Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 03, 2024, 12:17:27 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232510 wiadomości w 6637 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Vlog ks. Jana Kaczkowskiego
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj
Autor Wątek: Vlog ks. Jana Kaczkowskiego  (Przeczytany 37299 razy)
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #45 dnia: Grudnia 25, 2014, 17:05:05 pm »

(...)
Z jednej strony piękne świadectwo wiary - wobec redaktora o chytrym nazwisku - z drugiej to afiszowanie się lekturą gazety W.
Co ks. K fascynuje w TEJ akurat gazecie?
Toż to dla ćwierćinteligentów...
Kiedys sam namietnie czytalem ta gazetke, nawet jeszcze gdy bylem w seminarium, bo to byl najwiekszy polski dziennik a ja chcialem byc na biezaco bla bla bla bla - z czasem zmadrzalem, teraz bywa, ze siegne przypadkowo w sklepie czy w restauracji (czyli raz na rok ;D), ale bardziej mnie mnie to smieszy niz przeraza. Z pewnych rzeczy sie chyba wyrasta :)
Zapisane
vita.romana
rezydent
****
Wiadomości: 253


Miserere mei...

« Odpowiedz #46 dnia: Grudnia 25, 2014, 17:15:03 pm »

(...)
Z jednej strony piękne świadectwo wiary - wobec redaktora o chytrym nazwisku - z drugiej to afiszowanie się lekturą gazety W.
Co ks. K fascynuje w TEJ akurat gazecie?
Toż to dla ćwierćinteligentów...
Kiedys sam namietnie czytalem ta gazetke, nawet jeszcze gdy bylem w seminarium, bo to byl najwiekszy polski dziennik a ja chcialem byc na biezaco bla bla bla bla - z czasem zmadrzalem, teraz bywa, ze siegne przypadkowo w sklepie czy w restauracji (czyli raz na rok ;D), ale bardziej mnie mnie to smieszy niz przeraza. Z pewnych rzeczy sie chyba wyrasta :)

Oby tak było, ale jak widać nawet doktorat nie gwarantuje trzeźwego oglądu rzeczywistości.
Ja skłamałbym, gdybym powiedział, ze nie czytałem, owszem, od pierwszych skromnych wydań na byle jakim papierze i w małym formacie tez czytałem do lat 90tych, a ścisle do momentu wojny z Wałęsą o znaczek Solidarności...
Jak tylko zrozumiałem czym jest "lewica laicka" i jaka jest jej potęga - dałem sobie spokój z jej trybuną...
Bogu dzięki, że dzięki Jego Narodzeniu, wszelka "moc truchleje".
Zapisane
Pan jest moim Pasterzem...
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3691

« Odpowiedz #47 dnia: Grudnia 27, 2014, 12:12:00 pm »

Czy dobrze usłyszałem w ostatni programie Lisa? Ks Kaczkowski zdaje się opowiadał o homoseksualiscie zdradzającym swego partnera przez internet.No własnie i zabronił mu tej zdrady. :o
Wierność partnerowi najważniejsza.

Rada ks. Kaczkowskiego rzeczywiście kontrowersyjna (dla zainteresowanych: 32:00-33:35), ale proszę zwrócić uwagę, że penitent nie uzyskał rozgrzeszenia:

"Zatem ja muszę (...) go nie tyle pognać kijem za homoseksualizm (...) ale pokazać mu, że na podstawie prawa naturalnego, nim zacznie walczyć o pełną możliwość uczestnictwa w życiu Kościoła, to musi uporządkować kwestię wierności. Czyli musi zrezygnować z tych wszystkich czatów (...), tych wszystkich randek w internecie i spróbować, na poziomie takiej ludzkiej wierności, być wierny temu człowiekowi."
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Robert
aktywista
*****
Wiadomości: 576

« Odpowiedz #48 dnia: Grudnia 27, 2014, 22:53:55 pm »

Czy dobrze usłyszałem w ostatni programie Lisa? Ks Kaczkowski zdaje się opowiadał o homoseksualiscie zdradzającym swego partnera przez internet.No własnie i zabronił mu tej zdrady. :o
Wierność partnerowi najważniejsza.

