Miałem nadzieję, że przesadzam z krytyczną oceną reakcji Watykanu na wojnę na Ukrainie. Po wczorajszej rozmowie Franciszka z Cyrylem - jest mi z tą reakcją jeszcze trudniej. Tym bardziej bolą mnie uniki, jakie papież robi w wypowiedziach o wojnie w Ukrainie. A wczorajsza rozmowa z Cyrylem jest dla mnie osobiście jakimś zupełnie niewytłumaczalnym dramatem i kompromitacją watykańskiej polityki wschodniej. Przynajmniej takie mam odczucie na podstawie tego, co same służby prasowe Watykanu opublikowały. Jeśli rzeczywiście rozmowa z „religijną twarzą” (sic!) rosyjskiej agresji, jaką dobrowolnie stał się Cyryl, sprowadziła się do tego, że - cytując rzecznika Watykanu - „papież zgodził się z patriarchą”, że „Kościół nie może używać języka polityki, lecz języka Jezusa”, to nie umiem tego inaczej nazwać niż policzkiem wobec ofiar tej bandyckiej napaści. Bo patriarcha moskiewski zrobił ostatnio wiele, by nie używać języka Ewangelii, ale właśnie języka polityki Kremla, ubranego w szaty parareligijne - a w istocie pogańskie.
Problem tyranobójstwa wiąże się z kwestią kary śmierci. Wszak zabicie tyrana jest swego rodzaju wymierzeniem mu kary śmierci. Jan Paweł II wypowiadał się przeciwko takiej karze, gdyż uważał, że zasadniczo nie ma potrzeby jej stosowania. Z drugiej jednak strony nie zanegował tego, że w rzadkich sytuacjach kara śmierci mogłaby być usprawiedliwiona. Dalej poszedł Franciszek, który w encyklice „Fratelli tutti” stwierdził: „Dziś mówimy wyraźnie, że «kara śmierci jest niedopuszczalna» i Kościół angażuje się z determinacją, postulując jej zniesienie na całym świecie” (nr 263). Wielu jednak uważa, że to zbyt jednostronne postawienie sprawy…
Krzysztof Korzempa@KrzysztofKorze7 26 marNiemieckie gazety piszą, że w bagno uzależnienia od ruskiego gazu wpędzili ich ekolodzy żyjący z moskiewskich przelewów. Miesiąc temu nikt w Niemczech nie odważyłby się napisać tego otwartym tekstem.
https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2022-04/rosjanka-i-ukrainka-razem-przygotowaly-rozwazanie-na-papieska-dr.html