Czy dla tradycjonalistów jest miejsce w seminariach?

Laudetur Iesus Christus!

Ostatnio mnie tknęło na przemyślenia. Czy dla osób, które utożsamiają się z katolickim tradycjonalizmem jest miejsce w polskich seminariach? Czy takie osoby mogą liczyć na jakąkolwiek życzliwość wśród przełożonych czy raczej na spychanie?
Mamy takie osoby jak np. x Porzeziński (diec. Warszawsko-Praska), który otwarcie sprawuje klasyczną Mszę św.. Jednak w tym samym seminarium zdarzały się "przesłuchania" kleryków, którzy pojawiali się np. na Karolkowej czy w Zielonce. Co o tym myślicie?

Też czy księża sprawujący klasyczną Mszę św. nie są niejako "naznaczeni" i uważani za dziwaków? Słyszałem o takich kapłanach, że się "benedyktyzują", stroją w wytworne ciuszki...

Myślę, że normalni kandydaci do seminarjum mogą wybierać Płock czy właśnie Warszawę prawobrzeżną. Nie mam rozeznania co do reszty Polski.

Nie lepiej od razu do seminariów FSSPX lub FSSP czy IDP?

W pewnym seminarium na pd. Polski (jeśli kto zainteresowany to priv) - nie chcę publicznie pisać gdzie, podobnież nawet rektor uczy się Tridentinę odprawiać. A uczy go pewnein tradi-kleryk. Nie wiem na ilę to plotki - ale gdy spotkam tego kelrka to zweryfikuję informację.

Pan Krusejder rekomenduje Płock, zapewne z uwagi na możliwość nauki KRR. Problem w tym, ze kto odważy się takie nauki pobierać znika bez wieści i nigdzie w diecezji nie odprawia KRR. Z klerykami nazbyt zainteresowanymi Tradycją, prowadzone są "rozmowy uświadamiające" otwierające drogę do święceń.
Ale w sumie Płock jest dobry. Oprócz KRR można za jednym zamachem nauczyć się gry na gitarze elektrycznej. Jest nawet taki zespół kleryków, który objechał z Mszą bitową całą diecezję. A opiekował się tymi klerykami, ks. Grzywaczewski, sekretarz bp. Libery, ten co to KRR naucza.

Dla funów Konrada Wallenroda, to nie najlepsze miejsce. Kto zapisze się na KRR będzie miał w teczce adnotację.
Albo posoborowie albo IBP/fsspx.

A co do diecezji p. Krusejdera. Jeszcze w grudniu bp. miejsca, zagadywał różnych kapłanów na temat ich zainteresowań KRR i coś tam mówił na temat seminarium ale nic konkretnego. Obecnie to chyba nastąpi okres "radosnego przyczajenia" w oczekiwaniu na sygnał z centrali dot. KRR. Nikt chyba nie podejrzewa naszych pasterzy o lassandryzm ? A propos, co tam z KRR na pradze-północ?

Czy dla osób, które utożsamiają się z katolickim tradycjonalizmem jest miejsce w polskich seminariach?

Mysle, ze jesli chodzi o zatrudnienie ogrodnikow, kucharzy czy smieciarzy, to raczej nikt o poglady nie bedzie pytal. Z pewnoscia zatrudniaja ateistow i palikociarzy, wiec moze i katolikowi sie uda wkrecic.

Mi ciężko w ogóle pojąć jak  osoba o tradi poglądach chce iść do seminarium w Polsce. Przecież w seminariach Tradycji dostanie katolickie , pełne i dobre wykształcenie i formację, natomiast w nowych będzie musiała wybierać plewa od ziarn, sama się douczać i ewentualnie liczyć na jakieś tam zrozumienie. To zresztą i tak nie jest ważne, bo kwintesencją ukończenia semianrium i celem powinien być kapłan wg Serca Bożego , który otrzymał solidną katolicką musztrę. Po co się więc w takim razie pchać do takich seminariów z nową nauką?

Pytanie o definicje "tradycjonalisty" i "tradycjonalizmu". Jesli zdefiniujemy to jako chec bywania od czasu do czasu na mszy tradycyjnej, to owszem, taki tradycjonalizm jest niechetnie widziany, ale jednak tolerowany w niektorych seminariach, nawet na strrrrrraszliwym Zachodzie.