Rada ks. Kaczkowskiego rzeczywiście kontrowersyjna (dla zainteresowanych: 32:00-33:35), ale proszę zwrócić uwagę, że penitent nie uzyskał rozgrzeszenia:

"Zatem ja muszę (...) go nie tyle pognać kijem za homoseksualizm (...) ale pokazać mu, że na podstawie prawa naturalnego, nim zacznie walczyć o pełną możliwość uczestnictwa w życiu Kościoła, to musi uporządkować kwestię wierności. Czyli musi zrezygnować z tych wszystkich czatów (...), tych wszystkich randek w internecie i spróbować, na poziomie takiej ludzkiej wierności, być wierny temu człowiekowi."
A co to za różnica czy zdradza gej geja dla jego zbawienia? Czy zdradza czy nie wystawiony będzie miał  taki sam rachunek.
Zapisane
Filomena
adept
*
Wiadomości: 26

« Odpowiedz #49 dnia: Grudnia 28, 2014, 03:30:48 am »

Gazeta Wyb. to najbardziej jadowite antykoscielne medium w Polsce. Skoro GW udostepnia swoje łamy dla jakiegos ksiedza, to znaczy ze ma w tym cel - widza ze ludzie sa zniesmaczeni ks. Lemanskim czy innym ekstremalnym postepowcem to wprowadzaja "tradycjonaliste", na dodatek "kapitalnego", czyli fajnego pod wieloma wzgledami, aby przy okazji budujacych opowiesci o swojej posludze, tak "przy okazji" wsaczyl troche trucizny. 
Celem ksiedza jest pomoc ludziom w drodze do nieba, do osiagniecia zbawienia wiecznego, a nie pojscie z nim razem do piekla. Nie potepia sodomitow, bo GW by mu na to nie pozwolila - potepia ich niewiernosc. To nie jest katolickie, to nie jest tradycyjne, to nie jest milosierne. To herezja. Nie wchodzi sie do namiotow grzesznikow, zeby im sie przypodobac.
A ludzie tutaj sie zachwycaja ksiedzem, bo jest fajny. Nie jest.
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3691

« Odpowiedz #50 dnia: Grudnia 28, 2014, 10:38:43 am »

A co to za różnica czy zdradza gej geja dla jego zbawienia? Czy zdradza czy nie wystawiony będzie miał  taki sam rachunek.

Owszem. Ale tutaj notorycznemu grzesznikowi doradza kapłan, by stopniowo ograniczał rozwiązłość. To może go doprowadzić do nawrócenia.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2652


« Odpowiedz #51 dnia: Grudnia 28, 2014, 12:51:49 pm »


Kiedys sam namietnie czytalem ta gazetke, nawet jeszcze gdy bylem w seminarium, bo to byl najwiekszy polski dziennik a ja chcialem byc na biezaco bla bla bla bla - z czasem zmadrzalem, teraz bywa, ze siegne przypadkowo w sklepie czy w restauracji (czyli raz na rok ;D ), ale bardziej mnie mnie to smieszy niz przeraza. Z pewnych rzeczy sie chyba wyrasta :)


Ooo - to tak jak ja.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #52 dnia: Grudnia 28, 2014, 13:05:23 pm »

Dla mnie to nic ciekawego nie ma w tej gazecie. A ze niektórzy księża maja do niej sentyment. Widocznie katolickie media ich nie zapraszają. Parcie do gazet i na szklo ogarnia i arcypapieza Terlikowskiego i jego malzonke. Wywiad p. Malgorzaty do dodatku Gazety "Wysokie Obcasy". Wszystkich przebil Artur Zawisza udzielając wywiadu znanemu z milosci do Kosciola tydodnikowi " Nie".
Zapisane
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2937

« Odpowiedz #53 dnia: Grudnia 28, 2014, 16:13:54 pm »

