@dernapolOgólnie: wydaje mi się, że dyskusja zaczęła być trochę faryzejska:"ile kroków można zrobić w szabat"?Wszystko zależy od kontekstu, sytuacji. Podstawą jest przykazanie (kościelne).1. Piątek, uroczystość w szkole: poświęcenie sztandaru na uroczystej Mszy, potem "występy estradowe" uczni, "występy estradowe" oficjeli, oraz przyjęcie. Mimo dyspensy (nie widziałem jeszcze tak imprezującego mojego proboszcza! Ale pozytywnie, wszytsko na poziomie.) uznałem, że prywatnie sobie nie-dyspensuję i rolady oraz rosołu nie tknąłem.2. Piątek. Moja rodzina (530 kilometrów ode mnie) urządza hucznego grilla. Zadzwoniłem do (miejscowego) proboszcza o dyspensę, ze względu na syna. Nie czas i miejsce na "świadectwo", dziecko raczej czułoby się odrzucone, wielu to już alergiczno-anty-katolicy.2a. Trochu chodzi do kościoła, ale na wieść o dyspensie nie zareagowało. Potwierdzam, że większość w ogóle nie widzi/ nie zna "problemu".
Zabawy w piątek są teraz dozwolone, tak jak były dozwolone ZAWSZE poza latami 2002 - 2013.
-> ojciec Kominek
Panie Romku, Maria Kominek jest tercjarką dominikańską, żoną i mamą dwójki dzieci.
Cytat: romeck w Czerwca 27, 2013, 00:14:36 am(...) urządza hucznego grilla. (...)(...) A Pan ciągle o mięsie.(...)
(...) urządza hucznego grilla. (...)
Cytat: dernapol w Czerwca 28, 2013, 14:55:35 pmZabawy w piątek są teraz dozwolone, tak jak były dozwolone ZAWSZE poza latami 2002 - 2013. Ale wcześniej musiały istnieć przynajmniej lokalne zakazy hucznych zabaw w piątki, skoro np. "Katechizm rzymsko-katolicki średni dla archidyecezyi gnieźnieńskiej i poznańskiej" (Gniezno, 1871, s. 85) zalicza do czasów zakazanych również "wszystkie dni postne i piątki i soboty roku".