Tylko, ze to nie jest chyba definicja konsensualna na FK, a przynajmniej nie poza poczekalnia. Myle sie?

Skoro tak jest, to cofam ten Plock. A co do opinji Kol. Kuraka, to rowniez nie jest rozowo. Czy doktrynalnie bractwo piotrusiowe zapewnia cos lepszego niz samoksztalcenie, smiem watplic. Nie zamienilbym ani x Bartosza ani x Mateusza, neoprezbiterow z diecezji praskiej, na zadnego znanego mi kaplana FSSP. Odsiew w FSSPX jest wciaz nieadekwatny, aczkolwiek na tym odcinku jest znacznie lepiej niz jeszcze ok 10 lat temu. No i nasz ukochany IBP ... Swietne seminarjum, nawet zaczeli przyjmowac kaplanow do Polski, ale jest zator ze swieceniami. Courtalain potrzebuje naszej modlitwy

A czy mógłbym podłączyć pod wątek swoje pytanie: jakie są różnice między seminariami fssp i idp? Z wypowiedzi p. Krusejdera wnioskuję, że z jakichś powodów "piotrusie" są gorsze od idp. W czym to się objawia? Czyżby fssp to byli moderniści odprawiający MT? Co to znaczy, że idp ma zator?
Poza tym jestem ciekawy, jak wygląda praca tradycyjnych kapłanów. Czy oni mają dużo pracy (odpowiedź na którą liczę jest twierdząca ), czy katechizują w szkole, czy celebrują NOM (i jak często?). A po święceniach są członkami kleru diecezjalnego, podlegając biskupowi miejsca, czy mają podobny status do zakonników? I czy włączają się w duszpasterstwo ogólnokościelne (spowiedź, rekolekcje w zwykłej parafii, duszpasterstwo akademickie). A poza tym takie prozaiczne pytanie, jak wygląda sprawa czesnego, i innych kosztów utrzymania się w seminarium duchownym. Jest bardzo drogo?
Dziękuję z góry za odpowiedzi, bo nie ukrywam, ze to z pewnych względów za jakiś czas może być dla mnie ważne

FSSP to raczej zgromadzenie skupiające się tylko na liturgii. A zatem mogą się w nim znaleźć zarówno księża nie różniący się zasadniczo od posoborowców, poza tym, że odprawiają Mszę (np. miłośnik ks. Hellera-  ks. Grygiel), a mogą się też tam trafić osoby o bardziej tradycyjnych poglądach. IDP teoretycznie skupia się też na przekazywaniu katolickiej doktryny i katolickiej formacji (i oficjalnie "przyznają się" do abpa Lefebvre;a), więc pewnie mają bardziej katolicką formację w seminarium. Ale tak na prawdę należało by zapytać absolwentów tych seminariów.  Jeszcze co do FSSP to słyszałem, że formacja się różni zależnie od seminarium (bo mają kilka) i w jednym jest lepsza, w innym gorsza.

jestem ciekawy, jak wygląda praca tradycyjnych kapłanów. (...) czy celebrują NOM (i jak często?)

Proponuje jeszcze raz zaczac od proby definicji.

... (np. miłośnik ks. Hellera-  ks. Grygiel ...

No nie tylko. Widać, że Ksiądz Wojciech skutecznie realizuje zasadę "tisze jedjesz, dalsze budjesz"  i ma już dom swojego zgromadzenia, realizuje wiele inicjatyw popularyzacji Rytu Klasycznego. "Oswoił" nawet ks. bpa Tadeusza Pieronka.

Trzeba przyznać, że Kraków jest potęgą w ilości mszy trydenckich, w odróżnienu od Warszawy(gdzie od 1996 roku jest tylko jedna msza postidultowa w niedziele)

jestem ciekawy, jak wygląda praca tradycyjnych kapłanów. (...) czy celebrują NOM (i jak często?)

Proponuje jeszcze raz zaczac od proby definicji.

chodzi mi o to czy są ZMUSZENI sytuacją by odprawiać NOM, a nie, że odprawiają go regularnie