym przez dusze. Teoria przylegających lub nie do siebie połówek?
Mama mojej znajomej była "aniołem". Zawsze radosna i gotowa do pomocy. Potrafiła zabrać z ulicy bezdomnego i tak długo się nim opiekować, aż sam zdecydował się odejść. Nie słyszałam, żeby ktoś ją zawiódł lub wykorzystał. Jej sposób zachowania sprawiał, że inni stawali się lepsi.Umierała w wielkim cierpieniu, ale radosna, z nadzieją i ufnością w Boże Miłosierdzie.
CytujMój poprzedni proboszcz terytorialny opowiadał, że kiedyś miał b. duże problemy finansowe w parafii. Musiał zapłacić 6 000 PLN za ogrzewanie, a nie miał takiej kasy. Na drugi dzień po wizycie w Częstochowie, miał dyżur w kancelarii i gdy już miał go kończyć, przyszedł do niego jakiś gość i zapytał - słyszałem, że mam ksiądz prroblemy z zapłaceniem za ogrzewanie. Ten nie zdążył nawet odpowiedzieć, gdy tajemniczy mężczyzna wyciagnął zawiniątko, położył mu na biurku i wyszedł. Ksiądz odwinął zawiniątko - było tam akurat tyle pieniędzy ile było potrzeba. Szybko wyleciał za tym mężczyzną, ale ten wsiąkł w ziemię. Nigdy od tego czasu go nie widział.Takie sprawy zdarzają się stale - co chwilę słyszę o czymś takim.