Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 23:09:40 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czy można połączyć katolicyzm z socjalizmem welfare state?
« poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Czy można połączyć katolicyzm z socjalizmem welfare state?  (Przeczytany 1120 razy)
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« dnia: Czerwca 26, 2013, 17:46:57 pm »

Ja twierdzę, że nie - tzn., że nie tylko nie można go połączyć z socjalizmem marksistowskim czy leninowskim, z różnymi innymi formami socjalizmu "rewolucyjnego" (opartymi na likwidacji własności, rodziny etc.), ale że również nie można go połączyć z powszechnie przyjętymi mechanizmami nowoczesnych, czy wręcz "nowożytnych" państw, w szczególności zbudowanych według modelu welfare state.

Dlaczego?

http://www.legitymizm.org/nowoczesny-ultras-nowoczesny-socjalizm

FRAGMENT:

Co się zaś tyczy ZUS, PIT, VAT, CIT, akcyzy – tudzież biurokracji, regulacji, interwencjonizmu, etatyzmu itd., to należy zauważyć jedną, bardzo istotną rzecz. Otóż narzędzia te de facto są łagodniejszym, niepozornym i nowoczesnym wcieleniem tego samego socjalizmu, który był już testowany w wydaniach radykalnych, w których własność po prostu konfiskowano. Biurokracja, kontrola gospodarki (tego, co jest produkowane i w jakich ilościach, kto z kim zawarł transakcję, kto ile zarobił etc.), protekcjonizm i interwencjonizm, ale przede wszystkim fiskalizm – to wszystko po prostu nowe narzędzia starego, dobrego, wypróbowanego socjalizmu.

Francuscy, szwedzcy, hiszpańscy i inni socjaliści dalej są socjalistami (pomijając tych, którzy są po prostu postpolityczną mafią władzy), podobnie jak ich ideowi przodkowie wykrzykujący rozmaite dziwne rzeczy sto dwadzieścia lat temu w zadymionych lokalach i na skrzynkach po mydle, ustawionych na rogach ulic. Wstępna koncepcja zakładała brutalne, represyjne zniesienie własności, jej konfiskatę, kolektywizację czy też nacjonalizację – nowoczesna zakłada tak daleko idącą ingerencję w strukturę własności oraz tak daleko idącą redystrybucję, że własność staje się – docelowo – taką samą fikcją jak w socjalizmie „realnym”, „utopijnym” czy innym. Skonfiskowanie komuś połowy lub trzech czwartych dochodu i następnie podzielenie go w ten czy inny sposób to coś, co w gruncie rzeczy unieważnia własność – oczywiście przy użyciu metod usypiającego błogostanu.

Mówiąc wprost: „Rok 1984” już przerobiliśmy (przechodząc przez faszyzm, komunizm, narodowy socjalizm etc.), teraz realizujemy „Nowy, wspaniały świat” – ale to dalej totalitaryzm. W tym kontekście absolutnie niepoważne jest przeświadczenie wspomnianych na początku „pobożnych socjalistów”, iżby możliwe było coś w rodzaju „ochrzczenia”, „ukonserwatywnienia”, tudzież „unarodowienia” takiego np. „szwecjalizmu” – w taki sposób, by przejąć rzekome dobrodziejstwa owego ustroju (lub jemu podobnych), jednocześnie nie biorąc całego bagażu rozpadu rodziny, dehumanizacji, antycywilizacji, „zgniłego zapadu” etc. To jednak jest niemożliwe – z dwóch przynajmniej powodów.

***

Zapraszam do dyskusji.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #1 dnia: Czerwca 26, 2013, 19:13:01 pm »

Dla mnie cała sprawa sprowadza się do jednej zasadniczej kwestii:
Czy jest OK zmuszać innych do płacenia podatków, i wydawać zgromadzone pieniądze wg uznania władzy, czy nie OK?

Jeżeli jest OK, to socjalizmy wszelkiej maści różnią się (pod względem ekonomicznym) od innych ustrojów tylko tym, że ściągają większe podatki (a i to nie zawsze), i nie ma problemu.

Jeżeli nie OK, no to wtedy trzeba uznać, że żaden ustrój nie jest do pogodzenia z katolicyzmem.

Dla porządku: nie jestem zwolennikiem socjalizmu, mam jednak problem ze zrozumieniem, dlaczego 70% podatek jest niemoralny, a np. 10% moralny.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #2 dnia: Czerwca 26, 2013, 19:50:21 pm »


Dla porządku: nie jestem zwolennikiem socjalizmu, mam jednak problem ze zrozumieniem, dlaczego 70% podatek jest niemoralny, a np. 10% moralny.
Moralnie może być zbieranie podatków dla dobra wspólnego tj. na coś z czego bezpośrednio korzystają wszyscy np. wojsko, policja, drogi itp. Niemoralne jest zabieranie jednym, aby dawać drugim np. KRUS.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #3 dnia: Czerwca 26, 2013, 20:04:40 pm »

Cytuj
Dla porządku: nie jestem zwolennikiem socjalizmu, mam jednak problem ze zrozumieniem, dlaczego 70% podatek jest niemoralny, a np. 10% moralny.

