Państwo jak widzę mają problem głosować czy nie głosować? i na kogo? Ja również jako zdecydowany przeciwnik Demokracji także pozostanę wierny swoim przekonaniom - czyli podobnie jak niektórzy moi przedmówcy także nie pójdę zagłosować.Jestem zwolennikiem władzy Absolutnej - takiej jaka była kiedyś za starych dobrych czasów kiedy to nie było żadnych partii politycznych,nie przeprowadzano tych szopek jakim są wybory,partie nie darły kotów między sobą bo nie istniały.Dzisiaj obecnie jedynie Arabia Saudyjska i jej król ma całkowicie władzę absolutną w dosłownym tego słowa znaczeniu i paradoksalnie na przykładzie tego państwa ustrój abolutny doskonale się sprawdza i w dzisiejszych czasach, owszem można wiele złego powiedzieć na temat tego kraju, co nie zmienia faktu,że rodzaj polityki tam panującej jest znacznie lepszy od zgnilizny demokracji.
Historycznie można by snuć paralele między wyborami do parlamentu europejskiego, a wyborami do parlamentów państw zaborczych podczas zaborów - czy wybory do nich legitymizowały zabory, czy dawały Polakom jakiś wpływ na ich losy w tych państwach... W Austro-Węgrzech wykształciła się polska elita polityczno-urzędnicza, która przydała się po uzyskaniu niepodległości: znała procedury polityczne, prawne, miała pewne pojęcie o rządzeniu. Przez bojkotowanie wyborów Polacy chyba by więcej nie uzyskali.
Cytat: o. Nikodem OCD w Maja 30, 2009, 22:01:12 pmProszę się nie przejmować, mi też włoski faszyzm wyszedł. W takim razie wszystko ze mną w porządku a już się bałem;) No to jestem przyjnajmniej w Doborowym Towarzystiwie
Proszę się nie przejmować, mi też włoski faszyzm wyszedł.
Nie, monarchia przeradza się w tyranią. Mądrego władcę może zastąpić fatalny. I wtedy najlepszy ustrój przeobraża się w najgorszy.
Zamiast głosować na te małpy w cyrku czyli Parlament Europejski lepiej pojechać z rodziną lub z dziewczyną nad wodę, pójść do Łazienek, do teatru czy kto tam co lubi
Cytat: Giovanni 23Jestem zwolennikiem władzy Absolutnej - takiej jaka była kiedyś za starych dobrych czasów kiedy to nie było żadnych partii politycznych,nie przeprowadzano tych szopek jakim są wybory,partie nie darły kotów między sobą bo nie istniały....i wtedy wszystko wg Pana było cacy Życie nie jest takie proste. Jeżeli Pan sądzi, że w monarchii absolutnej nie ma walki o wpływy to chyba Pan mało o niej czytał. Poza tym gdy nie było wyborów to i tak były "szopki" w postaci wojen domowych np. o sukcesję. Nie mówię, że demokracja jest taka świetna, ale nie uważajmy monarchii (tym bardziej absolutnej) za jakieś panaceum
Jestem zwolennikiem władzy Absolutnej - takiej jaka była kiedyś za starych dobrych czasów kiedy to nie było żadnych partii politycznych,nie przeprowadzano tych szopek jakim są wybory,partie nie darły kotów między sobą bo nie istniały.
Mogę się mylić oczywiście, czytałem to już dosyć dawno.
A co może lepsza zgniła demokracja ala Eurokołchoz ? Wiem, że za Króla nie wszystko było idealne, ale ustrój jakim jest Monarchia jest najlepszy bowiem Król był nie tylko władcą państwa ale i był pomazańcem Bożym.Jestem tradycjonalistą i rojalistą,takie mam poglądy, jeżeli się Pan z nimi nie zgadza no to już pański problem.
idealną opcją byłby zamach stanu i najpierw wieloletnia regencja, podczas której władze przygotowałyby któregoś z pretendentów do tronu. Kogo ? ja optowałbym za potomkiem któregoś z wielkich rodów Wielkiego Xięstwa,
A jak by wyglądał zamach stanu? Czy wiązałyby się z nim jakieś zabójstwa polityczne? Co by Pan zrobił, jeśli obalani stawialiby opór? I co, jeśli obsadzony przez Pana władca okazałby się tyranem?
Zamachy stanu dzielą się mniej więcej na 2 grupy: nieudane i udane. Lepiej zostawić sprawę szczegółów fachowcom, czyli juncie jenerałów.czy widział Pan jakiegokolwiek kontrrewolucyjnego władcę, który byłby tyranem ? Myślę, że to raczej junta odwaliłaby najbrudniejszą robotę na przedpolu
Cytujhttp://testpolityczny.pl/podlicz.phpCoś nie tak z tym testem, skoro wszystkim wychodzi pinochetyzm (mi też).
http://testpolityczny.pl/podlicz.php
No ale właśnie monarchia najcześciej przeradza się w tyranię. Nie czuje Pan tego? No ale niech Panu będzie. Kogo w takim razie obsadziłby Pan na tronie polskim? I na jakiej zasadzie miałaby się odbyć zmiana ustroju? Przez referendum?