Czasem bywa, że ktoś w otoczeniu widzi ludzi wpatrzonych w PiS, wsłuchanych w RM i wczytanych w Nasz Dziennik. Jak to ludzie - mają wady, mają słabości, mają grzechy. Czasem się zdarzy, że te słabości przeważą w jego opinii, jednocześnie nie ma w pobliżu (albo nie chce się dostrzec) kogoś z tych kręgów kto by był przeciwwagą, jednocześnie się zauważa, że ci z GW czy TP "nie są tacy źli", bo i spotka się paru dobrych, albo nie przysłoniętych wadami, i wtedy leci się do GW. Nie mam tutaj na myśli ks. Jana bo nie znam dobrze jego działalności ani jego związków z mediami, ale tak się staram wyjaśnić skąd się niekiedy (na przykład u niektórych duchownych) biorą się tego rodzaju związki z mediami tego nurtu. Poza tym co stwierdził powyżej Pan Ryszard też może mieć tutaj znaczenie:
 
Cytuj
katolickie media ich nie zapraszają

Co do wypowiedzi ks. Jana zgadzałbym się z Panem Bartkiem, natomiast widzę jeszcze inny problem. Jestem dopiero pół roku po święceniach a już się zdarzyło parę trudnych spowiedzi, w których właściwie nie wiadomo czy się dobrze pokierowało. Zwykle starałem się jeszcze polecać takie osoby Panu Bogu aby "sam zaczął paść swoje owce" kiedy pasterz mógł się zepsuć. Problem pojawia się tutaj, jeśli wychodzimy ze sfery wątpliwości i myślimy "ale ja mu dobrze doradziłem" (a tak naprawdę jest to łatwe jeśli np. przyjdzie osoba, której wcześniej niesłusznie odmówiono rozgrzeszenia; łatwo też tak myśleć jeśli widzi się mimo wszystko dobre skutki, ale one nie pochodzą od nas tylko od Pana Boga). I wtedy łatwo tak zacząć opowiadać w rozmowach czy nawet w mediach... I wynik mamy jaki mamy. Dlatego lepiej jeśli takie sytuacje pozostają między Panem Bogiem, spowiednikiem i penitentem.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
BMK
rezydent
****
Wiadomości: 309


Ora pro nobis, sancta Dei génetrix

« Odpowiedz #54 dnia: Grudnia 28, 2014, 19:58:59 pm »

Cytuj
Dlatego lepiej jeśli takie sytuacje pozostają między Panem Bogiem, spowiednikiem i penitentem.

Dokładnie. Niektóra dusza musi powoli a niektóra radykalnie zerwać z grzechem, ale takich rzeczy nigdy publicznie.
Zapisane
vita.romana
rezydent
****
Wiadomości: 253


Miserere mei...

« Odpowiedz #55 dnia: Grudnia 29, 2014, 00:53:59 am »

Cytuj
Dlatego lepiej jeśli takie sytuacje pozostają między Panem Bogiem, spowiednikiem i penitentem.

Dokładnie. Niektóra dusza musi powoli a niektóra radykalnie zerwać z grzechem, ale takich rzeczy nigdy publicznie.

Zgoda z wszystkimi Przedmówcami...
Zaciekawiło mnie to "powoli"... Jest na to jakieś uzasadnienie ewangeliczne?
Zapisane
Pan jest moim Pasterzem...
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6652


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #56 dnia: Grudnia 29, 2014, 09:43:34 am »

Cytuj
Dlatego lepiej jeśli takie sytuacje pozostają między Panem Bogiem, spowiednikiem i penitentem.

Dokładnie. Niektóra dusza musi powoli a niektóra radykalnie zerwać z grzechem, ale takich rzeczy nigdy publicznie.

Zgoda z wszystkimi Przedmówcami...
Zaciekawiło mnie to "powoli"... Jest na to jakieś uzasadnienie ewangeliczne?