Akurat podatek procentowy od dochodu w ogóle jest podejrzany, bo prowadzi do nonsensów (wychodzi na to, że de facto każde przekazanie komukolwiek pieniędzy czy przyjęcie ich od kogoś powinno być opodatkowane), a przy tym wymaga ujawniania swojej własności, rachunków etc., ale mniejsza o to. Akurat argument przedstawiony przez Pana jest słaby - równie dobrze mógłby Pan napisać: "mam problem ze zrozumieniem, dlaczego litr wódki na głowę to przesada, a np. dwa kieliszki są OK". No, od pewnej arbitralności nigdy chyba nie uciekniemy, choć zakres jej stosowania należy możliwie ograniczać.

BTW - ten problem ze zrozumieniem wynika z faktu, że obie wersje wydają się panu raczej moralne - czy raczej niemoralne...?  :D

W miarę dobre rozróżnienie podał p. Jarod.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #4 dnia: Czerwca 27, 2013, 00:29:28 am »

Moralnie może być zbieranie podatków dla dobra wspólnego tj. na coś z czego bezpośrednio korzystają wszyscy np. wojsko, policja, drogi itp. Niemoralne jest zabieranie jednym, aby dawać drugim np. KRUS.

Finansowanie wojska to jak najbardziej zabieranie jednym a dawanie drugim: przecież generałowie mogą wydać forsę na zakup broni niekoniecznie potrzebnej, mogą też zorganizować wojenke tu i ówdzie, żeby usprawiedliwić własne istnienie...

A drogi? A czemuż to ma mi ktoś zabierać pod przymusem pieniądze na budowę jakiejś tam drogi w innym regionie kraju, skoro ja tamtędy nie jeżdżę? A może jeżdżę do pracy na rowerze, i jestem przeciwnikiem budowania autostrad wogóle?

No i wreszcze sprawa "dobra wspólnego". Danie trochę kasy biedakom, żeby się nie burzyli i nie zrobili rewolucji to też "dla dobra wspólnego". Tak mówią współcześni socjaliści (no może nie wprost, ale do tego się to sprowadza).

W historii ludzkości zawsze zabierano jednym, żeby dać drugim (lub sobie samemu). Nie znam ustroju, w którym by nie praktykowano tego pięknego zwyczaju. Socjalizm posunął to do pewnego ekstremum, ale przecież nie on pierwszy: podatki we Francji w dobie absolutnej monarchii (dla przykładu) były cholernie uciążliwe.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #5 dnia: Czerwca 27, 2013, 07:48:17 am »

Moralnie może być zbieranie podatków dla dobra wspólnego tj. na coś z czego bezpośrednio korzystają wszyscy np. wojsko, policja, drogi itp. Niemoralne jest zabieranie jednym, aby dawać drugim np. KRUS.

Finansowanie wojska to jak najbardziej zabieranie jednym a dawanie drugim: przecież generałowie mogą wydać forsę na zakup broni niekoniecznie potrzebnej, mogą też zorganizować wojenke tu i ówdzie, żeby usprawiedliwić własne istnienie...

A drogi? A czemuż to ma mi ktoś zabierać pod przymusem pieniądze na budowę jakiejś tam drogi w innym regionie kraju, skoro ja tamtędy nie jeżdżę? A może jeżdżę do pracy na rowerze, i jestem przeciwnikiem budowania autostrad wogóle?

No i wreszcze sprawa "dobra wspólnego". Danie trochę kasy biedakom, żeby się nie burzyli i nie zrobili rewolucji to też "dla dobra wspólnego". Tak mówią współcześni socjaliści (no może nie wprost, ale do tego się to sprowadza).
Oczywiscie, ze pewnym rozumowaniem mozna sprowadzic wszystkie dobra do dobr prywatnych. Wedlug mnie na chwile obecna jest to dobra teoria. Jak dojdziemy juz do tego punktu, ze panstwo tylko bedzie zabieralo na te W MIARĘ wspolne rzeczy to bedziemy sie dalej zastanawiac do jakiego stopnia ten mechanizm jest redystrybucyjny.
Zapisane
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #6 dnia: Czerwca 27, 2013, 21:17:58 pm »

http://www.ultramontes.pl/cathrein_socjalizm.htm

http://books.google.pl/books?id=0VJhVUqPkJIC&printsec=frontcover&dq=socialism+catholicism&hl=pl&sa=X&ei=aASAUfqjCcquPN2MgOAF&ved=0CC4Q6AEwAA

dość dobre książki
Zapisane
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czy można połączyć katolicyzm z socjalizmem welfare state? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!