Po przeczytaniu Państwa argumentów doszedłem do wniosku, że mają państwo rację. Jak nie będzie za bardzo po drodze na Mszę niedzielną to po prostu oleję to (jak o. Iwon Congar pod Świętym Oficjum ) i odmówię sobie różaniec. W końcu 15 minut zamiast 1,5 godziny. I nawet nie trzeba się ładnie ubrać.
Absencja na Mszy - złamanie III przykazania.
Z drugiej strony mamy odgórnie zainicjowane procesy Jana XXIII, Pawła VI i JPI, które utknęły w martwych punktach, bezskutecznie pobudzane przez kurialistów.
Tak na marginesie to jestem bardzo krytyczny co beatyfikacji każdego kolejnego papieża. Kiedyś będziemy mieli i Benedykta XVI i Franciszka I.Zaczyna wyglądać że sam fakt bycia papieżem może być powodem ogłoszenia świętym czy błogosławionym. kto następny w kolejce będzie? Każdy kolejny prymas?
To ja już wolę być posoboruchem i układać sobie tak dzień i podróż, żeby uczestniczyć we Mszy Świętej. W takim wypadku przyjechał bym dzień wcześniej i szkorzystałbym z hotelu.
Nie mogę być na Mszy św. w Boże ciało (uniemożliwia mi to praca) i stąd moje pytanie czy jeśli będę uczestniczył we Mszy dzień wcześniej wieczorem, spełnię obowiązek? Wiem, że jest to możliwe przy sobotniej wieczornej Mszy, a w tym przypadku?
Cytat: Emte w Maja 27, 2013, 13:08:47 pmNie mogę być na Mszy św. w Boże ciało (uniemożliwia mi to praca) i stąd moje pytanie czy jeśli będę uczestniczył we Mszy dzień wcześniej wieczorem, spełnię obowiązek? Wiem, że jest to możliwe przy sobotniej wieczornej Mszy, a w tym przypadku? Tak, obowiązek będzie spełniony.