A logika Panu nie wystarczy ? Tudzież przykład ... własnego życia ?
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
BMK
rezydent
****
Wiadomości: 309


Ora pro nobis, sancta Dei génetrix

« Odpowiedz #57 dnia: Grudnia 29, 2014, 11:18:35 am »

Pan nasz Jezus Chrystus oczywiście nawoływał do radykalnego zerwania z grzechem, ale odchodzenie od grzechu może być rozciągnięte w czasie. Niektórzy zostają świętymi w jednej chwili jak św. Dyzma -  dobry łotr. Niektórzy o świętość walczą całe życie. Roztropnie jest prowadzić człowieka powoli. Np. nie karze się ludziom, którzy rozpoczynają życie duchowe modlić się kilku godzin dziennie, ale krótko i treściwie. Szkoła modlitwy, szkoła cnót na to wszystko potrzeba czasu.

Proszę pamiętać, że pederaści to nałogowcy tak samo jak narkomani. Np. w leczeniu heroinizmu stosuje się narkotyki zastępcze jak metadon. Stopniowe prowadzenie do Boga jest szlachetne, tak robił św. Paweł z poganami, tak robią misjonarze i spowiednicy. Roztropność jest cnotą! Miłosierne podejście do człowieka nie może jednak oznaczać akceptacji dla grzechu, a wypowiedź x. Jana może zostać tak zrozumiana, jest więc nieroztropna.

Proszę o modlitwę za kapłanów o cnotę roztropności!
Zapisane
superfluus
rezydent
****
Wiadomości: 428

« Odpowiedz #58 dnia: Grudnia 29, 2014, 16:35:09 pm »

Cytuj
Czasem bywa, że ktoś w otoczeniu widzi ludzi wpatrzonych w PiS, wsłuchanych w RM i wczytanych w Nasz Dziennik. Jak to ludzie - mają wady, mają słabości, mają grzechy. Czasem się zdarzy, że te słabości przeważą w jego opinii, jednocześnie nie ma w pobliżu (albo nie chce się dostrzec) kogoś z tych kręgów kto by był przeciwwagą, jednocześnie się zauważa, że ci z GW czy TP "nie są tacy źli", bo i spotka się paru dobrych, albo nie przysłoniętych wadami, i wtedy leci się do GW.

Dokładnie takie tłumaczenia słyszałem.
Np. ksiądz ma dość już tych "pobożnisiów", którzy mają buzie wypchane pobożnymi frazesami, a za uszami mnóstwo innych rzeczy. Albo, że "już lepiej przebywać wśród kulturalnych ateistów niż wśród tego [prawego] towarzystwa". Znajomy duchowny pracujący w katolickim radio (które jest jednocześnie rozgłośnią regionalną, a więc zajmuje się sprawami lokalnymi) wiele razy mówił mi, że o wiele bardziej rzeczowe dyskusje prowadzi się z ludźmi, którzy są dalej od Kościoła, tacy ludzie bywają grzeczniejszymi rozmówcami niż "prawilni", którzy wszystko wiedzą najlepiej i najchętniej mówili by na okrągło, ale nic konkretnego, za to z pięknymi i pobożnymi frazesami.
A teraz najlepsze:
Znałem zakonnika, który "obraził się" na prawicę (i część biskupów), bo "gdyby nie ich głupie wypowiedzi na początku lat 90., to ochrzciłby Michnika. Adaś był prawie przekonany", ale, jak mi tłumaczył ów zakonnik, zrezygnował po jakichś tam wypowiedziach/publikacjach hierarchów...
Zapisane
stary kontra
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #59 dnia: Grudnia 30, 2014, 22:00:39 pm »

A teraz najlepsze:
Znałem zakonnika, który "obraził się" na prawicę (i część biskupów), bo "gdyby nie ich głupie wypowiedzi na początku lat 90., to ochrzciłby Michnika. Adaś był prawie przekonany", ale, jak mi tłumaczył ów zakonnik, zrezygnował po jakichś tam wypowiedziach/publikacjach hierarchów...
Ten zakonnik to pewnie ojciec Blagier. Michnik ochrzcił się w areszcie w połowie lat 80-tych.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Vlog ks. Jana Kaczkowskiego « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!