Ale mam nadzieję, że i Novus Ordo przy tych celebracjach się zmieni.
Wiadomo, że przed Soborem w kościele w tym samym czasie mogło się odprawiać kilka Mszy św. przez różnych kapłanów. Na przykład na pogrzebie św. Faustyny Msze żałobne odprawiali 2 kapłanów przy dwóch bocznych ołtarzach. Moje pytanie brzmi: jak w takim razie odnajdywali się wierni? Jak to organizacyjnie wyglądało? U jednego kapłana było już Przeistoczenie u innego jeszcze nie? Przyznacie, że dzisiaj w czasach takiej Mszy, na której w określonym momencie musisz wstać, uklęknąć, usiąść ciężko jest to pojąć.
Dzięki mądrości Kościoła mamy więc koncelebrę.
Chodziło mi o koncelebrę powszechną. Piękny znak jedności kapłańskiej.